Zakonnica na TikToku zdradziła, ile zarabia. Internauci byli w szoku
- Zakonnica, która na TikToku ukrywa się pod nickiem s. paula. csc to siostra Paula, która od 30 lat należy do zakonu Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, prowadzącego działalność apostolską i charytatywną.
- Siostra odpowiedziała na pytanie, ile zarabiają zakonnice, jak wygląda ich praca zawodowa i emerytura.
- Zakonnicom należy się najniższa emerytura, dla porównania księża mogą doczekać emerytury nawet w wysokości 17 tys. złotych.
Zakonnica na TikToku
Kontro siostry Pauli jest na TikToku bardzo popularne. Poza liczbą obserwatorów świadczy o tym liczba polubień pod konkretnymi postami, która w sumie przekracza aż 1,6 miliona. Siostra na filmikach pokazuje swoje codzienne życie w zakonie, obowiązki, których się podejmuje, w ramach tiktokowych trendów odpowiada na pytania zadawane przez swoich obserwujących.
Stara się też rozprawiać ze stereotypami dotyczącymi ascetycznego i smutnego życia w zakonie, podkreślając, że jest szczęśliwa w swoim wyborze. W jednym z filmików odpowiada na pytanie obserwującej, wyjaśniając, jak odnaleźć w sobie powołanie do bycia siostrą zakonną. TikTok stał się dla niej platformą do głoszenia ewangelii.
Czytaj także: https://natemat.pl/250723,jak-zyja-zakonnice-byla-zakonnica-o-tym-jak-zyje-sie-w-zakonieWśród pytań zadawanych siostrze, pojawiło się dotyczące tego, że swoją posługę nazwała "pracą zawodową". Siostra podkreśliła, że "zakonnice pracują w szpitalach, szkole, prowadzą dom dla osób starszych, dom dla dzieci, ośrodek dla dziewcząt wychodzących z uzależnień, przedszkole, a także pracują w parafiach". To wywołało pytania o zarobki zakonnic, na które siostra Paula od razu zdecydowała się odpowiedzieć.
Ile zarabiają zakonnice?
Wideo, w którym zakonnica porusza kwestię zarobków wyświetlono już ponad 95 tys. razy. Siostra Paula podkreśla w nim: "My nie mamy swoich pieniędzy (mówię o Zgromadzeniu Sióstr Świętej Katarzyny). Otrzymujemy jakieś wynagrodzenie za pracę, wszystko idzie do siostry przełożonej, a jeśli czegoś nam brakuje lub coś nam potrzeba, idziemy do niej i jej to zgłaszamy. Nie ma z tym większego problemu".
W podobnym optymistycznym i uspokajającym tonie siostra zdecydowała się odpowiedzieć na pytanie na temat emerytur zakonnic. "Oczywiście, że mamy emeryturę, w końcu pracujemy zawodowo. Emerytura też idzie do wspólnej kasy, którą dysponuje siostra przełożona" - wyjaśniła siostra, by z uśmiechem dodać "ale nam naprawdę niczego nie brakuje!".
Dwa filmiki z profilu s.paula. csc spotkały się z dużym zaskoczeniem wśród obserwujących, którzy albo nie sądzili, że zakonnice poza posługą pracują tak ciężko albo nie podejrzewali, że mimo pracy siostry nie mogą posiadać żadnych własnych pieniędzy.
Pojawiły się komentarze, że siostra żyje w niewolniczym ustroju, a zakonnice siostrę przełożoną "muszą prosić nawet o podpaski". Siostra w wielu filmikach podkreśla jednak, że zakonnice nie mają wielu potrzeb, a jej życie jest ciekawe i pełne radości.
Z jednej strony zakonnice składają śluby ubóstwa, a więc nie powinny dysponować majątkiem, z drugiej w odróżnieniu od księży można je nazwać grupą zawodową, bo o wiele częściej niż duchowni zajmują się pracą społeczną poza kościołem.
W 2019 roku siostry zakonne prowadziły niemal 400 przedszkoli, 115 szkół podstawowych, ponadpodstawowych i specjalnych, 64 placówki opiekuńczo-wychowawcze, 29 domów opieki czy 47 punktów wydawania żywności.
Praca sióstr w większości nie jest oparta o żadną umowę, a swoją realną pracę dalej traktują jako "posługę", pracując na zasadach wolontariatu. Inaczej jest np. w szkole, gdy siostra pracująca jako katechetka zatrudniona jest na umowie o pracę i obowiązuje ją karta nauczyciela.
Super Biznes analizując warunki zatrudnienia i pensje sióstr zakonnych, stwierdził, że te zatrudnione jako katechetki stanowią jedynie 10 proc. zatrudnionych zakonnic. Oznacza to, że zdecydowana większość pracując bez umowy, może dostawać pieniądze jedynie z Fundusza Kościelnego. Są to jednak minimalne składki, które przekładają się na minimalną emeryturę, która od 1 marca 2022 roku wynosi 1338,44 zł brutto.
Jednak zarówno emeryturę, jak i wszelkie zarobione przez siebie pieniądze, siostry oddają do "wspólnej kasy", którą dysponuje matka przełożona. A rzeczywistość nie zawsze bywa tak różowa, jak przedstawia to siostra Paula z TikToka.
W reportażu Marty Abramowicz "Zakonnice odchodzą po cichu" byłe siostry zakonne wyznawały, że do siostry przełożonej należało się zwracać nawet z prośbą o kilka złotych na autobusowy bilet czy podpaski.
Siostra rozważała prośbę, nierzadko karcąc podwładne za rozrzutność, nawet gdy chodziło o produkty pierwszej potrzeby, a każdorazowa chęć uzyskania pieniędzy widziana była jako coś nieodpowiedniego. Stosunek do pieniądza sióstr przełożonych wybrzmiewa nawet w filmikach siostry Pauli, która na pytanie internautów dotyczące tego, co stałoby się w sytuacji, kiedy ta miałaby ochotę zjeść posiłek na mieście i czy wówczas musiałaby prosić o wydzielenie pieniędzy, odpowiedziała, że przeznaczanie środków na takie cele "to już sprawa dyskusyjna".
Ile zarabiają księża?
Zarobki zakonnic, a raczej ich brak, wywołują jeszcze większe kontrowersje, gdy porównamy je z zarobkami księży, którzy mimo składania ślubów ubóstwa, pobierają pieniądze m.in. za udzielanie wszelkich sakramentów, mimo że także są utrzymywani przez Fundusz Kościelny. To tego dochodzą "ofiary na tacę". Jak podaje serwis Gowork.pl, pieniądze zbierane w ten sposób mogą dochodzić do kwot od 1500 do 3000 złotych.
Portal Super Biznes dotarł do nieoficjalnych informacji, zgodnie, z którymi wysocy hierarchowie kościelni mają emerytury rzędu 17 tysięcy złotych. Na "pensję" księdza może więc składać się zobowiązana umową o pracę praca w szkole jako katecheta, pieniądze pobierane z Funduszu Kościelnego, zbierane od wiernych ofiary i każdorazowa zapłata za wszelkie sakramenty, jak ślub, pogrzeb czy chrzest.
Sytuacja zakonnic jest więc trudna, a kolejne źródła i dokumenty opisują niewdzięczną pracę sióstr. Watykańska gazeta „Women, Church, World” opisała w swoim reportażu codzienną pracę zakonnic, podkreślając, że te bywają wykorzystywane jak tania siła robocza.
Gazeta apelowała również, aby zakonnice otrzymywały za swoją posługę wynagrodzenie, które pokryje ich osobiste wydatki. W rzeczywistości polskiego Kościoła zakonnice poza posługą kościelną i pracą zawodową bardzo często zajmują się usługiwaniem księżom czy innym hierarchom kościoła, zajmując się zwykłymi obowiązkami domowymi, jak pranie, gotowanie czy sprzątanie.
Jednocześnie mają najniższy status w Kościele Katolickim, a ich praca od wieków przez duchownych bagatelizowana lub niedoceniana, o czym można przeczytać w książce "Oślica Balaama" Małgorzaty Borkowskiej.
Czytaj także: https://natemat.pl/378871,rekordowe-wydatki-na-fundusz-koscielny-budzet-na-2022-rok-hojny-dla-ksiezy