Żołnierze przeklęci. Byli oficerowie o ciemnej stronie reformy Wojskowych Służb Informacyjnych

redakcja naTemat
Rozwiązanie Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI) było jedną z największych i najgłośniejszych zmian przeprowadzonych w strukturze służb specjalnych w Polsce. Choć od tego wydarzenia minęło już kilkanaście lat, zdaniem niektórych wciąż odbija się ono czkawką systemowi bezpieczeństwa naszego kraju. Ciemną stronę tej budzącej kontrowersje reformy odsłaniają autorzy książki "WSI. Żołnierze przeklęci".
"WSI. Żołnierze przeklęci" to książka przedstawiająca w negatywnym świetle likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych i powołanie Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jej autorami są Kafir (na zdjęciu) i Wolf, byli oficerowie WSI i SKW Materiały prasowe / Wydawnictwo Bellona
WSI powołano do życia 22 lipca 1991 roku w miejsce Zarządu II Wywiadu i Kontrwywiadu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Była to instytucja zajmująca się działalnością wywiadowczą i kontrwywiadowczą na rzecz Sił Zbrojnych RP. Z pomysłem likwidacji tej służby wyszła partia Prawo i Sprawiedliwość, zarzucając jej tolerowanie obcej agentury, udział w aferach i działalność przestępczą.
Premiera książki "WSI. Żołnierze przeklęci" w Polsce miała miejsce 9 lutego 2022 roku. Na zdjęciu współautor (Kafir) w sesji fotograficznej przygotowanej tak, aby nie zdradzić jego tożsamościMateriały prasowe / Wydawnictwo Bellona
Po wygranych wyborach parlamentarnych przez obóz polityczny Jarosława Kaczyńskiego w 2005 roku przystąpiono do realizacji tego projektu. 24 maja 2006 Sejm RP podjął decyzję o likwidacji WSI. To zadanie powierzono Komisji Likwidacyjnej i Komisji Weryfikacyjnej, na których czele stanął Antoni Macierewicz, ówczesny wiceminister obrony narodowej. W miejsce WSI powołano dwie służby: SKW i SWW.

Dla wielu to już odległa historia, jednak rozwiązanie WSI odcisnęło tak silne piętno na stanie bezpieczeństwa państwa, że ma swoje konsekwencje aż do dzisiaj. Tak przynajmniej uważają Kafir i Marcus Wolf. Pod tymi pseudonimami ukrywają się dwaj byli oficerowie WSI, a później SKW. Wspólnie napisali oni książkę, aby mogła przemówić druga strona – ludzie przeciwni TAKIEJ reformie wojskowych służb specjalnych.
Kafir & Wolf
Fragment książki "WSI. Żołnierze przeklęci", Wydawnictwo Bellona

Postanowiliśmy przybliżyć tu zdarzenia, które towarzyszyły rozwiązaniu WSI z punktu widzenia ich uczestników, a także osób trzecich. Postanowiliśmy odczarować mit WSI jako organizacji przestępczej, porównywanej przez niektórych polityków i niektóre prawicowe media do SB, GZI WP (a żołnierzy WSI do zabójców księdza Popiełuszki…). Postanowiliśmy również pokazać, jak sytuacja ta wskutek politycznych rozgrywek wpłynęła na stan bezpieczeństwa państwa. Nie jesteśmy historykami, więc treści zawarte w książce nie stanowią opracowania o charakterze naukowym, a jedynie poglądowym.

"WSI. Żołnierze przeklęci" to reportaż napisany z perspektywy bezpośrednich uczestników zdarzeń wokół likwidacji WSI (przeszli oni pozytywnie weryfikację) w taki sposób, aby zwykły Kowalski mógł sam wyrobić sobie zdanie na temat głośnej decyzji z czasów tzw. pierwszych rządów PiS. Autorzy książki próbują w niej merytorycznie, poprzez rachunek zysków i strat, odnieść się do tej likwidacji i polityczno-medialnego show odpowiadającego ich zdaniem za fałszywą i krzywdzącą narrację w sprawie działalności funkcjonariuszy WSI.

W telegraficznym skrócie dwaj oficerowie rezerwy poddają ocenie trzy aspekty: zarzuty stawiane WSI, proces likwidacji tejże służby przez Prawo i Sprawiedliwość oraz skutki tych politycznych decyzji, zwłaszcza w kontekście publikacji tzw. raportu Macierewicza. W odpowiedzi na pierwszy autorzy przypominają, że nikt z WSI nie został skazany prawomocnym wyrokiem. Przy omówieniu drugiego zwracają uwagę na polityczną nagonkę, rażące niedbalstwo i szkodliwy pośpiech. Trzeci podpierają argumentem o narażeniu bezpieczeństwa państwa w wyniku dekonspiracji WSI na forum publicznym oraz bałaganu wokół powołania SKW.
Logo Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI)Wikimedia Commons
Co by nie sądzić o działalności wojskowych służb specjalnych III RP, ta książka to kolejny dowód na indolencję polskiego państwa i destrukcyjne działania polityków kierujących się partyjnym interesem czy prywatnymi porachunkami. Klasyczny przykład instytucji, która wymaga rozsądnej reformy, a zamiast niej, obracana jest w gruzy bez troski o bezpieczeństwo funkcjonariuszy państwa i obywateli. Po jej destrukcji zastępuje ją twór, w którym niestety królują niekompetencje, kumoterstwo, nepotyzm i niegospodarność. Skąd to znamy?
Kafir
Fragment książki "WSI. Żołnierze przeklęci", Wydawnictwo Bellona

W nowych realiach służbowych i po weryfikacji wróciłem do wykonywania swoich obowiązków służbowych. Poczułem się wtedy "zawieszony", bo skierowano mnie do wykonywania obowiązków, a nie wyznaczono na stanowisko. Szybko okazało się, że nowa władza nie miała pojęcia o zadaniach kontrwywiadu wojskowego, w związku z tym oparła się na takich jak ja. Powierzono mi i kilku innym oficerom byłych WSI stworzenie nowej struktury. Nastąpił napływ funkcjonariuszy z innych służb, a także funkcjonariuszy, którzy uzyskali ten status w wyniku przyjęcia do SKW z cywila. Część z nich była absolwentami kilkunastodniowego kursu operacyjnego. To raczej należy rozpatrywać w kategoriach parodii niż przygotowania profesjonalistów w tak specyficznej dziedzinie, jaką jest kontrwywiad.

Ten okres wspominam jako borykanie się z ludźmi niekompetentnymi, którzy być może byli profesjonalistami w zawodach typu leśnik, nauczyciel, pocztowiec czy też pracownik marketu, ale na pewno nie kontrwywiadowca, do tego w wojsku. Na to wszystko nałożył się klucz pozyskiwania do służby: relacje kumoterskie i nepotyzm. Wśród żołnierzy WSI krążył slogan: "Jak się przyjmuje do SKW? Całymi rodzinami!".

Ponieważ książka porusza wrażliwą materię (pracę służb specjalnych), autorzy muszą być mimo wszystko oszczędni w słowach, aby nie złamać tajemnicy państwowej. Na jej stronach nie znajdziemy więc opisu tajnych operacji, nazwisk agentów czy szczegółowych relacji z posiedzeń Komisji Weryfikacyjnej WSI. Znalazły się jednak osoby, które z racji pełnionych funkcji na wysokich stanowiskach nie miały oporów wypowiedzieć się pod nazwiskiem i być niejako głosem anonimowych żołnierzy pokrzywdzonych przez polityków i media.

W rozdziale "Widziane oczami osób trzecich" Kafir i Wolf zamieścili dające do myślenia wywiady z ludźmi mającymi dużą wiedzę o wojskowych służbach specjalnych, a zarazem niekryjącymi się z krytyką sposobu, czy nawet samego pomysłu rozwiązania WSI. Rozmówcami są były prezydent RP Bronisław Komorowski oraz generałowie w stanie spoczynku: Marek Dukaczewski (ostatni szef WSI), Waldemar Skrzypczak (były dowódca Wojsk Lądowych) i Mirosław Różański (były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych).
Ci, którzy choć trochę interesują się polityką i wojskowością, a jednocześnie nie są "więźniami" baniek informacyjnych, a więc chcą poznać opinię każdej ze stron sporu, powinni sięgnąć po "WSI. Żołnierze przeklęci". Od 9 lutego 2022 książka znajduje się w sprzedaży w księgarniach stacjonarnych i internetowych. Publikacja byłych żołnierzy WSI i SKW, krytycznych wobec działań PiS w zakresie obronności państwa, ukazała się nakładem specjalizującego się w tematyce militarnej Wydawnictwo Bellona.

Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Bellona