Senator PiS wylicza błędy swojej partii. "Coraz większa grupa zawiedziona PiS"

Natalia Kamińska
Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski, znany z krytyki działań własnej partii, uważa, iż jest coraz więcej rozczarowanych wyborców PiS. Jego zdaniem partia "dobrej zmiany" może stać się kolejną formacją, która wypłynęła na bardzo dobrych hasłach, ale w niesławie przegra wybory.
Senator PiS uważa, że jego partia ma coraz więcej rozczarowanych wyborców. Fot. Wojtek Laski/East News
Senator PiS Jan Maria Jackowski udzielił wywiadu dziennikowi "Rzeczpospolita". Odniósł się tam m.in. do kwestii tego, czy rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim o wyrzuceniu z klubu.

Senator miałby zostać usunięty z klubu Prawa i Sprawiedliwości za działania i wypowiedzi, które stoją w sprzeczności ze stanowiskiem klubu PiS. Takie nieoficjalne doniesienia z kierownictwa partii przedstawiała na początku lutego Polska Agencja Prasowa.

Senator Jackowski punktuje błędy PiS

"Nie, nikt się ze mną nie kontaktował z kierownictwa PiS. Nikt mnie nawet o niczym nie poinformował. O całej sprawie dowiedziałem się z mediów" – powiedział.


Dopytany, czy chciałby zostać w PiS, odparł, że "to był bardzo dobry projekt polityczny, z bardzo dobrym programem i diagnozą sytuacji".

"Odejście od programu i błędy, które zostały poczynione, powodują, że powiększa się grupa osób, które czują się zawiedzione PiS. Ta grupa jest coraz większa. Z własnego doświadczenia wiem, ile było formacji w Polsce po 1989 roku, które na fali znakomitych obietnic, że nie będzie nepotyzmu, kolesiostwa, będzie inna jakość, jeżeli chodzi o politykę międzynarodową, powrót do suwerenności, do podmiotowości w rozsądnych sojuszach Unii Europejskiej i NATO" – zauważył.

Warto przeczytać: "Kurs schyłkowy". Jackowski dosadnie ocenił to, że ma zostać wyrzucony z klubu PiS

Jego zdaniem grupa wyborców rozczarowanych PiS będzie coraz większa. "PiS może stać się kolejną formacją, która wypłynęła na bardzo dobrych hasłach, zyskała ponad 40 proc. poparcia społecznego, która w niesławie przegra wybory. Przed tym przestrzegam i mam nadzieję, że nastąpi korekta kursu obozu rządzącego, powrót do standardów i programu" – tłumaczył swój pogląd Jackowski.

Jackowski: nie widzę podstaw, aby mnie usuwać z klubu PiS

Senator przypomniał również, że krytykował "piątkę dla zwierząt" uderzającą w elektorat wiejski, z której PiS się wycofało.

"Krytykowałem nepotyzm, kolesiostwo – PiS przyjęło kuriozalną uchwałę, dzielącą nepotyzm na słuszny i niesłuszny, mającą walczyć z kolesiostwem. Krytykowałem nieuzasadnione zarobki współpracowniczek pana prezesa NBP – Sejm przyjął odpowiednią ustawę. Krytykowałem wadliwe podstawy prawne ograniczeń w czasach pandemii – sądy przyznają mi rację. Krytykowałem niechlujstwo Polskiego Ładu, to nawet ministra finansów odwołano" – wyliczał dalej polityk.

Jak podkreślił, w tych wszystkich kwestiach merytorycznie miał rację, więc nie widzi podstaw do usuwania go z klubu PiS.

Czytaj też: Jackowski miażdży Polski Ład. "Widać było podczas prac, jakie to niechlujne"

"W gronie poselskim znalazłoby się znacznie więcej kandydatów do wykluczenia, którzy naruszają standardy moralne, ale PiS nie może sobie pozwolić na wyrzucenie posłów, bo nie będzie miało większości" – przypomniał.

W jego ocenie mamy do czynienia z hipokryzją władz, która uderza w senatora, bo nie ma znaczenia, czy PiS będzie miało 47 czy 46 senatorów, ponieważ i tak jest tam w opozycji. "Dlatego postanowiono we mnie uderzyć, może z powodu rozgrywek personalnych. Podwójne standardy i hipokryzję PiS dobrze obrazuje sprawa posła Łukasza Mejzy"– posumował.
Czytaj także: Jackowski może zostać usunięty z PiS. Tyszkiewicz dla naTemat: Przyjmiemy go z otwartymi rękami

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut