Gąsienica-Daniel blisko życiowego sukcesu na igrzyskach. Polka musi mocniej zaatakować

Maciej Piasecki
Na jedenastym miejscu na półmetku w slalomie gigancie znajduje się Maryna Gąsienica-Daniel. Jedna z polskich nadziei olimpijskich zaprezentowała się nieźle, ale z pewnością są jeszcze rezerwy, żeby wedrzeć się np. do czołowej dziesiątki. Liderką na półmetku jest Szwedka Sara Hector.
Maryna Gąsienica-Daniel na półmetku olimpijskiej rywalizacji jest na 11 miejsc, ze sporą stratą do liderki. Fot. JURE MAKOVEC/AFP/East News
Maryna Gąsienica-Daniel wystartowała w poniedziałek około 3:20 polskiego czasu na olimpijskiej trasie slalomu giganta. Polka regularnie melduje się w ścisłej czołówce Pucharu Świata, więc można było mieć nadzieje, że na igrzyskach olimpijskich dodatkowo zmotywuje się się świetnego wyniku.

Pierwszy przejazd Gąsienicy-Daniel był poprawny, choć zabrakło nieco ryzyka, które mogłoby przesunąć Polkę nieco bliżej czołówki. Trzeba jednak przyznać, że najlepsze po pierwszym zjeździe zawodniczki pojechały naprawdę świetnie. Rewelacyjnie spisała się liderka na półmetku, Szwedka Sara Hector. Polka traci do niej 1,68 sekundy, co jest sporą stratą jak na realia konkurencji. Tuż po swoim pierwszym przejeździe pochodząca z Zakopanego zawodniczka przyznała, że będzie próbować w drugim zjeździe poprawić swoje osiągnięcie.


– Miałam problemy na tych odcinkach. Jeżeli je poprawię, to może być znacznie lepiej. Na pewno na tej trasie jest bardzo trudno nadrabiać, ale ważne jest to, by wiele nie tracić. Mam nadzieję, że na tych odcinkach, na których straciłam najwięcej czasu, przejadę teraz znacznie szybciej – przyznała na łamach Onet.pl Gąsienica-Daniel.

Dla Polki to trzeci występ na igrzyskach. W Soczi (2014) była 32 w gigancie, za to w Pjongczangu (2018) ukończyła rywalizację na 27 pozycji. W Chinach najprawdopodobniej zaliczy zatem swój najlepszy rezultat.

Czy jest szansa na medal dla Gąsienicy-Daniel? Piąta Norweżka Ragnhild Mowinckel, srebrna medalistka sprzed czterech lat, ma 0,66 sekundy przewagi nad Polką na półmetku walki w gigancie. Za to trzecia Włoszka Federica Brignone ma nieco ponad sekundę zapasu nad reprezentantką Polski.

Warto zauważyć, że olimpijska trasa sprawia startującym sporo problemów. Z rywalizacji odpadała chociażby obrończyni tytułu olimpijskiego, Amerykanka Mikaela Shiffrin. Gąsienica-Daniel z pewnością zaatakuje w drugim przejeździe, ale musi też uważać, żeby nie przeszarżować. Oprócz Gąsienicy-Daniel w gigancie zaprezentowały się jeszcze dwie Polki. Magdalena Łuczak była 32, natomiast Zuzanna Czapska 37. Nieszczęśliwa kontuzja kolana na ostatnim z treningów olimpijskich wykluczyła za to zaledwie 16-letnią Hannę Ziębę, która nie przystąpiła do rywalizacji o medale.

Drugi przejazd na olimpijskiej trasie w gigancie rozpocznie się ok. 7:20 polskiego czasu.
Czytaj także: Kubacki, Stoch i spółka znów walczą na skoczni. Polacy marzą o sensacji w Pekinie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut