Kolejne miliardy popłyną do rządowych mediów. Najwięcej trafi do TVP
Kolejne wielkie pieniądze trafią do mediów publicznych, w tym do propagandowej TVP. Prezydent podpisał bowiem ustawę budżetową. Oznacza to niemal 2 mld zł dla rządowej telewizji, radia i rozgłośni regionalnych. Choć to KRRiT rozdziela pieniądze, to zwykle większość trafiała właśnie do TVP.
- Prezydent podpisał ustawę budżetową. Oznacza to kolejne pieniądze dla TVP. W sumie do mediów publicznych trafi niemal 2 mld zł.
- W poprzednich latach większość pieniędzy trafiała do TVP. Zapewne tak będzie i w tym roku. Podziałem funduszy zajmuje się KRRiT.
Większość pieniędzy dla rządowej TVP
Podziałem pieniędzy zajmie się KRRiT, ale w poprzednich latach ich większość trafiała do TVP. W taki sam sposób media publiczne dostały pieniądze z rekompensaty za 2021 r. (1,95 mld zł). Środki również uwzględniono w ustawie budżetowej.Przyznanie rekompensaty za utracone wpływy abonamentowe w 2019 (1,26 mld zł) i 2020 r. (1,95 mld zł) zapisywano w nowelizacjach ustawy abonamentowej, podobnie jak pierwszej, wynoszącej 980 mln zł za lata 2010-2017.
Przypomnijmy, że w marcu 2020 roku prezydent Andrzej Duda podpisanie nowelizacji ustawy abonamentowej uzależniał od odwołania Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP. Tak jednak się nie stało. "Kurski co prawda je stracił, ale niemal od razu otrzymał funkcję doradcy zarządu i de facto kierował spółką, a do gabinetu prezesa wrócił w sierpniu. Prezydent ustawy budżetowej nie może zawetować" – podkreśla Press.
Czytaj też: Wydawca "Panoramy" został zawieszony? Miał podpaść Kurskiemu za "Sylwestra marzeń"
Dodajmy, że TVP, w tym m.in. główny serwis informacyjny "Wiadomości" słynie z propagandowych materiałów uderzających w opozycję. Tylko w ostatnim wydaniu tego programu zafałszowało narrację o "Lex Kaczyński". Projekt i przegrane głosowanie w Sejmie pogrążyły rządzącą partię.
Czytaj również: Tak Ida Nowakowska ubrała synka do samolotu. Prezenterce TVP oberwało się jednak za coś innego
– Totalna opozycja w Sejmie zagłosowała przeciwko przepisom, które miały zmotywować i zachęcić wielu Polaków do szczepień na COVID-19 – w taki sposób Danuta Holecka podsumowała przegrane przez PiS głosowanie ws. projektu ustawy covidowej. Tylko że projekt, firmowany nazwiskiem Kaczyńskiego, wcale nie dotyczył promowania szczepień. Autorowi materiału TVP to jednak nie przeszkadzało.
Przypomnijmy, że w myśl projektu "o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19" każdy pracownik miał mieć możliwość wykonania w zakładzie nieodpłatnego testu na obecność koronawirusa.
Kontrowersje w ustawie wzbudził zapis, że jeśli pracownik świadczący usługi w zakładzie pracy nie wykona takiego testu, będzie mógł zostać zobowiązany do zapłaty odszkodowania w przypadku zakażenia innego pracownika. To właśnie na tych dwóch wątkach skupiał się projekt, w którym nie padły konkretne rozwiązania i decyzje dotyczące szczepień.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut