Jakie badania powinna wykonywać każda kobieta? Tu nie chodzi tylko o cytologię i USG piersi

Anna Kaczmarek
Często słyszymy, że kobieta, która dba o swoje zdrowie to ta, która się bada. Tylko jakie badania powinna robić każda z nas, żeby ten dobrostan zdrowotny utrzymać? Oczywiście, podstawą będzie zawsze cytologia i USG piersi lub mammografia, ale to nie są wszystkie badania, które należy wykonać. Jest wiele badań, które nie funkcjonują w naszej świadomości, a powinnyśmy znaleźć na nie czas.
Jest kilka badań, które w zależności od naszego wieku, stanu zdrowia i ewentualnych potrzeb powinnyśmy robić. Oczywiście badanie piersi i cytologia to podstawa. Fot. 123RF
Każda z kobiet do 30. roku życia, powinna przynajmniej raz w roku mieć zrobiony wymaz z kanału szyjki macicy w kierunku chlamydii i ureoplazmy.

– To badanie jest ważne dlatego, że zakażenie tymi patogenami może powodować trudności z zajściem w ciążę. Chlamydia może doprowadzić do stanów zapalnych miednicy mniejszej, pojawienia się zrostów w jajowodach i niepłodności.

Pacjentki, u których wykrywamy chlamydię lub ureoplazmę, to zwykle kobiety borykające się z częstymi infekcjami intymnymi, skarżące się na zwiększoną ilość wydzieliny z pochwy, czyli tzw. upławy – mówi naTemat dr Agnieszka Jagielska, specjalista ginekolog - położnik z GlivClinic.
Każda kobieta do 30. roku życia powinna badać się w kierunku chlamydii i ureoplazmy.Fot.123RF

Dodaje, że chlamydią i ureoplazmą możemy zakazić partnera seksualnego, więc w przypadku wykrycia ich u kobiety, leczony powinien być także mężczyzna.


Infekcje u dziewczynek


Nasza kobiecość pod względem medycznym nie rozpoczyna się oczywiście po trzydziestce. Warto zaznaczyć, że nie ma potrzeby wysyłania dziewczynek, które dopiero zaczęły miesiączkować i miesiączkują przy tym nieregularnie, do ginekologa. Taki stan spowodowany jest najczęściej cyklami bezowulacyjnymi i może potrwać nawet do dwóch lat od pojawienia się pierwszej miesiączki.

– Młode dziewczyny trafiają do ginekologa zwykle z powodu infekcji intymnych oraz problemów z cerą. W takich przypadkach, po konsultacji z dermatologiem zleca się oznaczenie poziomu androgenów. Prowadzenie pacjentek nieletnich wymaga jednak wspólnej opieki endokrynologa, pediatry oraz ginekologa dziecięcego – mówi dr Jagielska.

Hormonalna układanka


Koniecznie powinnyśmy kontrolować hormony tarczycy, bez względu na wiek. One wpływają na płodność, a także na regularność cyklu miesiączkowego.

Niedoczynność tarczycy to zwiększona skłonność do przybierania na wadze. Może wystąpić również labilność emocjonalna. Jeśli poziom hormonów nie jest uregulowany, zwiększa się skłonność do infekcji, pojawiają się zaburzenia płodności, zwiększona łamliwość i przetłuszczanie włosów, czy też nieregularne miesiączki. Trzeba pamiętać, że tarczyca jest jednym z ważniejszych narządów wydzielania wewnętrznego - "królową” hormonów - problemy z nią oznaczają również problemy natury ginekologicznej – przypomina dr Jagielska.

Nie ma natomiast zaleceń, żeby bez konkretnej przyczyny sprawdzać poziom hormonów żeńskich, chyba że pacjentka zgłasza problem, np. uskarża się na trądzik, nadmierne owłosienie, łysienie plackowate. Wtedy istnieje wskazanie, aby oznaczyć profil hormonalny pacjentki.

Każda z nas powinna też kontrolować poziom glukozy.

– Coraz więcej kobiet, które do mnie trafiają, zwłaszcza we wczesnym etapie ciąży ma już nieprawidłowy poziom glukozy na czczo. Z poziomem glukozy jest także związane zjawisko insulinooporności, a to często współistnieje z zespołem policystycznych jajników. To schorzenie jest dziś prawdziwą plagą – alarmuje nasza rozmówczyni.

Zespół policystycznych jajników, jak tłumaczy, powoduje problemy z płodnością wynikające z mniejszej ilości owulacji oraz nieregularnych cykli miesiączkowych. Często zespołowi temu towarzyszy nadmierny poziom androgenów.

Powodem wykonania badań powinny być także obfite, bolesne miesiączki. Wtedy powinnyśmy zgłosić się na badanie ginekologiczne, żeby wykluczyć takie schorzenia jak endometrioza, stan zapalny miednicy mniejszej, czy nawet zapalenie pęcherza moczowego. Z powodu prawdopodobieństwa tego ostatniego, warto wykonać morfologię i badanie ogólne moczu oraz CRP.

Jeśli chcemy rozpocząć przyjmowanie antykoncepcji hormonalnej, to też warto się zbadać. Jak mówi dr Jagielska, należy wykonać morfologię, oznaczyć poziom glukozy oraz lipidogram. Trzeba także oznaczyć parametry krzepnięcia, aby wykluczyć ewentualne prawdopodobieństwo wystąpienia zakrzepicy podczas przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych. Dodatkowo powinniśmy wykonać próby wątrobowe, ponieważ schorzenia wątroby są jednym z przeciwwskazań do stosowania antykoncepcji.

Dlaczego nie jestem w ciąży?


Jeśli od jakiegoś czasu planujemy macierzyństwo i mimo wielomiesięcznych prób (przynajmniej 12 miesięcy) nie zostajemy mamą, to zwykle na początku poszukiwania przyczyny takiego stanu rzeczy, należy wykonać profil hormonalny: FSH, LH, estradiol oraz poziom prolaktyny.

– Sprawdzamy też poziom witaminy D3, a także gospodarkę hormonalną tarczycy: TSH, FT3, FT4 oraz anty TPO, anty TG. Należy również wykonać wymaz z kanału szyjki macicy w kierunku chlamydii i ureoplazmy, badania w kierunku toksoplazmozy i cytomegalii, aby wykluczyć tło infekcyjne. Te badania, już na początku mogą rozwiązać zagadkę naszych problemów z zajściem w ciążę – wyjaśnia dr Jagielska.
Jeśli mamy problemy z zajściem w ciążę, powinnyśmy zbadać m.in. tarczycę.Fot.123RF

Ginekolog nie jest potrzebny?


Po 40. roku życia, kiedy już rzadziej myślimy o macierzyństwie i zaczynamy zbliżać się do menopauzy, a nasz cykl menstruacyjny zupełnie oszalał, warto znowu zrobić badanie poziomu hormonów żeńskich. W tym okresie również należy sprawdzać parametry tarczycowe.

Niektóre panie myślą, że po menopauzie, kiedy już miną wszelkie dolegliwości związane z tym etapem życia kobiety, to można zapomnieć, że istnienie taki specjalista jak ginekolog. Nic bardziej mylnego. Bycie po menopauzie, nie zwalnia nas z wykonywania cytologii i regularnego USG kobiecych narządów.

– Panie po menopauzie zwykle ze względu na zwiększoną zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie, posiadają zwiększone poziomy estrogenów. Są zatem bardziej narażone na rozrost endometrium, który może objawiać się nieprawidłowymi krwawieniami z dróg rodnych.

Zresztą nawet bezobjawowy rozrost endometrium jest wskazaniem do poszerzenia diagnostyki. Jeśli mamy pacjentkę z ultrasonograficznym rozpoznaniem rozrostu endometrium, to kierujemy ją na wyłyżeczkowanie jamy macicy, podczas którego pobiera się materiał do badania histopatologicznego. Wynik tego badania mówi jednoznacznie, czy pacjentka jest zdrowa, cierpi na rozrost endometrium wymagający leczenia hormonalnego, czy też w najgorszym wypadku, choruje na raka endometrium – wyjaśnia dr Jagielska.

Badaj piersi i rób cytologię!


W każdym wieku, jak już wspominaliśmy na początku, ważne są profilaktyczne badania piersi i cytologia. Warto wiedzieć jednak, że cytologia cytologii nie równa, a USG piersi nie zawsze jest lepsze od mammografii.

Mamy dwa rodzaje cytologii - konwencjonalną i cytologię na podłożu płynnym. Ta na podłożu płynnym niestety nie jest w Polsce refundowana. Choć warto zainwestować i właśnie taką cytologię wykonywać.

Jak tłumaczy specjalistka, cytologia konwencjonalna ma czułość na poziomie 62 proc., a ta na podłożu płynnym - 89 proc.

Cytologia na podłożu płynnym jest dokładniejsza, nie dostajemy w wynikach tzw. artefaktów, czyli słynnych haseł: "stan zapalny, liczne leukocyty, wskazana kontrola po leczeniu stanu zapalnego”. Tymczasem cytologia w ogóle nie służy do oceny stanu zapalnego szyjki macicy, do tego służą wymazy bakteriologiczne. Kolposkopiści uważają, że takie wyniki jak wspomniałam, w ogóle nie powinny wychodzić z pracowni cytologicznych – uważa dr Jagielska.

Dodatkowo plusem cytologii na podłożu płynnym, w przypadku uzyskania nieprawidłowego wyniku, jak zaznacza ginekolożka, jest możliwość wykonania testu na obecność wirusa HPV z tej samej próbki, bez konieczności ponownego wzywania pacjentki do gabinetu. Wirus HPV jest przyczyną ponad 90 proc. zachorowań na raka szyjki macicy – dodaje dr Jagielska.

Jeśli chodzi o badania piersi, to trzeba pamiętać, że USG piersi jest badaniem głównie dla kobiet młodych, u których przeważa gruczołowa budowa piersi.

– Do 49. roku życia włącznie zaleca się pacjentkom USG piersi. Ja zalecam raz na rok – mówi specjalistka.

Mammografia natomiast dedykowana jest pacjentkom po 50. roku życia, których utkanie piersi jest już zwykle tłuszczowe. Zaleca się ją również kobietom młodszym, u których pojawiły się niepokojące zmiany w USG piersi. Te kobiety mają też, w razie potrzeby wykonywaną biopsję piersi.