Nowe fakty ws. śmierci Agnieszki z Częstochowy. Odbyła się ekshumacja bliźniąt
Kilka dni temu Polską wstrząsnęła śmierć 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. Kobieta była w bliźniaczej ciąży i zmarła w szpitalu. Sprawą zajęła się prokuratura. Przeprowadzono też ekshumację zmarłych bliźniąt, aby ustalić przyczynę ich śmierci.
Przeprowadzono ekshumację bliźniąt zmarłej 37-latki
Sprawą tragicznie zmarłej kobiety zajęła się w zeszłym tygodniu prokuratura, a w poniedziałek poinformowano o działaniach śledczych. Prokurator Agnieszka Wichary, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach, przekazała mediom, że przesłuchano już męża i siostrę zmarłej kobiety. Przeprowadzono także ekshumację bliźniąt.– W czwartek Prokuratura Regionalna w Katowicach przejęła z Prokuratury Okręgowej w Częstochowy śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci 37 letniej pokrzywdzonej. Jeszcze tego samego dnia przeprowadzono ekshumację szczątek zwłok 12 tygodniowych płodów – powiedziała prokurator.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania jej śmierci.
Dodajmy, że o śmierci 37-latki wcześniej wypowiadała się m.in. mecenas Kamila Ferenc, która zajmuje się jej sprawą.
– Prokuratura Okręgowa w Częstochowie z własnej inicjatywy wszczęła postępowanie wyjaśniające i zabezpiecza całą dokumentację medyczną, która stanie się materiałem dowodowym w sprawie. Będziemy mieć do niej dostęp. W razie potrzeby będę składała wnioski dowodowe na dalszym etapie postępowania – tłumaczyła.
Warto przeczytać: Lekarz: Prawo antyaborcyjne zabija kobiety, ale Agnieszka mogła umrzeć z innych powodów
Jak podkreśliła, analizuje obecnie dokumentację medyczną, którą otrzymała od rodziny zmarłej pacjentki. – Czynników, które mogły wpływać na pogarszający się stan zdrowia pani Agnieszki, mogło być bardzo dużo. Jest też wiele okoliczności, które dotyczą zdrowia pacjentki i muszą zostać poddane analizie – zaznaczyła prawniczka.
Czytaj też: Poruszające oświadczenie siostry zmarłej Agnieszki. "Potrzebujemy sprawiedliwości"
Dodała również, że stan zdrowia pacjentki był na tyle fatalny, że wymagał hospitalizacji, a następnie przeniesienia do innego ośrodka na oddział intensywnej terapii, gdzie doszło do jej śmierci.
Rodzina: potrzebujemy sprawiedliwości
Rodzina zmarłej podkreśla niezmiennie, że domaga się sprawiedliwości. – Do końca miałam nadzieję, że z tego wyjdzie. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Do szpitala idzie się po to, żeby dostać pomoc, a nie żeby umrzeć. Jak jest się w ciąży, to powinno się mieć jeszcze lepszą opiekę. Siostra spędziła święta w szpitalu, pożegnałam się z nią w ostatniej chwili. Aż zgasła – mówiła kilka dni temu w emocjonalnym nagraniu pani Wioletta, która jest siostrą Agnieszki.– Bardzo potrzebujemy sprawiedliwości i będziemy jej szukać. Złożyliśmy skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i zawiadomienie do prokuratury. Chcemy uczcić pamięć mojej ukochanej siostry i ochronić inne kobiety w Polsce od podobnego losu – podsumowała.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut