Szczyt V4 odwołany ze względu na politykę Orbána wobec Rosji. Wymowny komentarz Tuska

Natalia Kamińska
29 marca 2022, 17:56 • 1 minuta czytania
Węgierskie władze odwołały spotkanie szefów resortów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej, które miało odbyć się w tym kraju w najbliższych dniach. Ten ruch skomentował również lider PO Donald Tusk. Jak ocenił, nie jest to zbyt chwalebna dla tego kraju izolacja.
Lider PO komentuje odwołanie szczytu V4 i politykę Viktora Orbána wobec Rosji. Fot. AP/East News

"Polska, Słowacja i Czechy odmówiły udziału w spotkaniu V4 w Budapeszcie. Jest to protest przeciwko proputinowskiej polityce Orbána. Niezbyt chwalebna izolacja" - napisał na Twitterze Donald Tusk.

Przypomnijmy, że wcześniej czeska minister obrony Jana Černochová oraz szef polskiego szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedzieli, że nie wezmą udziału w spotkaniu z powodu stosunku Węgier do rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Władze Polski: Spotkanie odbędzie się w innym terminie

O to odwołane spotkania pytany był również rzecznik rządu Piotr Müller - My jakiś czas temu poinformowaliśmy stronę węgierską, że w najbliższym czasie z naszej strony pan minister Błaszczak nie bierze udziału w tych spotkaniach - powiedział mediom.

Przeczytaj także: W Ukrainie giną dzieci, a Macron oburza się na określenie Putina rzeźnikiem. Czas odłożyć telefon Jak dodał, "w tej chwili są podejmowane bardzo ważne decyzje w różnych innych bilateralnych stosunkach i wielostronnych, jeżeli chodzi o ministra Błaszczaka". - Więc myślę, że to spotkanie po prostu odbędzie się w dalszym terminie. Nie wiem, czy strona węgierska podała już ten termin, czy nie - stwierdził.

Dodajmy, że Węgry jako jedyne państwo Unii graniczące z Ukrainą nie tylko nie przekazują władzom w Kijowie broni, ale nie zgadzają się na jej przerzut przez swoje terytorium. Kraj Victora Orbána zablokował też z Niemcami, Bułgarią i Holandią wprowadzenie przez Unię embarga na import rosyjskich nośników energii.

Czytaj także: Orbán o tym, po czyjej jest stronie w sprawie wojny w Ukrainie. Jasna deklaracja W niedzielę w wywiadzie dla TVN24 nawet Andrzej Duda przyznał, że "nie rozumie" węgierskiej postawy wobec wojny w Ukrainie. Prezydent mówił m.in., że "wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę, wobec śmierci tysięcy ludzi w Ukrainie, cywilów, wobec bombardowania osiedli mieszkaniowych, burzenia bloków mieszkalnych przez armię rosyjską, działań zbrodniczych w pojęciu prawa międzynarodowego, trudno mu tę postawę zrozumieć". 

Zełenski też zaapelował do premiera Węgier

Dodajmy też, że w ubiegły czwartek prezydent Ukrainy podczas szczytu NATO zwrócił się bezpośrednio do premiera Węgier.

– Słuchaj, Viktor, czy ty wiesz, co dzieje się w Mariupolu? Idź na swoje nabrzeże i spójrz na te buty. Zobaczysz, że w dzisiejszym świecie też może dojść do masowych mordów. To czyni teraz Rosja. Te same buty. W Mariupolu są ci sami ludzie. Dorośli i dzieci. Są ich tysiące, a tysięcy już nie ma – powiedział do niego Wołodymyr Zełenski.

Zobacz też: Scholz ostrzega Putina. "Nawet nie waż się tego robić" Do słów ukraińskiego prezydenta następnego dnia odniósł się węgierski minister spraw zagranicznych. "Węgierski rząd nie zgodzi się na to, ponieważ nie chce ryzykować życia i bezpieczeństwa narodu węgierskiego i nie chce 'płacić za wojnę'" – przekazał za pośrednictwem Facebooka Péter Szijjártó.

Czytaj także: https://natemat.pl/403899,ziobro-zdziwiony-slowami-dudy-stanal-w-obronie-viktora-orb-na