Czy pozycja Jarosława Kaczyńskiego jako bezapelacyjnego wodza Prawa i Sprawiedliwości legła w gruzach? Ustawa covidowa miała być sztandarowym zbiorem przepisów uchwalonych przez rząd PiS. Tymczasem była to klęska obozu rządzącego. W rozmowie z naTemat specjalista ds. wizerunku politycznego Wiesław Gałązka przyznaje, że lider obozu rządzącego słabnie. Jest jednak zbyt wcześnie, by mówić o jego upadku. – Sprawdzono, jak wygląda sytuacja na tym tonącym okręcie – ocenił.
Po spotkaniu rządu i opozycji Jarosław Kaczyński dał twarz ustawie, która zastąpiła projekt Czesława Hoca. Według odrzuconej już propozycji zakażony pracownik mógłby domagać się odszkodowania od innego pracownika, który nie wykazał negatywnego testu na koronawirusa
Wewnątrz PiS doszło do podziału. Ponad 60 posłów Zjednoczonej Prawicy nie zagłosowało za ustawą. Część opozycji zaczęła ogłaszać, że Jarosław Kaczyński stracił funkcję wodza Zjednoczonej Prawicy
W rozmowie z naTemat Wiesław Gałązka powiedział, że wicepremier rozegrał opozycję. Choć prezes PiS słabnie, zbyt wcześnie jest, by mówić o jego upadku. – Kaczyński wie, jakie szczury chcą się już ewakuować – powiedział
Jarosław Kaczyński się kończy? "Nie byłbym takim optymistą"
Wcześniej nie udało się uchwalić "Piątki dla zwierząt", jednak nie był to projekt tak dużego kalibru. Jak podkreślił Wiesław Gałązka, głosowanie nad "Lex Kaczyński" dało Zjednoczonej Prawicy bardzo ważne informacje. – Sprawdzono, jak wygląda sytuacja na tym tonącym okręcie. Kaczyński wie, jakie szczury chcą się już ewakuować. To mogło dać wskazówkę, czy organizować wybory jeszcze w tym roku, czy trwać do końca kadencji – powiedział.
– To jest rząd przetrwania, ale to jeszcze nie jest upadek PiS – dodał. Według specjalisty ds. wizerunku politycznego, to nie Jarosław Kaczyński poniósł porażkę, a społeczeństwo. Prezes PiS, choć słabnie, mógł wiele zyskać dzięki ustawie covidowej.
– Myślę, że "Lex Kaczyński" był sprytnym posunięciem, który miał odwrócić uwagę nas wszystkich od spraw Pegasusa, inflacji oraz problemów Morawieckiego z wdrażaniem Polskiego Ładu. Uwaga skupia się na tym, że Kaczyński osłabł – ocenił.
Ekspert przyznał jednak, że wicepremier znajduje się w nie najlepszej sytuacji. – Oczywiście, Kaczyński słabnie. To jest jasne. Wzmacniają się różne frakcje, a Brutusów przybywa. Na razie nie ma silnych w tej drużynie, którzy doprowadziliby do rozsypania się PiS – wskazał. Jak wyjaśnił Gałązka, bez Jarosława Kaczyńskiego nie ma Prawa i Sprawiedliwości.
– Kaczyński od zawsze sprawuje władzę na zasadzie dziel i rządź. Głosowanie ws. "Lex Kaczyński" przykład tego. Ludzie na dole mieli obarczać się winą za zakażenia. Przy okazji prezes ma okazję przerzucić winę za brak walki z pandemią na opozycję, co z pewnością twórczo będzie rozwijać Jacek Kurski – dodał.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy Jarosławowi Kaczyńskiemu wymyka się większość sejmowa. Wcześniej nie udało mu się wprowadzić "Piątki dla zwierząt". Nasz rozmówca nie odbiera jednak tej sytuacji jako klęski. – Prezes wyszedł na tej ustawie pozytywnie, bo pokazał, że kocha zwierzęta, ale mu nie wyszło – wyjaśnił.
Co ciekawe, specjalista ds. wizerunku politycznego uważa, że opozycja nie tylko nie jest gotowa na przejęcie władzy, ale i nie zamierza teraz tego robić. – Pewnie wolą poczekać aż to wszystko samo gruchnie, a ludzie sami poproszą ich o przejęcie władzy – skomentował.
– Ugrupowanie Szymona Hołowni zachowuje się jak piąta kolumna PiS. Platforma nie potrafi się pozbierać od 6 lat. Współczuję Tuskowi tego towarzystwa. A Lewica ma swoje wewnętrzne problemy – wymienił.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut