Wielka sensacja w ćwierćfinale hokeja. Słowacy wygrali z potęgą i znów zagrają o medale

redakcja naTemat
Reprezentacja Słowacji sprawiła wielką sensację w turnieju olimpijskim w Pekinie, wygrała 3:2 (1:1, 0:1, 1:0, 0:0) po rzutach karnych z USA w ćwierćfinale i drugi raz w swojej historii zagra o medale. Jeszcze 45 sekund przed końcem meczu Amerykanie mieli awans, ale wypuścili go z rąk. Tymczasem pewny awans wzięli Rosjanie, którzy pokonali Danię bez większych przeszkód 3:1 (1:0, 1:1, 1:0).
Słowacy uratowali w końcówce remis z Amerykanami i ograli ich w serii rzutów karnych, mają półfinał igrzysk Fot. Li An/Xinhua News/East News
Słowacja z medalem olimpijskim w Pekinie? To wciąż jest możliwe. O sile naszych sąsiadów przekonali się w walce o ćwierćfinał wicemistrzowie olimpijscy Niemcy, którzy nie mieli większych szans w starciu z rozpędzonymi Słowakami. Zwycięzcy oddali 34 strzały przy 21 ze strony przegranych. Trafienia dla Słowacji zaliczyli kolejno: Libor Hudacek, Peter Cehlarik, Michal Kristof i Marek Hrivik. A to był dopiero początek.

Pierwszy ćwierćfinał olimpijski turnieju hokeja przyniósł niebywałe emocje, a nasi sąsiedzi znów zagrali popisowo. Słowacy mierzyli się z Amerykanami i choć to rywale byli faworytem, zaskoczyli i wyszarpali awans w niesamowitych okolicznościach. Już w pierwszej tercji wyszli na prowadzenie, w 12. minucie bramkę na 1:0 zdobył 17-letni Juraj Slafkovsky, objawienie igrzysk w Pekinie.


Amerykanie wyrównali w 46 sekund przed końcem tercji pierwszej, na listę strzelców wpisał się Nick Abruzzese. A w drugiej odsłonie prowadzenie dał im Sam Hentges i faworyci spokojnie szli po awans. Słowacy atakowali dramatycznie, szukali wyrównania, aż w końcówce meczu zdjęli bramkarza, zaatakowali w przewadze i 44 sekundy przed końcem gry wyrównał Marek Hrivik.

Dogrywka nie dała rozstrzygnięcia, sędziowie zarządzili więc rzuty karne. W nich świetnie dysponowani byli bramkarze, po trzech seriach było 0:0, aż w czwartej kapitalnie wpisał się na listę strzelców Peter Cehlarik. Amerykanie nie byli w stanie odpowiedzieć i sensacja stała się faktem. Słowacja po 12 latach wraca do strefy medalowej igrzysk olimpijskich, zagra w nich drugi raz w historii.

USA - Słowacja 2:3 (1:1, 1:0, 0:1, 0:0), po rzutach karnych

W drugim ćwierćfinale Rosjanie mierzyli się z Danią i bardzo pewnie wypunktowali rywali, by zameldować się w półfinale. Sborna punktowała rywali, wychodząc na prowadzenie w 14. minucie za sprawą Wadima Szipacziowa. Duńczycy chcieli walczyć, w drugiej tercji wyrównał Frans Nielsen, ale rywale odpowiedzieli bramkami Nikity Nesterowa i Wiaczesława Wojnowa. I pewnie wzięli awans do czwórki i strefy medalowej.

Rosja - Dania 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)

W Pekinie o półfinały zagrają jeszcze w środę Szwajcarzy z Finami, a później Kanadyjczycy ze Szwedami. Po ostatnim meczu poznamy skład półfinałów, ale już teraz wiemy, że szykują się wielkie emocje.

Czytaj także: Niemcy z hukiem odpadli z turnieju hokeistów w Pekinie. Wicemistrzowie olimpijscy rozgromieni

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut