O tym, że Bruce Willis kończy karierę, poinformowała w środę jego rodzina. "Do niesamowitych fanów Bruce'a: jako rodzina chcieliśmy powiedzieć wam, że nasz ukochany Bruce zmagał się z pewnymi problemami zdrowotnymi i niedawno zdiagnozowano u niego afazję, która wpływa na jego zdolności poznawcze. W związku z tym i po długim namyśle Bruce kończy karierę, która tak wiele dla niego znaczyła" – napisała w środę jego córka Rumer Willis na Instagramie.

"To naprawdę trudny czas dla naszej rodziny i bardzo doceniamy waszą nieustanną miłość, współczucie i wsparcie. Przechodzimy przez to jako silna jednostka rodzinna i chcieliśmy wtajemniczyć również fanów (Bruce'a), ponieważ wiemy, ile on dla was znaczy i ile wy znaczycie dla niego" – brzmiała dalsza część komunikatu.

"Jak zawsze mówi Bruce: 'żyj na całego" i wspólnie planujemy to zrobić" – zakończono wpis, który podpisały żona Bruce'a Willisa, Emma Heming, jego była żona Demi Moore oraz córki aktora: Rumer, Scout, Tallulah, Mabel i Evelyn.

Nowiny o końcu kariery Bruce'a Willisa zasmuciły fanów kina – nie tylko tych, którzy wychowali się na jego filmach. To w końcu legenda Hollywood. Willis, który zaczął swoją karierę w niezależnych sztukach na Broadwayu w latach 70. i w 1985 roku zyskał popularność dzięki kryminalno-komediowego serialowi "Na wariackich papierach", zagrał w ponad 70 filmach.

Oddajmy więc hołd legendarnemu aktorowi i przypomnijmy sobie jego najbardziej kultowe role (ale nie zapominajmy o jego doskonałym epizodzie w serialu "Przyjaciele"!) i najlepsze filmy Bruce'a Willisa (chociaż jest ich więcej).

5 najlepszych ról Bruce'a Willisa

5. 12 małp (1995)

W filmie science fiction Terry'ego Gilliama "12 małp" Bruce Willis gra Jamesa Cole'a, więźnia, który zostaje wybrany do specjalnej misji. Ma zostać wysłany w przeszłość, aby odkryć genezę śmiercionośnego wirusa. Dzięki temu naukowcy będą mogli wynaleźć lekarstwo. Mimo że w futurystycznych "12 małpach" lśni nominowany za swoją drugoplanową rolę do Oscara Brad Pitt, to Bruce Willis wcale mu nie ustępuje. Wręcz przeciwnie: jest fundamentem filmu Gilliama. Udowadnia również (nie po raz pierwszy), że potrafi grać nie tylko w kinie akcji.

4. Pulp Fiction (1994)

"Pulp Fiction" to film, który zrewolucjonizował kino, i tytuł kultowy. Jednak wcale się na to nie zapowiadało. Quentin Tarantino, który miał już na koncie doskonałe "Wściekłe psy" nie był jeszcze gwiazdą, podobnie jak Samuel L. Jackson czy Uma Thurman. Z kolei John Travolta, niegdyś cudowny chłopiec musicali, uznawany był już za gwiazdę zachodzącą. To Bruce Willis był największym nazwiskiem w obsadzie i to właśnie dla niego większość widzów ruszyła do kina. Jako stoicki bokser Butch Coolidge nie tylko więc świetnie bawi się w filmie Tarantino, ale również przyczynił się do fenomenu "Pulp Fiction", za co zawsze będziemy mu wdzięczni.

3. Niezniszczalny (2000)

"Niezniszczalny" był drugim – po "Szóstym zmyśle" – filmem M. Nighta Shaymalana, w którym w głównej roli występuje Bruce Willis. W thrillerze, w którym partneruje mu Samuel L. Jackson, wciela się w Davida Dunna, mężczyznę, który jako jedyny ocalał w katastrofie pociągu i odkrywa w sobie nadludzkie umiejętności. Shaymalan udowadnia tutaj znowu, że nie tylko ma dar do pisania scenariuszy, ale również potrafi wykrzesać z Willisa kawał aktorskiego talentu. Jego wyciszona rola jest naprawdę znakomita i wcale nie blednie przy doskonałym Jacksonie.

2. Szósty zmysł (1999)

Film M. Nighta Shaymalana to już klasyk gatunku i film, który ma jedno z najbardziej zaskakujących zakończeń w historii kina. Swój sukces "Szósty zmysł" zawdzięcza nie tylko doskonałemu scenariuszowi, ale również znakomitym aktorom, w tym głównie 11-letniemu Haleyowi Joelowi Osmentowi. Jednak Bruce Willis, który całkowicie wyszedł tutaj poza swoje aktorskie emploi, również jest w "Szóstym filmie" znakomity. Jako dziecięcy terapeuta Malcolm Crowe, który pomaga chłopcu twierdzącemu, że widzi zmarłych, Willis pokazuje swój dramatyczny talent i udowadnia, że nie musi machać bronią, aby lśnić na ekranie.

1. Seria "Szklana pułapka" (1988-2013)

Kariera Bruce'a Willisa zaczęła się od serialu "Na wariackich papierach", ale to "Szklana pułapka" w 1988 roku zrobiła z niego gwiazdę. 33-letni wówczas aktor nigdy wcześniej nie grał w filmach sensacyjnych, ale szybko okazało się, że czuje się w nich jak ryba w wodzie. Jako John McClane Bruce Willis wszedł na aktorski Olimp, a jego kariera ruszyła z kopyta.

Zresztą w "Szklanej pułapce" (którą wielu wciąż uważa za... świąteczny film) jest po prostu doskonały: nonszalancki, charyzmatyczny, zabawny i nieustraszony. Bohaterski, ale ludzki. Mimo że oryginalna "Szklana pułapka" to klasyk, któremu nie dorównują kontynuacje (a ostatnia "Szklana pułapka 5" jest wprost katastrofalna), to dla Willisa można oglądać całą serię na okrągło.

Pomijając "Szklaną pułapkę" i wcześniej wymienione filmy nie zapominajmy jednak o kilku pozostałych tytułach, w których możemy podziwiać Bruce'a Willisa (często w zupełnie nietypowych dla niego wcieleniach). Jeśli Willisa wciąż jest wam mało, to polecamy również takie tytuły, jak: "Looper - Pętla czasu", "Piąty element", "Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom", "Ze śmiercią jej do twarzy", "Ostatni skaut", "Sin City: Miasto grzechu" czy "I kto to mówi", w której gwiazdor ma rolę głosową. W końcu Willisa nigdy za wiele.