Ukraińcy nie wytrzymali. Mieszkańcy Kupiańska "z gołymi rękami ruszyli na samochód Rosjan"

Wioleta Wasylów
Mieszkańcy Kupiańska w obwodzie charkowskim nie wytrzymali i z gołymi rękami chcieli się rzucić na okupantów z Rosji. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak cywile ruszyli w kierunku oznaczonego literą "Z" rosyjskiego pojazdu wojskowego i próbowali go zatrzymać własnymi ciałami.
Mieszkańcy Kupiańska ruszyli w kierunku rosyjskiego pojazdu i próbowali go zatrzymać. Fot. Lu Jinbo / Xinhua News / Eas News / Nexta / Twitter
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Od sześciu dni Ukraińcy muszą mierzyć się z rosyjskimi wojskami, które wkroczyły na terytorium ich kraju. Zarówno armia, jak i cywile stawiają silny opór i wielokrotnie już pokazywali, jaki mają stosunek do okupantów z Rosji. Teraz dali kolejny wyraz swojej wściekłości.

Mieszkańcy Kupiańska chcieli gołymi rękami zatrzymać rosyjski pojazd

Serwis Nexta udostępnił na swoim profilu na Twitterze nagranie z Kupiańska w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. Widać na nim, jak duża grupa cywilów z flagami z rękach podbiegła do czarnego samochodu oznaczonego literą "Z". Takie symbole znajdują się na rosyjskich pojazdach wojskowych.

Mieszkańcy próbowali rękami i ciałami blokować samochód. Jedna osoba wskoczyła nawet na maskę i chciała rozbić szybę. Ostatecznie pomimo usilnych prób, nie udało im się rozprawić z okupantami. Auto przyspieszyło i ruszyło dalej.


Czytaj także: Tak rosyjscy żołnierze plądrują sklepy. Ukraińcy udostępnili nagrania [WIDEO]

"Ludzie w Kupiańsku to prawdziwi bohaterowie. Z gołymi rękami pędzą na samochód okupanta i nie pozwalają mu przejechać" – podkreślała Nexta. Informowała też o tym, że mieszkańcy śpiewali dumnie hymn ukraiński.

"Okupowany Kupiańsk. Ludzie śpiewają hymn Ukrainy" – napisał portal w kolejnym wpisie.

Czytaj także: "Zostawiliśmy tatę. Będzie pomagał bohaterom". Poruszające słowa dziecka uciekającego przed wojną

Przypomnijmy, że podobne sceny miały miejsce w leżącym nad Morzem Azowskim Berdiańsku. Tam – po tym, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek Rosjanie zajęli miasto – mieszkańcy wyszli na ulicę. Stanęli z ukraińskimi flagami przed czołgami i wykrzykiwali do rosyjskich żołnierzy "Wynocha do domu!", "Putin ch..." czy " Banda won!". Śpiewali też hymn Ukrainy.

"To pokazuje stosunek mieszkańców do najeźdźców w przejętym Berdiańsku. Czy naprawdę Rosjanie nie rozumieją, że są nienawidzeni w każdym ukraińskim mieście i wiosce? Ten film byłby również dobry do wyświetlenia w rosyjskiej telewizji" – wskazywała wówczas Nexta.

Ataki rakietowe na Charków

Oddalony o około 100 km do Kupiańska Charków od początku inwazji Rosji jest pod dużym ostrzałem. We wtorek w centrum miasta, w dzielnicy mieszkaniowej przy ul. Sumskiej 64, obok placu Wolności Rosjanie przeprowadzili ataki przy użyciu rakiet Grad.

Do ogromnego wybuchu, który uszkodził górę budynku, doszło tuż przed siedzibą władz obwodowych. Pociski trafiły też w filharmonię i osiedle. Doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko mówił w południe o co najmniej 10 ofiarach śmiertelnych i ponad 35 rannych w wyniku ataków w Charkowie.

W poniedziałek również doszło tam do ostrzelania dzielnic mieszkalnych. Wówczas doradca szefa MSW Ukrainy stwierdził, że w ataku zginęło kilkadziesiąt osób, a setki zostały ranne.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut