Jezuita tłumaczy, jak używać koktajlu Mołotowa. "Zamurowało mnie. Skąd ty to wiesz?"

redakcja naTemat
27 lutego 2022, 18:34 • 1 minuta czytania
Jezuita, ojciec Krzysztof Mądel, postanowił odpowiedzieć na pytanie jednego z internautów, dotyczące właśnie koktajlu Mołotowa. Fakt, że duchowny jest zaznajomiony z takim tematem, zadziwił wiele osób. "Wiele razy mnie Ojciec zadziwiał trafnością wpisów, kompetencjami. Ale, że jest Ojciec znawcą także koktajli Mołotowa, to nigdy nie podejrzewałabym" – napisała jedna z kobiet.
Ukraińcy przygotowują koktajle Mołotowa. Fot. Twitter / Gwardia Narodowa Ukrainy

"Ciemny jestem ja tabaka w rogu. BBC w reportażu z Ukrainy właśnie pokazało dzieciaki upychające do butelek na koktajle mołotowa styropianowe kulki. Jakie to ma przeznaczenie? Nie znam się na budowie ładunków, a to ciekawy epizod. Ktoś to może objaśnić?" – od tego pytania rozpoczęła się dyskusja.


Jezuita udzielił wyczerpującej odpowiedzi: "koktajl wrzuca się w okolice filtra powietrza lub chłodnicy i bum, sama benzyna nie wystarczy, jest rzadka, rozlewa się po pancerzu szybko gaśnie, dodanie styropianu, który się w niej rozpuszcza, zamienia ją w lepką maź, ta pali się w miejscu, zamiast styropianu może być makaron".

Tym wyjaśnieniem ojciec Krzysztof Mądel najwidoczniej zadziwił sporą część internautów. "Wiele słyszałem i wiele wiem o jezuitach ale okazuje się, że nadal nie wszystko...", "Ksiądz to aby się nie minął z powołaniem?", "Jakem wyznawca drugiej zasady termodynamiki - szacun", "No proszę jaka praktyczna wiedza, mówiłam, że się Ojciec na trapistę nadaje", "Zastanawiam się Krzysztof, kto był u Ciebie u spowiedzi" – pisali ludzie.

Czytaj także: Porażające skutki agresji Rosjan. "Bomba spadła na cmentarz"

Problemy rosyjskiej armii

Koktajle Mołotowa to rzeczywiście broń wykorzystywane w trakcie tej wojny. Gwardia Narodowa Ukrainy opublikowała w sieci film, na którym widać konsekwencje wykorzystania koktajlu – płonące pojazdy wojskowe należące do Rosjan.

Do internautów dotarło także nagranie ukraińskiego kierowcy. Natrafił on na rosyjskich żołnierzy krążących wokół czołgu. Zatrzymał się, otworzył okno i zapytał, czy wojskowi mają problemy. Ci przyznali, że zabrakło im paliwa.

Kierowca słysząc, dlaczego czołg jest unieruchomiony, zaproponował żołnierzom "pomoc". -Możemy odholować was do Rosji - stwierdził. Na te słowa Rosjanie zareagowali śmiechem. Kiedy Ukrainiec zapytał mężczyzn, dokąd jadą, usłyszał, że żołnierze nie wiedzą dokąd się udają. - Na Kijów idziecie, nie róbcie w ch**a - stwierdził kierowca. Zaznaczył też, że ich koledzy się poddają, ale też nie wiedzą, gdzie jadą i jaki jest tego cel.

Czytaj także: https://natemat.pl/399347,anonymous-ma-wiadomosc-dla-putina-grupa-szykuje-operacje-specjalna