Rosjanie postawili ultimatum burmistrzowi miasta Konotop. Zagrozili, że całkowicie je zniszczą
Trwa siódmy dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Jak informuje m.in. "Kiev Independent" burmistrz leżącego w obwodzie sumskim miasta Konotop Artem Semenichin wyszedł do mieszkańców i przekazał im, że rosyjscy okupanci postawili mu ultimatum: jeśli nie odda im miasta, to oni całkowicie je zniszczą. Z kolei na zamieszczonym przez serwis Nexta nagraniu widać, jak mówi, że chce walczyć.
- Ukraińcy nieustanie z pełną odwagą i poświęceniem bronią swojej ziemi przed okupantami z Rosji.
- Media donoszą, że burmistrz miasta Konotop Artem Semenichin informował mieszkańców o tym, że Rosjanie postawili mu warunek: jeśli nie odda miasta, zostanie ono ostrzelane z artylerii.
- Pomimo tego burmistrz nawoływał mieszkańców do walki. Oni również wyrażali chęć do walki.
Już od tygodnia Ukraińcy z pełnym poświęceniem walczą o utrzymanie swojej suwerenności. – Nie ma możliwości, by Rosjanie przejęli Ukrainę. Nie zniszczą nas rakietami ani bombami, czy jakimikolwiek innymi uderzeniami. Jesteśmy na swojej ziemi (...) i będziemy jej bronić – podkreślał dzisiaj prezydent Wołodymyr Zełenski w swoim specjalnym przemówieniu.
Rosjanie postawili ultimatum burmistrzowi miasta Konotop
W środę 2 marca białoruski niezależny portal Nexta oraz "Kiev Independent" informowały o tym, że burmistrz miasta Konotop Artem Semenichin przekazał mieszkańcom, że otrzymał od Rosjan ultimatum. Konotop to licząca 90 tys. mieszkańców miejscowość w obwodzie sumskim, na północnym wschodzie Ukrainy.Czytaj także: Ukraińcy nie wytrzymali. Mieszkańcy Kupiańska "z gołymi rękami ruszyli na samochód Rosjan"
"Burmistrz miasta Konotop oświadcza, że okupanci postawili ultimatum: albo odda im miasto, albo całkowicie je zniszczą" – wskazywał na Twitterze serwis Nexta, który zamieścił tam nagranie ukazujące przemówienie burmistrza.
Na nagraniu słychać, jak Semenichin mówi do mieszkańców: "Postawiono nam warunek: jeśli będziemy walczyć i nie poddamy miasta, to zostanie ono zniszczone przez artylerię. Ja jestem za tym, żebyśmy walczyli. Kto jest jeszcze za? (...)". "Wszyscy razem musimy zdecydować teraz, bo artyleria jest już wycelowana w nas... Walczmy" – apelował. Mieszkańcy Konotopu krzyczeli, że też wolą podjąć walkę z okupantem z Rosji.
Ukraińcy walczą z okupantami z Rosji
Inwazja wojsk Władimira Putina rozpoczęła się w zeszły czwartek. Rosjanie atakują zarówno obiekty wojskowe, jak i cywilne w wielu miastach Ukrainy. Wojna pochłonęła już wiele ofiar. Ukraińska armia oraz cywile są nieustępliwi: z pełnym zaangażowaniem walczą z okupantem i bronią strategicznych miejsc oraz największych miast. Duży opór stawiany jest także w mniejszych miejscowościach, jednak kilka z nich udało się przejąć Rosjanom.Czytaj także: Rosyjskie MON: Przejęliśmy pełną kontrolę nad Chersoniem
We wtorek wieczorem Rosjanie zajęli liczący 20-tysięcy mieszkańców Trościaniec, który tak jak Konotop, leży w obwodzie sumskim. Szef Obwodowej Administracji Państwowej obwodu Dmytro Żywycki przekazał na Telegramie, że przybyły tam z różnych kierunków trzy kolumny wojsk Władimira Putina.
Czytaj także: Rosjanie zajęli Trościaniec. "Wyprowadzają ludzi z piwnic i każą im siedzieć w nocy na ulicy"
Dodał, że zniszczyły kilka zabytków, drogi oraz linie energetyczne. "Rosjanie chodzą od domu do domu, wyprowadzają ludzi z piwnic, potem zmuszają ich do siedzenia w nocy na ulicach" – dodał. Żywycki zapewniał jednocześnie, że pomimo tego lokalne władze nadal działają i pomagają mieszkańcom, dostarczając im m.in. jedzenie i picie.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut