KE szykuje kolejny pakiet sankcji na Rosję. "Dotyczy opcji naftowej"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- W piątek Komisja Europejska zatwierdziła piąty pakiet sankcji wobec Rosji z powodu inwazji na Ukrainę.
- Teraz KE opracowuje pakiet kolejnych ograniczeń na Moskwę. Wśród nich ma być wprowadzenie embarga na import ropy z Rosji – wynika ze słów szefów MSZ Litwy i Irlandii.
W Luksemburgu ma miejsce spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej. Przed nim kilku szefów dyplomacji krajów członkowskich podkreślało, że Komisja Europejska szykuje już propozycje szóstego pakietu sankcji na Rosję, w tym tych energetycznych.
– Sankcje zawsze znajdują się na stole. Będziemy dyskutować o kolejnych krokach. Wcześniej czy później – oby wcześniej – taka decyzja powinna zapaść – stwierdził wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell.
Embargo UE na import rosyjskiej ropy
Coraz więcej krajów mówi o konieczności jak najszybszego nałożenia embarga na import ropy naftowej z Rosji. – Czechy optują za jak najsurowszymi sankcjami wobec Rosji – podkreślał szef MSZ Czech Jan Lipavsky.
Szef dyplomacji Danii Jeppe Kofod, wskazał, że KE "dyskutuje już o szóstym pakiecie sankcji, by wzmocnić presję na Rosję w kwestii zatrzymania wojny". – Strona duńska jest w stanie posunąć się tak daleko, jak to możliwe, by dojść do porozumienia w temacie sankcji, także w zakresie energii – przyznał dziennikarzom.
Nieco bardziej konkretny był minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. – Cieszę się, że KE jasno zapowiedziała, że zaczyna pracę nad pakietem sankcji z opcją naftową – stwierdził.
Czytaj także: Szefowa KE była na miejscu rosyjskich zbrodni w Buczy. Obiecała Ukrainie broń za miliard euro
Natomiast szef MSZ Irlandii Simon Coveney oznajmił wprost, że wśród opracowywanych sankcji UE jest nałożenie embarga na import ropy z Rosji. Dodał, że "trzeba przestać wydawać miliardy euro na sprowadzanie rosyjskiej ropy i zakończyć przyczynianie się do finansowania wojny". Dodał, że decyzja w tej kwestii powinna zapaść jak najszybciej.
Bardziej zachowawcza była szefowa dyplomacji Niemiec Annalena Baerbock, której kraj wraz z Węgrami, Bułgarią i Austrią jest mocno uzależniony od dostaw z Rosji. Oceniła, że cała UE musi przestać korzystać z paliw kopalnych, ale zaznaczyła, że Niemcy chcą odstępować od tego powoli, bez natychmiastowego zakręcania kurka.
Kolejny pakiet sankcji UE na Rosję
Poprzedni, piąty, pakiet sankcji wobec Rosji Komisja Europejska zatwierdziła w piątek. Wśród nich znalazło się embargo na import rosyjskiego węgla, które zacznie obowiązywać dopiero od sierpnia. Pozostałe sankcje weszły już w życie.
Czytaj także: Olbrzymi cios dla rosyjskich oligarchów. Mały NATO-wski kraj również nakłada sankcje
Chodzi m.in. zakaz wpływania statków rosyjskich do europejskich portów; zakaz transakcji z czterema kluczowymi rosyjskimi bankami; zakaz przewozu towarów (z wyjątkiem leków i artykułów spożywczych) przez teren Unii dla rosyjskich i białoruskich przewoźników.
UE zdecydowała się również ograniczenie eksportu paliwa odrzutowego, zaawansowanej technologicznie elektroniki, oprogramowania, sprzętu inżynieryjnego, transportowego i komputerowego; a także importu: drewna, cementu, nawozu, owoców morza i alkoholu.
Objęto również 217 Rosjan (w tym oligarchów, urzędników Kremla i córki Putina) zakazem wjazdu do Unii i zamrożono ich aktywa w Europie. Sankcje nałożono też na cztery główne rosyjskie banki, spółki z sektora transportu i firmy z branży zbrojeniowej.