Jest iskierka nadziei dla polskich skoczków i są powody do obaw. Loteria na skoczni
Paweł Wąsek skoczył w serii próbnej przed konkursem drużynowym skoków na igrzyskach olimpijskich aż 137 metrów i wlał w serca kibiców mnóstwo nadziei przed walką o medale. Kamil Stoch po swoim skoku nie był zadowolony, a Dawid Kubacki i Piotr Żyła swoje próby koszmarnie zepsuli. Niestety, na skoczni tym razem rządzi wiatr. Początek zawodów o godzinie 12:00.
I dobrze, bo wówczas te byłby dla nas smutne. Piotr Żyła, pierwszy z naszych skoczków, pojawił się na rozbiegu i dostał taki podmuch, że skoczył tylko 107,5 metra. To był najgorszy skok "Wewióra" podczas igrzysk. Może dobrze, że został oddany w serii próbnej, a nie już w trakcie zawodów. Gdzie nasi mają przecież ambicje i chcą walczyć o medal.
Na szczęście Paweł Wąsek nie poszedł śladem kolegi z kadry, za to huknął 137 metrów i serca polskich kibiców od razu zabiły mocniej. Nasz debiutant spisał się na medal, za to Dawid Kubacki wręcz przeciwnie. To nie był udany skok, mistrz świata i brązowy medalista ze skoczni normalnej w Pekinie uzyskał raptem 112 metrów i tylko pokręcił głową z niedowierzaniem.
Kamil Stoch kończył sesję treningową w naszej ekipie, jak na lidera kadry przystało. Wszyscy zadawali sobie pytanie, jak poradzi sobie po sobotnich zawodach i czwartym miejscu, które mocno przeżył i które jest dla niego jak porażka. Tym razem skoczył 127,5 metra, machnął tylko ręką i to nie był pozytywny obrazek.
Chwilę po naszym mistrzu Ryōyū Kobayashi skoczył w świetnym stylu 139,5 metra i został liderem w sposób niezwykle efektowny. Skoczkowie serii próbnej dobrze wspominać nie będą. Raz po raz wiało mocno, niektórzy lecieli daleko, wielu spadało na zeskok i nie kryli swojego niezadowolenia. Loteria? Z pewnością. I to nie jest dobra wiadomość. Dobra jest taka, że Paweł Wąsek miał trzeci wynik.
Rywalizacja w konkursie drużynowym rozpocznie się w poniedziałek dokładnie o godzinie 12:00. Transmisja w Eurosporcie oraz TVP Sport.
Czytaj także: Biało-Czerwoni będą walczyć nie tylko z rywalami w Pekinie. "To najgorszy dzień tutaj"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut