Nieoficjalnie: Szefostwo resortu finansów straci stanowiska za "Polski Ład"

Natalia Kamińska
Minister finansów Tadeusz Kościński oraz jego zastępca Jan Sarnowski stracą stanowiska ze względu na chaos i krytyką jaka spadła na "Polski Ład". Takie są nieoficjalne ustalenia dziennikarzy radia RMF FM.
Szef MF straci stanowisko za chaos w "Polskim Ładzie". Fot. Jacek Dominski/Reporter
Radio informuje, że decyzja w tej sprawie już zapadła, a do dymisji ma dojść w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Jest to m.in. pokłosie fali krytyki jaka spadła na reformę podatków przygotowaną przez rząd, ale też chaosu związanego z m.in. wysokością wynagrodzeń różnych grup społecznych.

Zanim jednak szef MF Tadeusz Kościński oraz jego zastępca Jan Sarnowski stracą stanowiska, mają naprawić to, co zepsuli, czyli przygotować ustawę wprowadzającą w "Polski Ład" serię poprawek.

Nawet prezes PiS krytykuje "Polski Ład"

"Polski Ład", a dokładnie jego przygotowanie i sposób wprowadzenie skrytykował nawet sam prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Mówił o tym w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.


"Stało się coś więcej niż niewłaściwego. Przypuszczam, że ci, którzy to przygotowywali na poziomie politycznym, półpolitycznym, niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli" – tłumaczył w rozmowie. Zapowiedział też wyciągnięcie konsekwencji personalnych.

Kaczyński stwierdził również, że nie dziwi się, że "pojawiła się krytyka tego, co wydarzyło się z częścią pierwszych wypłat, bo tu mamy do czynienia z czymś, co trzeba naprawić i co jest bolesne". "Stało się coś więcej niż niewłaściwego" – uznał.

"Polski Ład" przysporzył Polakom tylko zmartwień

Sztandarowy program Prawa i Sprawiedliwości, którego głównym promotorem jest premier, stał się kolejnym po inflacji i drożyźnie zmartwieniem Polaków. Pojawiły się nawet spekulacje o możliwej dymisji premiera.

Trudno sobie wyobrazić zmianę na stanowisku szefa rządu na kilkanaście miesięcy przed wyborami. Byłoby to przyznanie się do strategicznych porażek związanych z Polskim Ładem, walką z pandemią, fiaskiem polityki zagranicznej itd. Jeśli mówi się, że wszystko jest świetne, radzimy sobie ze wszystkim, to taki ruch odbierany byłby jako zaprzeczenie – mówił o takiej możliwości w połowie stycznia naTemat.pl prof. Rafał Chwedoruk.

Niechęć Polek i Polaków do rządzącej partii widać także w sondażach. Przypomnijmy, że Zjednoczoną Prawicę i Koalicję Obywatelską dzieli zaledwie jeden punkt procentowy. Tak wynika z najnowszego sondażu Kantar Public.

Czytaj też:To koniec wodza Kaczyńskiego? "Sprawdził, jakie szczury chcą się ewakuować"

W styczniu wśród tych respondentów, którzy zdecydowali się wziąć udział w wyborach do Sejmu, największe poparcie uzyskało Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego razem z Solidarną Polską i Republikanami chce głosować 27 proc. ankietowanych (spadek o 1 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego sondażu).

Drugie miejsce w badaniu Kantara zajęła Koalicja Obywatelska z poparciem 26 proc. badanych. Po 9 proc. wskazań uzyskały Polska 2050 Szymona Hołowni oraz Konfederacja. Lewica notuje zaś poparcie na stabilnym poziomie – 7 proc.

Do parlamentu nie dostałyby się PSL-Koalicja Polska oraz Kukiz'15 – po 3 proc. wskazań. Porozumienie Jarosława Gowina jest w jeszcze gorszej sytuacji – chce na nie głosować zaledwie co setny ankietowany (1 proc.).
Czytaj także: Autor Polskiego Ładu chce odejść z rządu. Najpierw musi naprawić błędy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut