Nowe przemówienie Zełenskiego. Zwrócił się wprost do Zachodu, by pokazał odwagę

Wioleta Wasylów
– Wszystko, co najeźdźcy robią w Mariupolu to już nie tylko okrucieństwo (...). Bombardowanie szpitala położniczego to ostateczny dowód na to, że trwa ludobójstwo Ukraińców – powiedział w swoim najnowszym przemówieniu o działaniach Rosjan prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zwrócił się też do Zachodu o to by "pokazał odwagę" i podjął jeszcze bardziej zdecydowane kroki wobec Rosji.
Zełenski zaznaczał, że zbombardowanie szpitala dziecięcego w Mariupolu jest ostatnim dowodem na to, że Rosja dopuszcza się ludobójstwa. Fot. Ukrainian Presidential Press Office / Associated Press / East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Od dwóch tygodni Ukraina odpiera brutalne ataki wojsk Władimira Putina. Od samego początku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pozostaje w Kijowie i relacjonuje, co się dzieje w kraju. Przemawia codziennie do swoich rodaków i dodaje im otuchy w walce z okupantem z Rosji. Nie inaczej było w nocy ze środy na czwartek. W swoim nieco ponad dwuminutowym wystąpieniu Zełenski odniósł się do tego, co działo się czternastego dnia wojny.

Zełenski o wydarzeniach w Mariupolu: "To ostateczny dowód na ludobójstwo"


Z tych lepszych wiadomości, prezydent Zełenski przyznał, że udało się wreszcie stworzyć, po wielu perturbacjach i utrudnieniach ze strony Rosjan, trzy korytarze humanitarne, dzięki którym ewakuowano około 35 tys. osób: wywieziono je z podkijowskich miejscowości oraz z Sum i Enerhodaru.


Dodał, że w czwartek Ukraińcy zamierzają przygotować sześć korytarzy. Podkreślił, że w bardzo trudnej sytuacji humanitarnej są mocno ostrzeliwane Mariupol, Izium i Wołnowacha. – Modlimy się, żeby ludzi z tych miast udało się zabrać do bezpiecznych miast wolnej Ukrainy – zaznaczał.

Większość czasu w swoim zamieszczonym w mediach społecznościowych nagraniu Zełenski poświęcił jednak, co nie dziwne, atakom, które przeprowadzali Rosjanie – zarówno na obiekty wojskowe, jak i cywilne wielu miast. Jednym z największych było zbombardowanie szpitala dziecięcego i położniczego w Mariupolu.

– Dzisiejszy dzień definiuje wszystko. Definiuje to, kto jest po której stronie. Bomby Rosjan trafiły w szpital i oddział położniczy w Mariupolu – zaznaczył prezydent.

Czytaj także: "Zniszczenia są ogromne". Zbombardowano szpital dziecięcy w Mariupolu

Podkreślał, że to, co działo się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin w tym mieście, i to, co dzieje się tam nadal, udowadnia, że działania Rosjan są ludobójstwem.
– Wszystko, co najeźdźcy robią w Mariupolu to już nie tylko okrucieństwo (...). Bombardowanie szpitala położniczego to ostateczny dowód na to, że trwa ludobójstwo Ukraińców – zaznaczał Zełenski.

Ukraiński prezydent dodał, że zarówno mieszkańcy Ukrainy, w tym Mariupola, jak i pozostali Europejczycy muszą być solidarni, zjednoczeni i muszą jednogłośnie "potępiać tę rosyjską zbrodnię wojenną, która ukazuje całe zło, jakie najeźdźcy przynieśli na ukraińską ziemię". – Europejczycy! Nie będziecie mogli powiedzieć, że nie widzieliście, co stało się Ukraińcom, co stało się mieszkańcom Mariupola. Widzieliście. Wiecie o tym – oznajmił.

Czytaj także: Rosja użyła rakiet termobarycznych. Pokazano "niszczycielskie działanie" TOS-1A

Zwrócił się także ponownie do przywódców państw Zachodu, by "w końcu zrobili to, co powinni byli zrobić pierwszego dnia inwazji". – Powinni albo zamknąć ukraińską przestrzeń powietrzną przed rosyjskimi rakietami i bombami, albo dać nam myśliwce, żebyśmy mogli sobie sami ze wszystkim poradzić. Przerwa bez decyzji stała się po prostu śmiertelna – tłumaczył.

Atak bombowy na szpital dziecięcy w Mariupolu

Tuż po ataku Rosjan na szpital dziecięcy i położniczy w Mariupolu Zełenski podkreślał w swoim wpisie na Twitterze, że to, co się stało, to bestialstwo. "Ludzie, dzieci są pod wrakiem. Okrucieństwo! Jak długo jeszcze świat będzie wspólnikiem ignorowania terroru? Zamknijcie niebo już teraz! Zatrzymajcie zabójstwa!" – apelował.

Do zbombardowania szpitala doszło w środę. "Okupanci zrobili to celowo. Zniszczenia są ogromne" – podkreślały na Twitterze ukraińskie siły zbrojne. Na zamieszczonych w sieci nagraniach widać ogrom tych zniszczeń, stery gruzu i płonący budynek.

– Wiele kobiet jest rannych i zabitych – powiedział zastępca szefa ukraińskiej policji Wiaczesław Abroskin. W środę ukraińskie władze mówiły o 17 rannych. Jednak nad ranem w czwartek Rada Miejska Mariupola, którą cytowało BBC, przekazała, że w wyniku bombardowania zginęły trzy osoby: dwie kobiety i jedna dziewczynka.