Jan Tomaszewski nie owijał w bawełnę. "To jest czarny dzień dla polskiej piłki"
Jan Tomaszewski nie ucieszył się z tego, że to Czesław Michniewicz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. – To jest czarny dzień polskiej piłki – powiedział legendarny bramkarz "Super Expressowi". I jak przyznał, postać trenera może przysłonić to co ważne, czyli walkę Biało-Czerwonych o MŚ.
– Obawiam się – tu mam bardzo poważne obawy poparte pewnymi faktami – że międzynarodowa opinia publiczna skupi się na tych 711 telefonach i tych powiązaniach naszego selekcjonera z "Fryzjerem", niż na tym meczu, który będzie za 52 dni – argumentuje bohater z Wembley w rozmowie z bulwarówką. Korupcyjny cień ciągnie się za naszym nowym selekcjonerem.
Ale to nie sprawiło, by nie miał ripostować na słowa ikony. – Trudno. Jak się złoży wszystko, co mówi Jan Tomaszewski od zakończenia kariery, to mówi dużo i nie zawsze dobrze. Chciałbym już zamknąć ten temat – nie krył Czesław Michniewicz w rozmowie na antenie radia RMF FM. Nie zanosi się jednak na to, by temat szybko wygaszono, bo przeszłość selekcjonera budzi kontrowersje
Mecz z Rosją w barażach o MŚ już za niecałe dwa miesiące. – Faworytem jesteśmy my w mojej ocenie. Wierzę w siebie i wierzę w swoją drużynę. Mamy szansę zagrać w Katarze, ale nie będzie to łatwe zadanie. Z Rosją nigdy w historii nie wygraliśmy w Moskwie – przypomniał nasz nowy selekcjoner.
Biało-Czerwoni już 24 marca 2022 zagrają w Moskwie z Rosją pierwszy z meczów o wszystko. Jeśli pokonają Sborną, 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie czeka ich starcie z Czechami lub Szwecją, którego zwycięzca zapewni sobie występ na mundialu w Katarze. Czasu pozostało mało, niecałe dwa miesiące, a zadanie jest ekstremalnie trudne.
Czytaj także: Michniewicz odniósł się do zarzutów o kontakty z szefem mafii. "Żona może być zazdrosna?"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut