Deklaracja wojenna Putina została nagrana 3 dni temu? Zwrócono uwagę na kilka szczegółów
W czwartek Władimir Putin zdecydował się rozpocząć „specjalną akcję wojskową” przeciwko Ukrainie. Na filmie, który został wyemitowany w czwartek wczesnym rankiem oznajmia, że Ukraina jest tworem Związku Radzieckiego i zapowiada interwencję militarną. Zwrócono jednak uwagę, że na poniedziałkowym i czwartkowym przemówieniu Władimir Putin nosi ten sam garnitur i znajduje się na tym samym tle - pojawiły się spekulacje, że filmy zostały nagrane wcześniej. Jak podaje za Novaya Gazeta portal Pravda.com przemówienie Putina zostało zarejestrowane wieczorem 21 lutego w poniedziałek.
- Strój Putina podczas jego deklaracji wojennej sugeruje, że jego przemówienie mogło zostać nagrane wcześniej.
- Zarówno poniedziałkowe, jak i czwartkowe wideo pokazują prezydenta Rosji w tym samym garniturze.
- Podobny strój i lokalizacja skłoniły do spekulacji, że deklaracja militarnego ataku na Ukrainę została nagrana wcześniej - potwierdza to "Nowaja Gazeta" i portal "Pravda.com".
Deklaracja wojenna Putina nagrana?
Prezydent Rosji ogłosił atak na Ukrainę w czwartek w takim samym garniturze i krawacie jak te, które miał podczas swojego poniedziałkowego przemówienia. To wzbudziło podejrzenia, że obydwa nagrania pochodzą z tego samego dnia, a więc wojenna deklaracja mogła zostać nagrana wcześniej.Nie sposób, nie zauważyć, że oba filmy zostały nakręcone z Putinem siedzącym najwyraźniej w tym samym miejscu, takie samo jest tło, ten sam stół.
W czwartek rano ukraiński portal Pravda.com podał za "Nowaja Gazeta" informację, zgodnie, z którą przemówienie Putina zostało zarejestrowane wieczorem 21 lutego w poniedziałek: „Można to zobaczyć, pobierając nagranie ze strony Kremla i sprawdzając jego właściwości” – podała "Nowaja Gazeta".
Po opublikowaniu tych danych sugerowano, że Rosja planuje w nocy z 21 na 22 lutego rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę akcję militarną przeciwko Ukrainie, ale wówczas plany agresora zostały udaremnione. Powody są nadal nieznane.
Czytaj także: "Nasze wojska są w pełnej gotowości". Jest stanowisko polskiego rządu po ataku na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
W czwartek nad ranem polskiego czasu prezydent Rosji wydał rozkaz przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej" w Donbasie. Władimir Putin stwierdził, że Rosja nie może tolerować tego, co nazwał groźbami ze strony Ukrainy i ostrzeżeniami przed ingerencją z zagranicy.
Od rana trwa atak Rosji na Ukrainę, pojawiają się doniesienia o atakach powietrznych. W stolicy Ukrainy co chwilę da się usłyszeć syreny alarmowe. Z samego rana reporterzy BBC w Kijowie relacjonowali, że na ulicach jest jeszcze cicho i spokojnie. Sytuacja zmieniła się, kiedy pojawiły się kolejne doniesienia o rosyjskich atakach.
Przerażeni mieszkańcy rzucili się do aptek i bankomatów, drogi wyjazdowe z Kijowa są zablokowane, bo ludności zależy na szybkiej ucieczce.
W Nowym Jorku na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Przedstawiciele Ukrainy i innych krajów wypowiadali się, apelując o pokój i zwracając się do prezydenta Rosji, by ten zatrzymał atak. Serhij Kislitsja zwrócił się do rosyjskiego posłannika mówiąc, by ten zrzekł się stanowiska i zadzwonił do Putina i Ławrowa, każąc im odwołać atak.
- Ta wojna nie ma żadnego sensu. Spowoduje ona poziom cierpienia, jakiego nie widziano w Europie od czasu kryzysu bałkańskiego – mówił sekretarz generalny ONZ.
- Nie ma czyśćca dla zbrodniarzy wojennych, idą prosto do piekła – powiedział do Wasilija Nebenzii.