W Ukrainie zginął wysoko postawiony rosyjski generał. Był dowódcą elitarnej dywizji

Wioleta Wasylów
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim najnowszym przemówieniu z wtorku na środę informował o śmierci kolejnego rosyjskiego generała. Jak podał m.in. serwis Nexta, ukraińskie siły zbrojne zabiły Olega Mitiajewa z elitarnej rosyjskiej 150. dywizji strzelców. Wcześniej Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy przekazało, że w trakcie wojny zginęło już ośmiu żołnierzy z najwyższego dowództwa wojskowego armii Władimira Putina.
Ukraińskie siły zbrojne zabiły kolejnego rosyjskiego generała. fot. ARIS MESSINIS / AFP / East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Od ponad dwudziestu dni ukraińska armia z pomocą cywilów stawia silny opór wojskom Władimira Putina i z pełnym poświęceniem broni swojej suwerenności. Sztab informował też o dużych stratach po stronie najeźdźców z Rosji. – Nasi bohaterowie bronią Ukrainy na wszystkich kierunkach, gdzie siły wroga próbują się przedostać. Rosja traci wielu ludzi, dziś co najmniej jeden generał rosyjski zginął – wskazywał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim przemówieniu z wtorku na środę.


Czytaj także: Putin uznany za zbrodniarza wojennego. Senat USA jednogłośnie podjął decyzję

Ukraina: Zginął wysoko postawiony rosyjski generał z elitarnej dywizji Mitiajew


W nocy na stronie ukraińskiego portalu Telegraf pojawiło się zdjęcie ukazujące ciało ubranego z zielony mundur i kask mężczyzny. Przekazano, że siły zbrojne Ukrainy zabiły wysoko postawionego generała rosyjskiego.

Chodzi o Olega Mitiajewa z elitarnej 150. dywizji strzelców, który w 2015 roku przewodził rosyjskim oddziałom, jakie prowadziły inwazję w Donbasie na wschodzie Ukrainy.

Informacje o śmierci Mitajewa potwierdził też niezależny białoruski portal Nexta, który udostępnił oficjalne zdjęcie tej ważnej dla rosyjskiej armii postaci. "Rosyjski generał dywizji został zabity. Generał Oleg Mitiajew był dowódcą 150. dywizji strzelców zmotoryzowanych" – napisano.

Duże straty po stronie Rosji

Z danych przekazanych jeszcze we wtorek przez Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, ukraińskiej armii udało się zgładzić od początku wojny ośmiu rosyjskich żołnierzy z najwyższego dowództwa wojskowego Rosji: generałów dywizji – Magomeda Tuszajewa, Witalija Gierasimowa, Andrija Kolesnikowa, Andrieja Suchowieckiego; pułkowników: Andrija Zacharowa, Serhija Porochnię, Igora Nikołajewa, Mychajło Sofronowa i podpułkownika Jurija Agarkowa.

Czytaj także: Legenda pokazała, jak wyglądają zniszczenia w Kijowie. "Macie naszą krew na rękach"


Tego samego dnia ukraińskie ministerstwo obrony informowało, że Rosja straciła do teraz około 40 proc. swoich jednostek biorących udział w inwazji. "Nieprzyjaciel nie wypełnił zadań rozbicia grup sił zbrojnych Ukrainy, dotarcia do granic administracyjnych obwodów donieckiego i ługańskiego oraz innych zadań. W tym samym czasie okupanci zostali zatrzymani w kierunku Nikołajewa" – wskazano.

Czytaj także: Szokujące nagranie z okolic Kijowa. Pokazuje, jak Rosjanie strzelają do cywilów

"Wróg próbuje wzmocnić zgrupowanie wojsk, dodatkowo rozmieszczając na terytorium Ukrainy batalionowe grupy taktyczne złożone ze skonsolidowanych jednostek, które poniosły straty w ciągu pierwszych dziesięciu dni operacji, najemników wojskowych z innych krajów. Z naszych ustaleń wynika, że rosyjskie dowództwo wojskowe zdecydowało o zwolnieniu wczesnych kadetów wyższych wojskowych instytucji edukacyjnych w Federacji Rosyjskiej, w celu włączenia ich w późniejsze działania wojenne przeciwko Ukrainie" – dodał ukraiński MON.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut