Koniec z Domem Rosyjskim w sercu Gdańska. To decyzja ekipy Dulkiewicz

Agnieszka Miastowska
Dom Rosyjski działa w Gdańsku od 1984 roku. Wraz z napaścią Rosji na Ukrainę powstały pytania o dalsze funkcjonowanie tej instytucji. 7 marca wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak poinformował, że wezwał Rosyjskie Centrum Nauki i Kultury do niezwłocznego opuszczenia lokalu przy ul. Długiej 35.
Rosyjskie Centrum Nauki i Kultury opuści Dom Rosyjski w Gdańsku. Prezydent Fot. Screen/Twitter/@PiotrGrzelakGDN

Dom Rosyjski w Gdańsku zamknięty na dobre

Rosyjski Dom w Gdańsku, nazywany wcześniej Rosyjskim Centrum Nauki i Kultury, działa od 1984 r. na podstawie umów międzyrządowych. Posiada specjalny status najemcy, który oczywiście może zostać zmieniony.
Już kilka dni temu jego działalność została zawieszona. Joanna Bieganowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku wypowiedziała się na ten temat dla Radia Gdańsk. "Zgodnie z rekomendacją ministerstwa na marcową sesję Rady Miasta Gdańska przygotowywana była uchwała najmu za pełną stawkę. Po agresji na Ukrainę Piotr Grzelak, zastępca prezydenta, poprosił o wstrzymanie uchwały. W poniedziałek wystąpiliśmy do MSZ o nowe stanowisko w tej sprawie" – tłumaczyła.


Radny PiS Przemysław Majewski podkreślał, że to instytucja finansowana bezpośrednio z Kremla, więc nie ma możliwości, by Gdańsk pozwalał jej na funkcjonowanie w mieście.

To zapowiadał już wcześniej także wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak. Ekipa Aleksandry Dulkiewicz już kilka dni temu informował, że kwestia udostępnienia lokalu od kilku lat była koordynowana z Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
"Zgodnie z rekomendacją ministerstwa na sesję Rady Miasta Gdańska przygotowywana była uchwała najmu za pełną stawkę. Po agresji na Ukrainę poprosiłem o wstrzymanie uchwały. W poniedziałek wystąpimy do MSZ o nowe stanowisko w tej sprawie" – pisał wówczas Grzelak.

Dom Rosyjski uprawia putinowską propagandę

Co ciekawe Dom Rosyjski w Gdańsku jeszcze 3 marca zapraszał na Rosyjską Maslenicę. "W programie wspólne tańce, gry i zabawy oraz masleniczny poczęstunek". Oferowane są także kursy języka rosyjskiego dla dzieci i dorosłych.

Na swoim profilu na Facebooku uprawia putinowską propagandę, powielając m.in. newsa o tym, że Rosja wysłała pomoc humanitarną do miasta Melitopol, a miejscowi otrzymali żywność i niezbędne dobra.

Propagandowe posty spotkały się ze zdecydowaną odpowiedzią Polaków, którzy w komentarzach piszą, że administratorzy nie zdają sobie sprawy z tego, jak działa rosyjska dezinformacja i że w Polsce nie ma takiej siły przebicia jak w Rosji.
Od początku wojny na Ukrainie profil udostępnia treści dotyczące ucisku Rosjan i kultury rosyjskiej, żaląc się na niezrozumienie ich sytuacji. Komentujący, którzy wcześniej mogli nie zgadzać się z decyzją wiceprezydenta Gdańska o zawieszeniu działalności Rosyjskiego Domu, podkreślają, że nie ma już w Gdańsku miejsca na instytucje finansowaną z Kremla i dodatkowo uprawiającą putinowską propagandę.

Wiceprezydent Gdańska podkreśla, że będzie informował o dalszych krokach podjętych w tej sprawie.
Czytaj także: Rosjanie nie przestrzegają żadnych zasad. Szwajcarski dziennikarz ostrzelany i okradziony