Ostatni i jedyny sprawdzian Biało-Czerwonych przed walką o mundial. Kilka znaków zapytania

Krzysztof Gaweł
W czwartek o godzinie 20:45 w Glasgow reprezentacja Polski stawi czoła Szkocji w towarzyskiej potyczce, która będzie debiutem selekcjonera Czesława Michniewicza i zarazem próbą generalną przed wtorkowym bojem o awans na mundial. Polacy wracają na Wyspy, czeka ich twarda i bezkompromisowa walka, ale tylko w takich warunkach mogą się dobrze przygotować do rywalizacji z Czechami lub Szwecją.
Szkoci podejmą Polaków w Glasgow i będzie to próba generalna przed walką o mundial w Katarze Fot. Konrad Paprocki/REPORTER
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Glasgow, 24 marca 2022 roku. To tam zacznie się przygoda Czesława Michniewicza z Biało-Czerwonymi, a nie w Moskwie na Łużnikach, gdzie nasz zespół miał walczyć z Rosjanami. Sborna została zdyskwalifikowana, a Polacy czekają na rywala w finale barażów. I zagrają ze Szkotami, którzy mieli podejmować Ukrainę, ale wskutek wojny zostali bez rywala. Tak czy siak będą grać twardo i walczyć, to pewnik.

Dla Czesława Michniewicza ten mecz to okazja, by wypróbować swoje pomysły na reprezentację, poprawić to, co nie działało za czasów Paulo Sousy i przygotować się na wtorek, gdy nasz zespół na Stadionie Śląskim w Chorzowie zagra najważniejszy mecz od lat. Awans na MŚ to nasze wielkie marzenie i cel, ale nikt darmo go nie odda. Jeżeli się uda, drużyna będzie miała okazję w Katarze zmazać plamę po MŚ w Rosji i Euro 2020. Brak awansu będzie katastrofą.

To dlatego w czwartek przeciw Szkocji możemy w naszym składzie zobaczyć kilka niespodzianek, a kilku piłkarzy może zabraknąć. Na przykład Roberta Lewandowskiego, który dla kadry jest postacią bezcenną, a o którego zdrowie w starciu z bezkompromisowymi rywalami musimy drżeć. Szkoci na pewno pamiętają, jak "Lewy" skrzywdził ich zespół w październiku 2015 roku, gdy padł remis 2:2 po dramatycznej walce.


Od tego czasu obie ekipy mocno się zmieniły, ale poziom wciąż prezentują zbliżony. Nasi rywale przełożony mecz z Ukrainą zagrają dopiero w czerwcu, muszą więc poczekać na swoją szansę i bój o mundial. Polacy mogą tej sztuki dokonać już we wtorek, ale muszą dobrze przepracować 90 minut na Hampden Park, a potem ostatnie dni do wtorkowego pojedynku. Meczu, który zdefiniuje nasz zespół na najbliższe lata.

Równolegle z meczem w Szkocji śledzić będziemy to, co wydarzy się w Solnej. Szwecja stawi czoła Czechom w półfinale drabinki barażowej, będzie zdecydowanym faworytem, ale czeskiej kadrze szans odbierać nie wolno. Z gry wypadło co prawda aż dziewięciu zawodników, nie zagra Patrick Schick, ale młody zespół może być dla Trzech Koron bardzo wymagającym rywalem.

– Wierzę, że stadion pełen kibiców doda nam skrzydeł. Ja w takich meczach czuję dodatkową moc. Trzeba się na takie spotkania cieszyć, nie bać się wyzwania, odpowiedzialności – zaapelował Robert Lewandowski. Na razie nie wiemy, czy zagra w Glasgow, ale i tak będziemy czekać na wtorek i decydującą bitwę o mundial.

Pojedynek towarzyski Szkocja – Polska odbędzie się w czwartek 24 marca 2022 w Glasgow. Wyspiarze podejmą Biało-Czerwonych na Hampden Park, a pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 20:45. Zawody poprowadzi pan Robert Hennessy z Irlandii. Transmisja w TVP Sport oraz Polsacie Sport.[/b]

Czytaj także: Robert Lewandowski nie dokończył treningu reprezentacji. Wraca koszmar sprzed roku?