Dlaczego NATO nie zamknie nieba nad Ukrainą? Powód jest jeden

Alan Wysocki
04 marca 2022, 18:08 • 1 minuta czytania
Wołodymyr Zełenski apeluje do NATO o zamknięcie nieba nad Ukrainą. Polityk przekonuje, że tylko tak możemy zatrzymać naloty Rosji. Tymczasem jest to rozwiązanie skrajnie niebezpieczne i nieodpowiedzialne. – Jeżeli NATO zakaże lotów rosyjskich nad Ukrainą, to co oni zrobią, jak Rosja złamie ten zakaz? – zapytał gen. Waldemar Skrzypczak.
Ukraina. Dlaczego NATO nie wprowadzi no-fly zone? "Jest to niemożliwe" Fot. Sergei Supinsky / AFP / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


NATO nie może zamknąć nieba nad Ukrainą. "Nam tego nie wolno zrobić"

"Logika tej wojny polega na narastaniu nalotów rakietowych i powietrznych na infrastrukturę cywilną, duże miasta i ludność cywilną. Tylko 'zamknięte niebo' gwałtownie zatrzyma eskalację. Czas, by zachodni partnerzy wzięli odpowiedzialność za zakończenie wojny" – napisał doradca Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolyak.

Gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z naTemat wprost stwierdził, że NATO nie może zamknąć przestrzeni powietrznej nad Ukrainą. – Jest to niemożliwe. Jeżeli NATO zakaże lotów rosyjskich nad Ukrainą, to co oni zrobią, jak Rosja złamie ten zakaz? – zapytał.

Czytaj także: Czy będzie III wojna światowa? Gen. Skrzypczak powiedział, kto naprawdę może ją wywołać

– NATO, zgodnie z deklaracją, będzie musiało ten samolot strącić. Co to znaczy? Będziemy mieli III wojnę światową – dodał – Nam tego po prostu nie wolno zrobić. Każdy strzał oddany przez NATO do samolotu rosyjskiego na terenie Ukrainy to III wojna światowa – wyjaśnił.

NATO nie może zamknąć nieba. Jak inaczej Zachód może wesprzeć Ukrainę w walce?

Apele strony ukraińskiej popiera część polskiej opinii publicznej. Zapytaliśmy gen. Skrzypczaka, czy NATO ma jeszcze jakieś narzędzia do udzielenia wsparcia dla naszych sąsiadów.

Czytaj także: Severski: Jutro może się okazać, że Putina już nie ma. Na jego miejscu byłbym w bardzo złym stanie

– Liderzy Zachodu, a zakładam, że nie chcemy wojny, mogą tylko wspierać jednostki międzynarodowe, formowane przez Ukraińców. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Wojna między NATO a Rosją skończyłaby się katastrofą dla wszystkich – podkreślił.

Były dowódca Wojsk Lądowych zaznaczył jednak, że jego zdaniem wszelkie wsparcie militarne powinno się kierować w trybie tajnym.

Czytaj także: Putin za wszelką cenę chce zabić Zełenskiego, bo jest antysemitą? Żydowski duchowny komentuje

Apelowali o przyjęcie Ukrainy do NATO. To również nie jest możliwe

Chwilę po pierwszych nalotach na Ukrainę część polityków zaczęła nawoływać do przyjęcia w skład NATO nieokupowanych terenów naszego sojusznika. Dyrektor Studium Europy Wschodniej prof. h.c. Jan Malicki wyjaśnił, że Zachód nie może spełnić tego żądania.

Czytaj także: To była niespokojna noc dla całej Europy. Szok po ataku Rosjan na elektrownię jądrową

– To wynika z obowiązujących w NATO wymogów i przepisów. Ukraina nie przeszła pełnej procedury, jest w konflikcie z sąsiadem, teraz nawet w wojnie, co formalnie przyjęcie wyklucza! Ale też trzeba stwierdzić, ze sytuacja jest nadzwyczajna – powiedział.

Jeśli Ukraina chce zostać członkiem Paktu Północnoatlantyckiego, musiałaby zrzec się okupowanych terenów. – Po wylanej krwi jest to niemożliwe, a i z Europy nie padną jednoznaczne obietnice – wyjaśnił ekspert.

Czytaj także: https://natemat.pl/400295,enerhodar-to-nie-czarnobyl-roznica-miedzy-reaktorami-rbmk-a-pwr