Przełom w relacjach PiS i Dudy ws. nowej ustawy? Chodzi o zmiany w Sądzie Najwyższym

Wioleta Wasylów
Prezydent Andrzej Duda i Prawo i Sprawiedliwość, chcąc ratować pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, opracowali w lutym swoje osobne projekty ustaw dotyczące zmian w Sądzie Najwyższym. Teraz jednak, jak wskazuje "Rzeczpospolita", mają w tym celu połączyć siły i na podstawie prezydenckiego projektu opracować nową wersję dokumentu.
Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że Duda i PiS połączą siły w celu stworzenia wspólnej ustawy o zmianach w SN. Fot. Piotr Molecki / East News

Przypomnijmy, że Komisja Europejska wciąż nie zatwierdziła przedstawionego przez Polskę Krajowego Planu Odbudowy określającego, na co przeznaczylibyśmy pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy. Wszystko z powodu przypadków łamania praworządności w naszym kraju i faktu, że polski rząd wciąż – pomimo wcześniejszych zapowiedzi – nie zastosował się do wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i nie zlikwidował Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.


Jeśli pieniądze z Funduszu Odbudowy nie zostaną dla nas odblokowane, Polska może stracić 770 mld złotych. By tego uniknąć, w lutym prezydent Andrzej Duda przedstawił projekt ustawy dotyczącej zmian w SN. Tydzień później projekt w tej samej sprawie zaprezentowało Prawo i Sprawiedliwość.

Duda i PiS mają połączyć siły w kwestii ustawy o Sądzie Najwyższym

Z informacji uzyskanych przez "Rzeczpospolitą" od polityków związanych z PiS wynika, że choć oba projekty wpłynęły już do Sejmu (pierwszy – 4 lutego, drugi – 11 lutego), to teraz dojdzie do ich połączenia.

Czytaj także: "Niemal uderzał ręką w stół". Budka ujawnił kulisy spotkania z Andrzejem Dudą

Podwaliny pod nową, wspólną wersję ustawy zakładającej zmiany w sądownictwie będzie prawdopodobnie stanowić projekt prezydencki. Według informatorów "Rzeczpospolitej" dokument może trafić na biurko Andrzeja Dudy na przełomie marca i kwietnia.

Zmiany w SN wg Dudy i PiS

Pierwotny projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym złożony przez Dudę zakłada przede wszystkim całkowite zlikwidowanie nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN. W jej miejsce miałaby zostać powołana Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Wprowadzona byłaby również instytucja nazywana "testem bezstronności i niezawisłości sędziego".

Czytaj także:Duda złożył projekt zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym. Chodzi o Izbę Dyscyplinarną


Natomiast grupa posłów PiS opracowała projekt ustawy o ochronie niezawisłości sędziowskiej i szczególnych zasadach odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej. Co istotne, według jego założeń Izba Dyscyplinarna by pozostała, jednak nie zajmowałaby się już dyscyplinarkami sędziów, a jedynie pracowników korporacji prawniczych.

Sędziowskie dyscyplinarki rozpatrywałyby specjalne składy orzekające, które byłyby losowane spośród wszystkich sędziów izb Sądu Najwyższego. Dodatkowo projekt zakłada, że sędzia mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej lub karnej za wydanie orzeczenia, jedynie w przypadku, gdyby udowodniono mu, iż dopuścił się bardzo rażących zaniedbań i naruszenia prawa krajowego lub gdyby np. odmówił orzekania z nowymi sędziami.

Czytaj także: Patryk Jaki zarzuca prezydentowi zdradę. "Jest mi wstyd, że na niego głosowałem"

"Rzeczpospolita" podkreśla, że obiekcje w stosunku do części zapisów obu projektów ma m.in. Solidarna Polska, jednak członkowie PiS mają nadzieję, że część opozycji – w tym szczególnie PSL – zagłosuje taktycznie.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut