Schwarzenegger próbuje przekazać Rosjanom prawdę. "To nie Ukraina wywołała tę wojnę"

Agnieszka Miastowska
– Wiem, że wasz rząd powiedział wam, że to jest wojna o to, by zdenazyfikować Ukrainę. To nie jest prawda – powiedział Arnold Schwarzenegger w swoim najnowszym nagraniu. Podkreślił, że kocha Rosjan i właśnie dlatego adresuje do nich swoje przemówienie. Odwołał się w nim do wojennej historii własnego ojca walczącego pod Leningradem, swoich wspomnień z Rosji i przeszłości prezydenta Zełenskiego.
Arnold Schwarzenegger zwraca się do Rosjan. Oto prawda o wojnie w Ukrainie Fot. Screen/Twitter/@Schwarzenegger

Arnold Schwarzenegger mówi Rosjanom prawdę o wojnie

W czwartek Schwarzenegger opublikował w mediach społecznościowych poruszający film skierowany do Rosjan.
Podkreślił w nim, że zwraca się do Rosjan, jako do swoich przyjaciół, bo wojna nie jest wojną zwykłych ludzi. Hollywodzki aktor zaczął swoje internetowe przemówienie od wspominania miłych chwil spędzonych w Rosji oraz od tego, co zobaczył, mając 14-lat. W 1961 roku oglądał na żywo zmagania sztangistów na mistrzostwach świata w Wiedniu. Do dzisiaj wspomina, jakie wrażenie zrobił na nim Jurij Pietrowicz Własow radziecki sztangista, który pobił wtedy rekord w podnoszeniu ciężarów, podnosząc nad głowę sztangę przekraczającą 200 kg.


"W jednej chwili 14-latek stanął przed najsilniejszym człowiekiem świata. Nie mogłem w to uwierzyć" – powiedział Schwarzenegger. Aktor dodał, że gdy sportowiec uścisnął mu rękę, poczuł, że jest niesamowicie silny, ale okazał się także bardzo miłym i uśmiechniętym człowiekiem.

Opowiedział to, by podkreślić swój sentyment do Rosji i pokazać, jaki wpływ na jego wybór kulturystycznej drogi miało to spotkanie. Opowiedział także historię dotyczącą swojego ojca, który walczył w czasie II wojny światowej pod Leningradem w nazistowskiej armii. Został wtedy zraniony i do końca życia nienawidził Rosjan, dlatego kazał synowi ściągnąć ze ściany plakat podziwianego radzieckiego sztangisty.

Schwarzenegger skwitował tę historię, mówiąc, że dla niego samego nie miało znaczenia, pod jaką flagą występował Właslow. Jego anegdoty miały podkreślić, że jego stosunek do Rosjan nie zmienił się i zwraca się do nich jak do przyjaciół, którzy jednak powinni usłyszeć prawdę.

Były gubernator stanu Kalifornia zwrócił się do Rosjan w następujący sposób: "Wasz rząd powiedział wam, że ta wojna służy denazyfikacji Ukrainy. To nieprawda. Ukrainą rządzi prezydent, który jest Żydem. Trzech braci jego ojca zamordowali naziści". Dodał, że to nie Ukraina rozpoczęła tę wojnę, ale ludzie sprawujący dziś władzę na Kremlu.

Sankcje to efekt wojny

Opowiedział o atakowanych przez Rosjan cywilach, ostrzeliwanych miastach, ginących dzieciach. "Trzy miliony uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet, dzieci i osób starszych, musiało opuścić swój kraj. A wielu jeszcze szuka sposobu, by się z niego wydostać. To kryzys humanitarny" – dodał.

Tłumaczył, że sankcje nakładane na Rosję są efektem jej agresji. Dodał, że Rosjanie muszą odważyć się zmienić swoje myślenie i przyznać, że rząd ich okłamuje. Były aktor zwrócił się też do Władimira Putina: "Zacząłeś tę wojnę i ją prowadzisz. Możesz ją też zatrzymać" – powiedział.

Podkreślał także bohaterstwo Rosjan, którzy wychodzą na ulicę protestować. Zakończył, mówiąc, że po obydwu stronach cierpią teraz ludzie. Rosjanie muszą jednak znać prawdę. 6 godzin od opublikowania nagrania zostało ono obejrzane ponad 5,5 miliona razy.
Czytaj także: Ukraińcy z ważną prośbą do Turcji, Niemiec i ONZ. Erdogan już po kolejnej rozmowie z Putinem