Pierwsi amerykańscy żołnierze już w Polsce. Należą do elitarnej jednostki
W sobotę na podrzeszowskim lotnisku wylądowali pierwsi amerykańscy żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej. To początek akcji rozlokowania w Polsce 1,7 tys. żołnierzy, którzy przylecą do Europy w celu wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
- 5 lutego na lotnisku Jasionka pod Rzeszowem wylądował samolot z pierwszymi amerykańskimi żołnierzami z 82. Dywizji Powietrznodesantowej
- Stany Zjednoczone zdecydowały o wysłaniu do Polski 1, 7 tys. żołnierzy w związku z napiętą sytuacją wokół Ukrainy
Przypomnijmy, że w minioną środę Pentagon zapowiedział czasowe zwiększenie liczby wojsk USA w Europie w celu wzmocnienia wschodniej flanki NATO w związku z koncentracją rosyjskich wojsk przy granicy Ukrainy. 2 tys. żołnierzy zostanie wysłanych do Polski i Niemiec, z tego 1,7 tys. trafi do Polski.
Do tej pory na lotnisku w Jasionce wylądowało osiem amerykańskich samolotów, którymi przyleciała grupa przygotowawcza. Jej zadaniem jest zabezpieczenie logistyczne żołnierzy, którzy będą stacjonować w Polsce.
Żołnierze, którzy pojawią się w Polsce służą w 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA i już w sobotę rano na lotnisku pod Rzeszowem wylądowali pierwsi z nich. Jak podaje RMF FM, samolotem przyleciały osoby z grupy przygotowawczej oraz część dowództwa.
Rzecznik prasowy 18. Dywizji Zmechanizowanej mjr Przemysław Lipczyński nie zdradził, gdzie dokładnie będą stacjonować amerykańskie siły. Podkreślił jedynie, że baza amerykańskich żołnierzy będzie się znajdowała w "południowo-wschodniej Polce". – Te informacje będziemy podawać w odpowiednim czasie – dodał mjr Lipczyński.
Jak podkreślił, amerykańska dywizja to elitarna jednostka. – Odpowiednio wyposażona i wyszkolona do tego, aby realizować zadania na całym świecie w ciągu kilkunastu godzin od ogłoszenia alarmu – komentował.
Korzenie 82. Dywizji Powietrznodesantowej sięgają I wojny światowej, ale to po "Market Garden" 82. dywizja stała się elitą armii Stanów Zjednoczonych. Od tamtego czasu praktycznie nie było amerykańskiej operacji, w której żołnierze tej jednostki nie braliby udziału.