Starcie gigantów w finale mistrzostw Polski, czyli gwiezdne wojny po polsku. Przed nami epizod I

Krzysztof Gaweł
04 maja 2022, 13:20 • 1 minuta czytania
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel zaczynają walkę o tytuł mistrzów Polski i miejsce na tronie w PlusLidze. Faworytem, tak samo jak przed rokiem, są siatkarze z Kędzierzyna-Koźla, ale mistrzostwa Polski bronią jastrzębianie. Tytuł wywalczyli dość niespodziewanie, ale teraz mają wszelkie argumenty, by myśleć o pozostaniu na tronie. Muszą tylko wreszcie ograć wielkich rywali, czego w tym roku nie dokonali. Starcie numer jeden w środę od 17:30.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel zaczynają walkę o triumf w PlusLidze Fot. PlusLiga

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google PlusLiga: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle kontra Jastrzębski Węgiel w finale

Siatkarze ruszają do decydującej batalii o mistrzostwo Polski, a rywalizacja kędzierzynian z jastrzębianami to nie tylko nasz ligowy klasyk, ale siatkarskie Gwiezdne Wojny. Oczywiście w naszym wydaniu, swojskie.


Choć z drugiej strony nie tylko my śledzimy rywalizację naszych najlepszych drużyn, a PlusLiga jest wzorem do naśladowania w całej Europie i na świecie. Równać się mogą z nami Włosi, do niedawna mogli Rosjanie, ale ich pożarła ciemna strona mocy. I dziś liga mistrzów świata to jeden z dwóch głównych ośrodków siatkówki w Europie.

Po dwóch stronach siatki nie zabraknie w finałach gwiazd, nie zabraknie kosmicznych umiejętności (i mamy nadzieję zagrań), nie zabraknie ciekawych ludzkich historii i nie zabraknie emocji, bo finały są właśnie po to, by te emocje generować i karmić nimi kibiców. A ci znów obejrzą starcie klubowych mistrzów Europy i mistrzów Polski ze Śląska. Tak samo, jak rok temu. No właśnie, przed rokiem finały miały jednego faworyta i... wszystko stanęło na głowie.

Jastrzębianie rozpoczęli rywalizację 14 kwietnia od sensacyjnej wygranej w hali Azoty, a bohaterem został Tomasz Fornal, który poprowadził Pomarańczowych do bezcennego triumfu. Grupa Azoty ZAKSA przegrała 1:3 (25:16, 23:25, 19:25, 21:25), więc musiała wygrać mecz numer dwa, bo finały toczyły się do dwóch wygranych meczów.

Mecz na Śląsku rozpoczęła bardzo dobrze, ale później na parkiet wszedł Jakub Bucki i poprowadził swój zespół do wygranej 3:1 (22:25, 25:19, 27:25, 25:23). Jastrzębski Węgiel odzyskał tytuł mistrzów Polski po 17 latach oczekiwania.

PlusLiga: Jastrzębski Węgiel może napisać historię, ale musi obronić tytuł

Czy teraz zdoła wygrać tytuł drugi rok z rzędu, czego nigdy wcześniej nie dokonał? Będzie bardzo trudno, bo Grupa Azoty ZAKSA wydaje się ekipą lepszą i bardziej kompletną od mistrzów Polski. Pokazał to sezon zasadniczy, pokazały bezpośrednie pojedynki i finał Tauron Pucharu Polski we Wrocławiu, gdzie JW dostało srogie baty od rywali. Być może sportowa złość, może znakomita forma Tomasza Fornala i Benajmina Toniuttiego pozwolą nawiązać walkę z klubowymi mistrzami Europy.

Ale tych napędza trio Łukasz Kaczmarek - Kamil Semeniuk - Aleksander Śliwka, mają przewagę parkietu (zaczną rywalizację u siebie) i mają coś do udowodnienia rywalom. Bohater? Tego wskazać będzie bardzo ciężko, ale raczej nie będzie to ktoś z drugiego szeregu, jak w przypadku zeszłorocznych zmagań. Na pewno zanosi się na ciekawą rywalizację, zwłaszcza że finał toczyć się będzie do trzech wygranych meczów, dzięki czemu czeka nas nieco większa dawka emocji, niż przed rokiem. I preludium sezonu reprezentacyjnego.

PlusLiga: historia pojedynków jednak po stronie kędzierzynian

W historii PlusLigi obie drużyny zagrały ze sobą już 85 razy (41 zwycięstw odniosła Grupa Azoty ZAKSA, a 44 Jastrzębski Węgiel). W obecnym sezonie obie drużyny mierzyły się ze sobą już sześć razy. W meczu o Superpuchar wygrali jastrzębianie (3:0), później pięciokrotnie górą była ekipa z Kędzierzyna-Koźla (3:0 i 3:0 w PlusLidze, 3:0 w finale Tauron Pucharu Polski we Wrocławiu, 3:0 i 3:2 w półfinale Ligi Mistrzów). Dominacja Trójkolorowych jest w tym roku miażdżąca. Kiedy więc przełamać niemoc i ich ograć, jak nie teraz?

Kędzierzyńskie imperium spotka się tedy z jastrzębską rebelią, która była dopiero co na szczycie, ale moc w niej wyraźnie osłabła. Co szczególnie fajne w trakcie finałów, mamy po bou stronach bohaterów, którzy przechodzili na drugą stronę mocy, mieliśmy szalone pościgi i nawet strzelaniny (w ataku i na zagrywce).

Kino akcji? Mało, to są nasze siatkarskie Gwiezdne Wojny. I niech trwają jak najdłużej, bo żal już rozstawać się z sezonem. Przed nami epizod I i mecz w Kędzierzynie-Koźlu. Początek już o godzinie 17:30.

Finały PlusLigi w sezonie 2021/2022:

Czytaj także: https://natemat.pl/410332,plusliga-zaksa-wygrala-z-aluronem-i-zagra-o-mistrzostwo