Rywale Polaków wściekli po sukcesie Kubackiego. "Sędziowie zabrali nam olimpijski medal"
Niedziela była bardzo szczęśliwa dla Biało-Czerwonych w Pekinie ze względu na brązowy medal w konkursie skoczków narciarskich dla Dawida Kubackiego. W zupełnie innych nastrojach była kadra Słowenii, w której mocno krytykuje się decyzje sędziowskie. To one miały pozwolić Polakowi na miejsce na podium.
– Nie rozumiem, jak sędziowie ocenili Prevca. Chińczyk, Rosjanin i Amerykanin przyznali mu w drugiej serii tylko 18 punktów. Jest to zbyt mało, biorąc pod uwagę jego praktycznie bezbłędny telemark [...] Sędziowie odebrali mu medal – grzmiał w słoweńskich mediach selekcjoner Słoweńców.
Decyzje sędziowskie od lat wzbudzają w skokach narciarskich sporo kontrowersji. W przypadku igrzysk w Pekinie można było odnieść wrażenie, że jeśli skok był nieco krótszy niż w przypadku najlepszych, niezależnie od jego stylu wykonania, "sprawiedliwi" automatycznie oceniali niżej wartość danej próby.
Co ciekawe, do ocen w drugiej serii odniósł się również sam Prevc.
– W momencie, w którym zobaczyłem zieloną linię, miałem przekonanie, że lider ma sporą przewagę nad wiceliderem. Czekałem po skoku na końcową ocenę. Niestety, każdy sędzia oceniał moją próbę na swój własny sposób – skwitował niepocieszony Słoweniec w wywiadzie dla portalu delo.si.
W niedzielę mistrzem olimpijskim został Japończyk Ryoyu Kobayashi. Srebrny medal na normalnej skoczni przypadł w udziale Austriakowi, Manuelowi Fettnerowi. Kubacki zdobywając brąz dołączył do grona dosłownie kilku polskich skoczków, którzy w historii ZIO sięgnęli po takie wyróżnienie.
Indywidualnie po krążki olimpijskie w skokach narciarskich dla Polski sięgali: Wojciech Fortuna, Adam Małysz i Kamil Stoch.
Czytaj także: Medal wywalczył o 0,5 punktu, choć nikt na niego nie stawiał. "Trzymałem kciuki za skok Kamila"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut