Zupełnie inna perspektywa: fotograf architektury zdradza, jak zrobić ciekawe zdjęcie

Karolina Pałys
Bardziej niż technikę ceni intuicję, bardziej niż wyszukany sprzęt — smartfon, który zawsze jest pod ręką. Aleksander Małachowski, znany jako Hashtagalek to fotograf-samouk, który potrafi zobaczyć coś niesamowitego w rzeczach, nad którymi inni przechodzą do porządku dziennego. Dosłownie.
Fot. Aleksander Małachowski
Alek nie ma oporów, żeby wejść do obcej klatki schodowej, położyć się na ziemi i szukać najciekawszego ujęcia. Odwaga zostaje z reguły wynagrodzona, nierzadko w dwójnasób: po pierwsze, tworzy zdjęcia, które zachwycają swoją nieoczywistością. Po drugie, nawiązuje nowe znajomości: - Raz jedna pani myślała, że coś mi się stało. Chciała pomóc — śmieje się Alek.

Żarty żartami, ale żeby stworzyć ujęcia “a’la Hashtagalek” trzeba trzeba działać niestandardowo: zadzierać głowę do góry, szukać odbić w kałużach, zwracać uwagę na zmieniające się kształty chmur.

Patrząc na instagramowe portfolio Alka czasem trudno uwierzyć, że zdjęcia robi głównie smartfonem — jest zdania, że dzisiejszy sprzęt daje masę możliwości, z których często nie zdajemy sobie do końca sprawy, czego on sam jest poniekąd dowodem, bo fotografię odkrył późno, dopiero na studiach.

Dzisiaj potrafi zrobić nietuzinkowe zdjęcie i smartfonem, i lustrzanką, nie stroni od obróbki zdjęć w programach graficznych. Jeśli trzeba, to nawet dysk w laptopie wymieni na pojemniejszy i szybszy (choć to w sumie nie jest wielka sztuka, sprawdźcie sami)

Jak sam przyznaje, fotografia to dzisiaj dziedzina wymagająca multitaskingu i wiedzy z wielu dziedzin.

Ale żeby zrobić dobre zdjęcie, wystarczy tak naprawdę tylko… Obejrzeć kolejny odcinek naszego podcastu, w którym Alek zdradza swoją małą tajemnicę.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Samsung.