Awans Barcelony po twardej walce w LE. Skandal na murawie, piłkarze nie chcieli grać

Krzysztof Gaweł
FC Barcelona ograła w Stambule Galatasaray 2:1 (1:1) i zameldowała się w ćwierćfinale Ligi Europy. W końcówce meczu doszło do skandalu, kibice obrzucili Katalończyków różnymi drobnymi przedmiotami i wydawało się, że piłkarze Dumy Katalonii zejdą z murawy i nie dokończą meczu. Awans wzięły w czwartek również Sporting Braga, Glasgow Rangers oraz Atalanta Bergamo.
Ciężki początek miała FC Barcelona w Stambule, ale ograła Galatasaray w walce o ćwierćfinał Ligi Europy Fot. KEMAL ASLAN/AFP/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

FC Barcelona odkrywa nowy dla siebie wszechświat przechodząc kolejne rundy Ligi Europy. Pogrążony w kryzysie gigant w walce o ćwierćfinał dość niespodziewanie zremisował na swoim Camp Nou 0:0 z Galatasaray Stambuł i o awans musiał się bić nad Bosforem. A tam turecka ekipa ma za sobą dwunastego zawodnika i potrafi wspiąć się na wyżyny.

Potwierdziła to akcja w 28. minucie meczu, gdy Marcao otworzył wynik efektownym "szczupakiem" w polu karnym rywali. Niezbyt długo miejscowi cieszyli się z prowadzenia, w 37. minucie Pedri zatańczył z rywalami w ich polu karnym, dwóch usadził na pupach i pewnie wpakował piłkę do bramki. Decydujący cios zadał z kolei tuż po przerwie Pierre-Emerick Aubameyang.

"Auba" dobił piłkę do bramki Galatasaray po serii błędów jego defensorów i mecz w zasadzie się skończył. Turcy nie mieli recepty na Barcę, a ta wcale się nie wysilała, by znokautować miejscowych. Jeszcze w poprzeczkę trafił Sergio Busquets i to by było na tyle. A niewiele brakło, by mecz zakończył się skandalem. Kibice rzucali w piłkarzy Barcelony drobnymi przedmiotami, wydawało się, że Katalończycy zejdą z boiska, ale sędzia Daniele Orsato uratował sytuację.


Galatasaray Stambuł – FC Barcelona 1:2 (1:1)
Bramki: Marcao (28) - Perdi (37), Pierre-Emerick Aubameyang (50)
Pierwszy mecz: 0:0; awans: Barcelona

W Belgradzie pewnie awans wywalczyła rewelacja Ligi Europy, czyli Rangersi z Glasgow. Po wygranej 3:0 na Ibrox Park Szkoci grali w Serbii ze sporą zaliczką i choć szybko stracili gola, po przerwie wyrównał Ryan Kent i losy awansu były rozstrzygnięte. Ambitni piłkarze Czerwonej Gwiazdy walczyli do końca, na otarcie łez ograli Rangers po karnym w doliczonym czasie gry.

Crvena zvezda Belgrad – Glasgow Rangers 2:1 (1:0)
Bramki: Mirko Ivanić (10), Ben El-Fardou (90-karny) - Ryan Kent (56)
Pierwszy mecz: 0:3; awans: Rangers

Świetnie w LE radzi sobie Sporting Braga, który utrzymał wypracowaną na swoim boisku przewagę dwóch bramek nad AS Monaco i wyrzucił ekipę z Księstwa za burtę rozgrywek. W 20. minucie meczu Abel Ruiz otworzył wynik spotkania, Braga prowadziła w dwumeczu 3:0 i Książęta nie mieli szans na dobry wynik. Starcie zremisowali po bramce Axela Disasiego.

AS Monaco – Sporting Braga 1:1 (0:1)
Bramki: Axel Disasi (90) - Abel Ruiz (20)
Pierwszy mecz: 0:2; awans: Sporting

Aptekarze z Leverkusen po porażce w Italii 2:3 mieli odrobić straty na swoim terenie w starciu z Atalantą, ale to włoska drużyna przez cały mecz była bliżej gola, aż w 90. minucie kapitalnym rajdem popisał się Jeremie Boga i przypieczętował awans włoskiej ekipy do ćwierćfinału. Atalanta nie tak dawno rozbijała się w Lidze Mistrzów i to doświadczenie dziś procentuje.

Bayer Leverkusen – Atalanta Bergamo 0:1 (0:0)
Bramka: Jeremie Boga (90)
Pierwszy mecz: 2:3; awans: Atalanta

Czytaj także: Nasz mistrz olimpijski przygarnął ponad sto sierot z Ukrainy. Teraz potrzebna jest nasza pomoc

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut