Nowe fakty ws. śmierci Agnieszki z Częstochowy. Odbyła się ekshumacja bliźniąt

Natalia Kamińska
Kilka dni temu Polską wstrząsnęła śmierć 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. Kobieta była w bliźniaczej ciąży i zmarła w szpitalu. Sprawą zajęła się prokuratura. Przeprowadzono też ekshumację zmarłych bliźniąt, aby ustalić przyczynę ich śmierci.
Śmierć Agnieszki z Częstochowy. Przesłuchano rodzinę i przeprowadzono ekshumację bliźniąt. Fot. Screenshot / Facebook
O tragicznej śmierci ciężarnej Agnieszki jest głośno od zeszłego tygodnia. Przypomnijmy, kobieta była w I trymestrze ciąży bliźniaczej i 25 stycznia zmarła w szpitalu. Rodzina zarzuca szpitalowi, że lekarze odmówili usunięcia martwego płodu, czekając na obumarcie drugiego.

Przeprowadzono ekshumację bliźniąt zmarłej 37-latki

Sprawą tragicznie zmarłej kobiety zajęła się w zeszłym tygodniu prokuratura, a w poniedziałek poinformowano o działaniach śledczych. Prokurator Agnieszka Wichary, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach, przekazała mediom, że przesłuchano już męża i siostrę zmarłej kobiety. Przeprowadzono także ekshumację bliźniąt.


– W czwartek Prokuratura Regionalna w Katowicach przejęła z Prokuratury Okręgowej w Częstochowy śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci 37 letniej pokrzywdzonej. Jeszcze tego samego dnia przeprowadzono ekshumację szczątek zwłok 12 tygodniowych płodów – powiedziała prokurator.

Śledztwo prowadzone jest pod kątem narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania jej śmierci.

Dodajmy, że o śmierci 37-latki wcześniej wypowiadała się m.in. mecenas Kamila Ferenc, która zajmuje się jej sprawą.

– Prokuratura Okręgowa w Częstochowie z własnej inicjatywy wszczęła postępowanie wyjaśniające i zabezpiecza całą dokumentację medyczną, która stanie się materiałem dowodowym w sprawie. Będziemy mieć do niej dostęp. W razie potrzeby będę składała wnioski dowodowe na dalszym etapie postępowania – tłumaczyła.

Warto przeczytać: Lekarz: Prawo antyaborcyjne zabija kobiety, ale Agnieszka mogła umrzeć z innych powodów

Jak podkreśliła, analizuje obecnie dokumentację medyczną, którą otrzymała od rodziny zmarłej pacjentki. – Czynników, które mogły wpływać na pogarszający się stan zdrowia pani Agnieszki, mogło być bardzo dużo. Jest też wiele okoliczności, które dotyczą zdrowia pacjentki i muszą zostać poddane analizie – zaznaczyła prawniczka.

Czytaj też: Poruszające oświadczenie siostry zmarłej Agnieszki. "Potrzebujemy sprawiedliwości"

Dodała również, że stan zdrowia pacjentki był na tyle fatalny, że wymagał hospitalizacji, a następnie przeniesienia do innego ośrodka na oddział intensywnej terapii, gdzie doszło do jej śmierci.

Rodzina: potrzebujemy sprawiedliwości

Rodzina zmarłej podkreśla niezmiennie, że domaga się sprawiedliwości. – Do końca miałam nadzieję, że z tego wyjdzie. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Do szpitala idzie się po to, żeby dostać pomoc, a nie żeby umrzeć. Jak jest się w ciąży, to powinno się mieć jeszcze lepszą opiekę. Siostra spędziła święta w szpitalu, pożegnałam się z nią w ostatniej chwili. Aż zgasła – mówiła kilka dni temu w emocjonalnym nagraniu pani Wioletta, która jest siostrą Agnieszki.

– Bardzo potrzebujemy sprawiedliwości i będziemy jej szukać. Złożyliśmy skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i zawiadomienie do prokuratury. Chcemy uczcić pamięć mojej ukochanej siostry i ochronić inne kobiety w Polsce od podobnego losu – podsumowała.
Czytaj także: Kontrola rejestru aborcji w Szpitalu Bielańskim. "Wojna z kobietami i lekarzami"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut