Bomba termobaryczna w sekundę może zniszczyć całe miasto. Czym jest i jak działa?
Jak powstała bomba termobaryczna?
Bombę termobaryczną po raz pierwszy opisano ponad 150 lat temu. Mechanizm jej działania zbadali amerykańscy naukowcy, których zainteresowała nietypowa eksplozja w jednym z młynów.
- 150 lat w Minneapolis istniał jeden z największych młynów na świecie. Któregoś dnia, wieczorem, doszło do eksplozji. W jej wyniku młyn został całkowicie zniszczony i zginęło 18 osób. Co eksplodowało? Mąka.
Mąki nie uważano za materiał wybuchowy, dlatego sprawa odbiła się szerokim echem w środowisku akademickim. Badacze ustalili, że kluczowe znaczenie w przebiegu eksplozji miał niewielki rozmiar cząsteczek mąki oraz duża ilość zgromadzonego w młynie tlenu.
Małe obiekty płoną szybciej od dużych. Gdy cząsteczki mąki uległy zapłonowi, ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie. Było to możliwe, dzięki obecności tlenu. W ekspresowym tempie doszło do różnicy ciśnień i wybuchu.
– Do dziś zdarzają się tego typu wypadki. Materiałem zapłonowym może być mąka, miał drzewny, węglowy. Jest to niezwykle niebezpieczne – tłumaczy w serwisie YouTube dr Krzysztof Łapsa.
Po serii wybuchów w młynach, zakładach przemysłowych i kopalniach, sprawą zainteresowali się wojskowi. Jako pierwsi nad bombami termobarycznymi pracowali nazistowscy żołnierze.
Nadzieje związane z bronią paliwowo-powietrzną były ogromne. Grupa naukowców pod wodzą austriackiego fizyka Mario Zippermayra skonstruowała bombę tak silną, że fala uderzeniowa wybiła szyby w promieniu 1,5 km od miejsca eksplozji.
Wkrótce po tym zdarzeniu Luftwaffe straciła dominację w powietrzu i dalsze prace nad bronią termobaryczną nie miały sensu. Przynajmniej dla III Rzeszy.
Po niepowodzeniu Niemiec w II wojnie światowej, bronią termobaryczną zainteresowały się Stany Zjednoczone i ZSRR. Broń próżniowa była nieocenionym narzędziem w trakcie zimnej wojny. Była równie skuteczna co broń atomowa, ale nie powodowała skażenia.
Za wykorzystaniem nowego rodzaju broni przemawiała ekonomia. 100 kg materiału wybuchowego w bombie termobarycznej odpowiada 1,2 tonom trotylu w bombie klasycznej. Bomby termobaryczne są 3-5 razy skuteczniejsze od bomb z trotylem.
Jak działa bomba termobaryczna?
Bomba termobaryczna inaczej nazywana jest bombą próżniową oraz paliwowo-powietrzną. Wszystkie określenia bezpośrednio odwołują się do mechanizmu jej działania.
Do budowy tradycyjnych bomb wykorzystywane są materiały stałe, np. trotyl lub dynamit. Zapalnik inicjuje wybuch materiału wybuchowego i powstaje krótki wzrost ciśnienia, który wytwarza tzw. falę uderzeniową. Głównym zagrożeniem w przypadku tego typu bomb są odłamki.
Eksplozja termobaryczna wygląda zupełnie inaczej.
Materiał wybuchowy przyjmuje postać niewielkich cząsteczek, które łatwo rozproszyć w powietrzu. Cząsteczki w wyniku eksplozji ulegają zapłonowi, a fala uderzeniowa jest długa. Powstałe przy wybuchu ciśnienie zabija.
– Jeżeli z pewnej wysokości zrzucimy beczkę paliwa, np. benzyny, pierwszy ładunek spowoduje atomizację, czyli rozpylenie benzyny w powietrzu, a drugi niewielki ładunek zainicjuje jej zapłon. Wtedy na dużej przestrzeni kropelki benzyny zapalą się – tłumaczy dr Krzysztof Łapsa.
Jakie zniszczenia powoduje wybuch bomby termobarycznej?
W trakcie wybuchu termobarycznego wytworzony aerozol ulega zapłonowi. W ten sposób powstaje fala uderzeniowa, która rozprzestrzenia się na zewnątrz z dużą prędkością.
Eksplozja termobaryczna może tworzyć kulę ognia o średnicy do 150 metrów. Strefa śmiertelna rażenia jest określana na 500 metrów od miejsca wybuchu. Taką bronią dysponują Rosjanie.
Czytaj także: https://natemat.pl/399627,rosja-uzyla-bomby-prozniowej-to-bron-zakazana-przez-konwencje-genewskaWybuch emituje ogromne ilości ciepła, co wspomaga zabójczy efekt. Gigantyczna temperatura może stopić skały, ugotować wodę w basenie, gotować żywcem i niszczyć ziemię.
Fala uderzeniowa spowodowana bombą termobaryczną przenika przez ściany, pojazdy, odzież ochronną, potrafi przeniknąć przez grube ściany schronów. Bomb termobarycznej używa się do zabijania żołnierzy w schronach i rozbrajania pól minowych.
Dla porównania:
- atak na czołgistów z użyciem bomby klasycznej – czołgiści są ranni, w ich ciałach tkwią odłamki, mają szanse przeżycia;
- atak na czołgistów z życiem bomby termobarycznej – czołgiści są poparzeni, ciśnienie niszczy organy wewnętrzne, umierają.
Obrażenia ofiar wybuchów termobarycznych przypominają obrażenia ofiar wybuchów metanu. Widok jest dramatyczny. Rozległe oparzenia, poparzenia dróg oddechowych, zmiażdżone narządy, stopione oczy.
- To jest straszna broń, która wyniszcza, zabija, wypala, wysysa. (źródło: Polskie Radio).
Eksplozja termobaryczna miała miejsce m.in. w Bejrucie, gdzie zmiotła z powierzchni ziemi połowę stolicy Libanu.
Władimir Putin użył broni termobarycznej w Ukrainie oraz w Syrii.
Czy bomba termobaryczna jest zakazana?
W wielu mediach pojawia się informacja, że „broń termobaryczna jest zakazana”, ale to nie do końca prawda. Taką bronią dysponują dziesiątki armii na świecie. Posiada ją również Polska. Bomba paliwowo-powietrzna o kryptonimie „Teisy” jest na wyposażeniu Sił Powietrznych RP. Waży ponad 100 kg i w razie wojny może zostać użyta przeciwko wrogowi.
Największe bomby konwencjonalne są własnością Stanów Zjednoczonych i Rosji. Jest to Ojciec Wszystkich Bomb (posiadany przez Rosję) i Matka Wszystkich Bomb (posiadana przez USA, zdetonowana w trakcie bombardowania oddziałów ISIS w 2017 roku).
Amerykanie używali bomb termobarycznych podczas wojny w Wietnamie. Wykorzystywane były do likwidowania ukrywających się w podziemnych schronach partyzantów Wietkongu i niszczenia ich baz. Tego typu broń znalazła zastosowanie podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej oraz w Iraku.
Rosja użyła broni termobarycznej w Syrii i w Ukrainie. Podczas ataku bombowego przeprowadzonego przez rosyjską armię w ukraińskim mieście Ochtyrka bomba została wystrzelona w pobliżu budynków mieszkalnych. W wyniku eksplozji termobarycznej zginęli cywile.
W reakcji na to wydarzenie w mediach pojawiła się informacja o użyciu przez Putina „zakazanej broni” i złamaniu Konwencji Genewskich. Przypomnijmy, że takiej broni używały Stany Zjednoczone, a w jej posiadaniu jest również Polska.
To jak jest w końcu z bronią termobaryczną – jest legalna czy nie? Zapytaliśmy o to eksperta.
– Broń termobaryczna może być wykorzystywana w warunkach bojowych, ale armie nie mają dowolności w jej wykorzystaniu – tłumaczy prof. Agnieszka Bieńczyk-Missala z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Sytuacja jest złożona. Protokół nr 3 do Konwencji genewskiej o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnych broni konwencjonalnych zakazuje stosowania broni zapalających, w tym broni termobarycznej, jedynie w wybranych przypadkach. Zabronione jest stosowanie tej broni wobec ludności i obiektów cywilnych oraz celów wojskowych umieszczonych w sąsiedztwie cywilnych, a także w przypadku terenów leśnych. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy w lasach kryją się żołnierze lub rozmieszczone są obiekty wojskowe.
– Broń używana w celach bojowych powinna odpowiadać zasadom międzynarodowego prawa humanitarnego. Nie może powodować zbędnego cierpienia. Nie może naruszać zasady proporcjonalności i musi umożliwić rozróżnianie obiektów na wojskowe i cywilne tak, aby przeprowadzane ataki były jak najbardziej precyzyjne – dodaje badaczka.
Jakiekolwiek naruszenie tych zasad jest złamaniem Konwencji genewskiej i zaliczane jest do zbrodni wojennych, jednak użycie broni termobarycznej zgodnie z nimi, nie jest złamaniem międzynarodowego prawa humanitarnego.