Królikowski skończy jak Najman? Stanowski powiedział, co sądzi o jego gali
Antek Królikowski organizując galę MMA wywołał wielki skandal. Postanowił ją wypromować na "pojedynku" sobowtórów Zełenskiego i Putina. Absurdalny pomysł aktora skomentował Krzysztof Stanowski, który kilka tygodni temu interweniował w sprawie podobnego wydarzenia, uczestnikiem którego miał być boss pruszkowskiej mafii.
- Antoni Królikowski został włodarzem gali Royal Division. Podczas pierwszej konferencji przed galą MMA zapowiedział walkę aktorów podobnych do Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina.
- Wydarzenie wywołało oburzenie. Od inicjatywy odciął się prezydent Opola, gdzie planowano przeprowadzić walkę.
- Krzysztof Stanowski, który wcześniej zapobiegł gali Najmana, teraz w swoim najnowszym odcinku "Dziennikarskiego Zera" ostro skrytykował poczynania Królikowskiego.
Kontrowersyjna gala MMA Antka Królikowskiego
Antek Królikowski, aktor i włodarz nowej gali MMA, zszokował cały świat swoim kontrowersyjnym pomysłem na promocję nowego wydarzenia. Jako "walkę wieczoru" ogłosił starcie sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.Akcja Królikowskiego spotkała się z ogromną falą krytyki, zarówno ze strony zwykłych internautów, jak i wielu znanych osób. Szybko zareagował też prezydent Opola.
Arkadiusz Wiśniewski wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że wycofa swoją zgodę na organizację gali Royal Division. Podkreślił jednocześnie, że o pomyśle na "walkę wieczoru" dowiedział się z mediów. Ocenił go jako idiotyczny.
Potem Królikowski dodał wpis na Instagramie, w którym zareagował na stanowczy i negatywny odbiór jego przedsięwzięcia. Gwiazdor napisał, że choć rozumie zaniepokojenie internautów, to zaskoczył go "poziom nienawiści". Zapewnił, że "prowokacja" została zorganizowana, by "finansowo wesprzeć Ukrainę". Według aktora cała inicjatywa wciąż może przynieść "wiele dobrego".
Stanowski o gali Królikowskiego
Przypomnijmy, że niedawno po interwencji Krzysztofa Stanowskiego burmistrz Wielunia Paweł Okrasa wycofał się z umowy najmu miejskiej hali na galę MMA-VIP 4 Marcina Najmana, którą promował gangster Andrzej Zieliński pseudonim "Słowik”, boss pruszkowskiej mafii.Dziennikarz, kiedy dowiedział się o pomyśle Królikowskiego postanowił odnieść się do tego Twitterze.
"Nie musicie pisać mi setek wiadomości tu czy na insta, widziałem Królikowskiego. I wiem, że trzeba się nim zająć. Z jednym się nie zgadzam: że to słaby aktor. Zrobienie czegoś dramatycznie złego nie odbiera talentu aktorskiego, a on akurat talent ma" – stwierdził.
– Tak bardzo zdenerwowała go (Królikowskiego – przyp. red.) wojna, patologia i fejkowi ludzie, że zorganizował galę, na której walczą… Fejkowi ludzie. To znaczy fejkowy Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski. To jest jego sprzeciw przeciwko wojnie, patologii i fejkowym ludziom. Antek, ku*wa czy ty jest normalny? – zwrócił się do gwiazdora.
– Denerwuje cię wojna, patologia i fejkowi ludzie, dlatego robisz galę, na której będą walczyć fejkowi ludzie i udawać zbrodniarza, który napada innego faceta. To nie jest patologia i to nie jest fejk, i to nie jest wojna? Jak ci się to skleja w ogóle? Jak doszedłeś do punktu A do punktu B? Nie, że to jest bez sensu. To jest totalnie popier**lone – nie krył oburzenia Stanowski.
– Ja cię nawet bronię trochę w internecie, bo ty w tych złych patologicznych filmach dobrze grasz. Znaczy mam nadzieję, że grasz, że nie jesteś tam sobą. Ja tam widzę talent aktorski. (...) Patologii jest mnóstwo w filmach, w których występujesz. I teraz będziesz walczył z patologią? Nie jesteś w tym zbyt wiarygodny. A jak jeszcze dodamy do tego wydarzenia z Twojego życia prywatnego... to można się wtedy zastanowić, czy ty grasz patologię, czy jesteś patologią – podsumował Stanowski.