"Łatwo to załatwić z prezesem PAP". Nowy wyciek z maili pokazuje, jak rządzący ustalają wywiady

Anna Świerczek
Kolejna korespondencja ujawniona w ramach tzw. afery e-mailowej pokazuje, w jaki sposób doradcy Mateusza Morawieckiego ustalali korzystne dla rządu wywiady. Z treści udostępnionych w sieci e-maili wynika, że kierownictwo KPRM w prosty sposób może załatwić rozmowę u prezesa PAP Wojciecha Surmacza.
Na zdjęciu premier Mateusz Morawiecki i prezes PAP Wojciech Surmacz. Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter

Serwis Poufna Rozmowa opublikował w czwartek maile, które mają pochodzić ze skrzynki ministra Michała Dworczyka datowane na czerwiec 2018 roku.

Ujawniona korespondencja dotyczy opublikowania przez rządzących oświadczenia w sprawie nieprzedłużenia przez premiera Mateusza Morawieckiego kadencji prof. Barbary Engelking na stanowisku przewodniczącej Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.


"Czy jest konieczność, żeby teraz jakieś wyjaśnienia przedstawiać?" – miał pytać swoich doradców premier. Odpowiedzi udzielił Andrzej Pawluszek, ówczesny sekretarz Mateusza Morawieckiego, który zasugerował, aby nie publikować oficjalnego stanowiska, bo redakcje mają wówczas "pretekst do napisania tekstu".

Pawluszek miał zaproponować premierowi, że lepszym rozwiązaniem w tej sprawie będzie wypowiedź Joanny Kopcińskiej, ówczesnej rzeczniczki rządu, dla Polskiej Agencji Prasowej. "Nie w formie oficjalnego statement, tylko odpowiedzi na pytania dziennikarza, łatwo to załatwić z Wojtkiem Surmaczem" – miał zasugerować ówczesny sekretarz premiera.

Do wiadomości Pawluszek dołączył projekt wypowiedzi Kopcińskiej dla PAP, w której miała powiedzieć, że nie ma planów skrócenia kadencji Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, a trwa już proces powoływania rady nowej kadencji.

"Proponowałbym także zagranie dobry policjant - zły policjant. Joanna mogłaby przytoczyć argumenty wyłącznie ze stanowiska, natomiast ja mógłbym wyrazić zaskoczenie słowami Engelking o 'marnowaniu dorobku rady' i uznać je 'nie na miejscu'" – miał podsumować swoją radę dla premiera Andrzej Pawluszek.
Przypomnijmy, że Wojciech Surmacz już kilkukrotnie był bohaterem korespondencji, które wyciekły ze skrzynki ministra Michała Dworczyka. W jednej z nich Mateusz Morawiecki prosił go o znalezienie "sprytnego dziennikarza", który przeprowadzi wywiad z tezą z prezydentem Andrzejem Dudą.

Wywiad miał polegać na "poprzecinaniu pytaniami gotowej narracji" dotyczącej Funduszu Medycznego. PAP opublikowała rozmowę z prezydentem na ten temat tego samego dnia, na który datowana była domniemana mailowa korespondencja premiera.

Afera e-mailowa. Rząd nie komentuje ujawnianych wiadomości


Przypomnijmy, że obecnie domniemane rozmowy polityków PiS w ramach tzw. afery e-mailowej zamieszczane są właśnie na stronie Poufna Rozmowa. Rzecznik rządu Piotr Müller pod koniec września oznajmił, że zgodnie z zaleceniami ekspertów "konsekwentnie nie będzie komentować informacji", które pojawiają się na kanałach wykorzystywanych przez grupę hakerską.

Jak wskazywał, publikowane przez hakerów treści są przedmiotem walki dezinformacyjnej prowadzonej z terenu Federacji Rosyjskiej. Polski rząd nie potwierdza więc i nie zaprzecza prawdziwości e-maili, jednak część z nich została potwierdzona przez ich nadawców lub adresatów.
Czytaj także: Jest pierwsza dymisja w aferze mailowej. Nieformalny doradca Morawieckiego odchodzi z Legii