Oto jednostka, która gwałciła i mordowała cywilów w Buczy. Co wiemy o żołnierzach z 64. brygady?
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Ukraiński wywiadu wojskowy opublikował dane żołnierzy, którzy wchodzą w skład jednej z jednostek, która mordowała cywilów w Buczy.
- Okazuje się, że większość z nich pochodzi ze wschodu Rosji, w dużej mierze z części azjatyckiej.
- Najstarsi wojskowi urodzili się w latach 70., najmłodsi mają 23-24 lata.
Ludobójstwo w Buczy
Zdjęć masakry w Buczy nie da się zapomnieć, to jedne z tych obrazów, które zostawiają ślad w psychice na lata. Kiedy prawda o ludobójstwie dokonanym przez rosyjskich żołnierzy wyszła na jaw, światowi przywódcy i przedstawiciele największych międzynarodowych organizacji obiecali, że Rosja poniesie konsekwencje tych bestialskich działań.
Bardzo szybko okazało się, że zbrodniarze wojenni nie pozostaną anonimowi. Siły Zbrojne Ukrainy opublikowały listę oddziałów i dowódców żołnierzy Federacji Rosyjskiej, którzy są bezpośrednio zaangażowani w morderstwa ukraińskiej ludności cywilnej, która mieszkała w Buchy, Irpiniu i Hostomelu.
Wywiad wojskowy Ukrainy poszedł o krok dalej i opublikował dane osobowe ponad 1600 rosyjskich żołnierzy z 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych 35. Armii Wszechrosyjskiej. To jedna z formacji, które brały udział w masakrze ludności cywilnej w podkijowskiej Buczy.
O tej jednostce wiemy najwięcej. Według wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy to właśnie ta brygada, w głównej mierze, odpowiada za masowe mordy i tortury cywilów. Po brutalnej akcji żołnierze ci trafili na Białoruś, ale według doniesień ukraińskiego wywiadu, ponownie mają zostać wysłani do Ukrainy w niezmienionym składzie. Oznacza to, że mogą z tą samą bezkarnością i okrucieństwem atakować kolejne miasta i wsie.
"Do 6 kwietnia jednostka zostanie wysłana koleją do rosyjskiego Biełgorodu. Po zaledwie dwudniowym odpoczynku planuje się powrót na Ukrainę do jednego z 'najgorętszych' punktów (prawdopodobnym kierunekiem będzie Charków)" – czytamy w komunikacie Głównego Zarząd u Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Kim są żołnierze, którzy dokonali mordu na ludności cywilnej?
Na opublikowanej przez ukraiński wywiad liście ujawniono dane osobowe ponad 1600 rosyjskich żołnierzy z 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych.
Oprócz imienia, nazwiska, daty urodzenia i stopnia wojskowego, podano także m.in. numery książeczek wojskowych i dane paszportowe.
Analizując daty urodzenia widzimy, że najstarsi wojskowi urodzili się w latach 70, więc są obecnie po 50. roku życia. Jednak najwięcej jest młodych mężczyzn, urodzonych pod koniec lat 80. i na początku 90. Najmłodsi urodzili się w 1998 i 1999, a więc mają 24, 23 lata.
Jeszcze więcej informacji o tym, kto wchodził w skład okrytej hańbą brygady, dostarczają dane o miejscu wydaniu paszportu. Okazuje się, że większość żołnierzy pochodzi ze wschodu Rosji, w dużej mierze z części azjatyckiej. Najliczniejsza jest grupa z Kraju Chabarowskiego, który leży na Dalekim Wschodzie nad Morzem Ochockim, a na południu graniczy z Chinami.
W mediach społecznościowych opublikowano wiele zdjęć żołnierzy mających należeć do 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych. Widać na nich mężczyzn o azjatyckich rysach twarzy. Na jednym ze zdjęć wojskowi trzymają flagę Jakucji, rosyjskiej republiki, która leży na Syberii. Jednak to konkretne zdjęcie z flagą zrobiono w 2020 roku, więc nie można wziąć za pewnik, że dokładnie ci żołnierze ze zdjęcia wzięli udział w maskarze.
Z opublikowanych przez ukraiński wywiad informacji wynika, że oprócz Kraju Chabarowskiego w maskarze na ludności cywilnej brali również udział żołnierze z:
- republiki Baszkortostanu – położonej w Europie i Azji, niedaleko Kazachstanu.
- obwodu amurskiego– zlokalizowanego około 8000 km na wschód od Moskwy, który na południu graniczy z Chinami.
- Buriacji – leżącej w Syberii Wschodniej (Zabajkale), od południa graniczy z Mongolią.
- Jakucji – największej pod względem powierzchni jednostki podziału terytorialnego na świecie, geograficznie stanowiącej wschodnią część Syberii.
- terytorium Kamczatki – półwyspu w azjatyckiej części Rosji.
Jednak w 64. Samodzielnej Brygadzie Strzelców Zmotoryzowanych byli żołnierze nie tylko ze wschodniej, azjatyckiej części Rosji. Na opublikowanej liście znajdziemy też wielu wojskowych z europejskiej części Rosji, w tym z obwodu rostowskiego, który bezpośrednio graniczy ze wschodnią częścią Ukrainy, czy z takich miast jak: Smoleńsk, Kazań, Orenburg, a nawet Kaliningrad.
Sprawcy zostaną rozliczeni
Ukraińską Buczę porównuje się Srebrenicy, czyli miasta, w którym dokonano największego ludobójstwa po II wojnie światowej. W wyniku maskary zginęło ok. 8 tys. osób. Podobnie jak w przypadku wojny na Bałkanach, tragedia w Buczy poruszyła świat. Wczoraj, 5 kwietnia, Ursula Von der Leyen przekazała na konferencji, że "okrucieństwa nie mogą pozostać i nie pozostaną bez odpowiedzi, a sprawcy tych potwornych zbrodni nie mogą pozostać bezkarni".
Przewodnicząca Komisji Europejskiej przekazała, że UE powołała wraz z Ukrainą wspólny zespół śledczy, który będzie prowadził dochodzenie w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości na Ukrainie. Dodatkowo Ursula Von der Leyen ogłosiła pakiet kolejnych sankcji, które mają uderzyć w Rosję.
Po tej tragedii wielu szuka analogii między postępowaniem rosyjskiego wojska w XXI wieku a tym z czasów II wojny światowej. Mimo że obecna armia w tej chwili jest już trzecim pokoleniem w stosunku do tych, którzy byli uczestnikami II wojny światowej to gwałty, brutalne morderstwa i akty terroru są przerażające podobne. O tym, czy rosyjska armia ma okrucieństwo zapisane w genach, napisała Aneta Olender.
Czytaj także: https://natemat.pl/401589,strzelanie-do-cywilow-rosyjscy-zolnierze-brutalni-jak-armia-czerwona