PiS poważnie rozważa przedterminowe wybory. Ale Duda postawił się obozowi rządzącemu

Agnieszka Miastowska
Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozważają pomysł zorganizowania przedterminowych wyborów. Sprzeciwiać temu ma się Andrzej Duda, który obawia się, że wpłynie to na destabilizację kraju – wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej".
PiS rozważa przedterminowe wybory. Duda stawia się partii Fot. East News/AP/Associated Press

PiS wraca do pomysłu przedterminowych wyborów

Partia rządząca nie chce już być zmuszona do współpracy z koalicjantami, więc rozważa pomysł przeprowadzenia wcześniejszych wyborów. Członkowie PiS-u podkreślają także, że szczególnie niekomfortowa jest dla nich sytuacja z partią Kukiza.
Niepewność co do jej głosu ma towarzyszyć niemal każdemu sejmowemu głosowaniu. Konflikty tworzą się także pomiędzy ludźmi związanymi z Adamem Bielanem i zwolennikami Zbigniewa Ziobry. Za wcześniejszymi wyborami dla PiS ma przemawiać nie tylko niepewna sytuacja sejmowa, ale także wojna w Ukrainie.


Sytuacja gospodarcza może się pogarszać, wpływając negatywnie na nastroje społeczne, co także jest dla partii Jarosława Kaczyńskiego przesłanką do przyspieszenia wyborów, jeśli chcą liczyć na wygraną – opisuje "DGP".

PiS nie może już proponować kolejnych kosztownych rozwiązań, takich jak 14. emerytura, nie bez znaczenia jest fakt, że zaczynają się pierwsze kłopoty z finansowaniem polskiego długu – rentowność polskich obligacji wzrosła do niemal 7 proc., tymczasem rośnie presja ze strony opozycji, która postuluje zdecydowaną reakcję na inflację.

13 kwietnia na Radzie Krajowej Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wrócił do postulatu 20 proc. podwyżki dla nauczycieli oraz ustalenia maksymalnej raty kredytu hipotecznego na poziomie z końca zeszłego roku. Jeśli PiS zdecyduje się odrzucić projekt Platformy w Sejmie, to rząd będzie musiał nowelizować tegoroczny budżet. Wówczas postulaty podwyżek wrócą.

Co ważne, przeciwnikiem przyspieszonych wyborów okazał się Andrzej Duda – czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Prezydent obawia się, że w obecnej sytuacji niepewności, zaplanowanie w wyjątkowym trybie wyborów, może okazać się dla Polski zupełnie destabilizujące. Pytanie, czy zdanie prezydenta w tej kwestii, może odwieść obywateli od ruszenia do urn, jeśli zapadnie taka decyzja. Skrócenie kadencji jest możliwe poprzez dwie drogi – przegłosowanie wniosku o samorozwiązanie Sejmu, oraz dymisję rządu.

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez CBOS, niemal co trzeci ankietowany swój głos w wyborach parlamentarnych oddałby na Zjednoczoną Prawicę. Formacja rządząca powiększyła swoją przewagę nad Koalicją Obywatelską. CBOS przeprowadził badanie w dniach 28 marca – 7 kwietnia na próbie liczącej 1030 dorosłych Polaków.

Głos na Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Solidarną Polską i Republikanie) zadeklarowało w kwietniu 31,7 proc. ankietowanych przez CBOS. Oznacza to wzrost poparcia o 1,7 pkt. proc.
Czytaj także: Ten sondaż to mocne ostrzeżenie dla opozycji. PiS dawno nie odnotowało tak dobrego wyniku