"Pisowski SBeku". Sikorskiemu puściły nerwy, dobitnie podsumował Kamińskiego

Rafał Badowski
Radosław Sikorski znów nie przebierał w słowach na Twitterze. Tym razem ostro odpowiedział politykowi PiS, szefowi MSWiA Mariuszowi Kamińskiemu, którego nazwał "pisowskim SBekiem".
Radosław Sikorski ostro zwrócił się na Twitterze do Mariusza Kamińskiego. Fot. Artur Zbraniecki / East News
Minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w liście skierowanym do senatora Koalicji Obywatelskiej Marcina Bosackiego zaznaczył, że nie zamierza uczestniczyć w pracach senackiej komisji ds. inwigilacji Pegasusem.

Szef MSWiA przekonuje, że opozycja chce prowadzić antyrządową kampanię, której skutkiem ubocznym ma być paraliż działań służb specjalnych.

"Odrzucam 'doktrynę Neumanna', która zakłada zgodę na bezkarność niektórych osób z racji ich powiązań towarzyskich i politycznych. Polskie służby działają legalnie i nie ma żadnych nadużyć w tym zakresie" – napisał Mariusz Kamiński na Twitterze.
I do tej wypowiedzi postanowił się odnieść Radosław Sikorski. "Naprawdę? To na jakiej podstawie, pisowski SBeku, hakowałeś telefon pani prokurator @e_wrzosek" – napisał Radosław Sikorski, odpowiadając Mariuszowi Kamińskiemu. Kandydatem na przewodniczącego sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji ma być Paweł Kukiz. O ocenę tej kandydatury poprosiliśmy senatora KO Sławomira Rybickiego i członka senackiej komisji ds. Pegasusa.


Kukiz dobrym kandydatem na szefa komisji?

– Czy byłby kompetentny? Nie jestem przekonany – zadeklarował nasz rozmówca. – Z każdym dniem nabieramy jeszcze większego przekonania, że sprawa nielegalnego wykorzystywania Pegasusa (...) wymaga wyjaśnienia w interesie praw i wolności Polaków do życia w demokratycznym kraju – dodał.

Opozycja stoi przed nie lada dylematem. Odrzucenie żądań Kukiza może oznaczać upadek wniosku o powołanie organu. – Jeżeli jest to warunek, to jest on trudny do przyjęcia. Kompromisowe rozstrzygnięcie w Sejmie jest jednak warte sprawy wyjaśnienia tych szkodliwych, niedemokratycznych procedur – wskazał.

PiS rozegrało Kukiza?

O kulisach ewentualnego powołania Pawła Kukiza na przewodniczącego komisji informowaliśmy wcześniej w naTemat. Jak ustaliła Gazeta.pl, organ i tak może być skazany na działanie na pasku służb specjalnych. – Służby dadzą tylko to, co chcą dać i co im nie zagraża – przekazał dla serwisu anonimowy członek rządu.

– Jeżeli Paweł Kukiz nie będzie przewodniczącym komisji, to tej komisji nie będzie. To są uzgodnione warunki – powiedział w "Debacie Dnia" poseł Jarosław Sachajko z Kukiz'15. Tymczasem wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości lęku przed komisją śledczą nie widać.

Jak poinformowała Gazeta.pl sejmowa komisja śledcza będzie zdana na służby specjalne oraz Ministerstwo Sprawiedliwości, którymi rządzi PiS.

Czytaj także: Szefem będzie albo Kukiz, albo nikt. Posłowie Kukiz'15 stawiają warunek

– Będzie ona (komisja – red.) na pasku służb specjalnych – powiedział anonimowy informator serwisu. – Jeśli teraz Paweł Kukiz myśli, że komisja śledcza będzie miała swobodę w wyborze materiałów, to się srogo myli – dodał inny polityk PiS.