Dawid Kubacki odebrał brązowy medal olimpijski, wzruszająca ceremonia w Pekinie
Dawid Kubacki odebrał w Pekinie brązowy medal olimpijski za trzecie miejsce w konkursie na skoczni normalnej. Złoto wziął Ryoyu Kobayashi, srebro wzruszony Manuel Fettner, a medale wręczała skoczkom sama Maja Włoszczowska, legenda polskiego MTB. – Ciężki jest ten medal, ale to jest przyjemny ciężar – mówił Eurosportowi nasz znakomity skoczek.
Tak wyglądała wzruszająca ceremonia, którą obserwowała cała nasza kadra skoczków. Dumna z kolegi i jego osiągnięcia. – Ciężki jest medal, ale to jest przyjemny ciężar – mówił szczęśliwy skoczek z Nowego Targu.
Jakie znaczenie ma dla Polaka ten medal, pierwszy indywidualnie wywalczony na igrzyskach, a drugi licząc drużynowy brąz z Pjongczangu?– To jest coś niesamowitego, zwłaszcza po takich problemach w tym sezonie – mówił Eurosportowi Dawid Kubacki.
– Miałem po skoku mieszane uczucia, że to może nie wystarczyć na medal. To dla mnie spełnienie marzeń i wielka nagroda za pracę. Każdy z nas od dziecka pewnie o tym marzył. A teraz stoję z nim na szyi – cieszył się wzruszony skoczek, który w swojej karierze ma już tytuł mistrza świata i triumf w Turnieju Czterech Skoczni, a teraz także medal olimpijski.
Co ciekawe, dziennikarze dopytywali, czy zgodnie z obietnicą Dawid Kubacki kupi żonie po igrzyskach drugiego psa. Skoczek nie krył zaskoczenia i... nie zgodził się.
Czytaj także: Medal wywalczył o 0,5 punktu, choć nikt na niego nie stawiał. "Trzymałem kciuki za skok Kamila"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut