Rosja proponowała kolaborację ukraińskim politykom. Jeden z nich odpowiedział zdaniem z Wyspy Węży
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Władimir Putin przeliczył się, twierdząc, że "operacja specjalna" w Ukrainie zostanie zakończona po kilku dniach.
- Okazuje się, że Rosja przeliczyła się także, mając nadzieję na współpracę z ukraińskimi politykami, którzy kolejno odrzucali propozycje dotyczące potencjalnej kolaboracji.
- "The New York Times" przekazał, że nawet ukraińscy politycy, którzy uchodzili za prorosyjskich, odrzucali propozycje współpracy z Rosją.
Władimir Putin się przeliczył
Prezydent Rosji był przekonany, że brutalna inwazja na Ukrainę, którą na Kremlu nazwano "operacją specjalną", zostanie zakończona w kilka dni. Kijów miał zostać zdobyty, a marionetkowy rząd zatwierdzony. To jednak nie pierwszy raz, gdy oczekiwania Władimira Putina zderzyły się z rzeczywistością.
Amerykański dziennik "The New York Times" podaje, że Rosjanie liczyli na współpracę z ukraińskimi politykami. Rozczarowanie nadeszło, gdy nawet najbardziej prorosyjscy reprezentanci ukraińskiej sceny politycznej nie chcieli kolaborować z Władimirem Putinem podczas jego "operacji specjalnej".
Do kolaboracji z Rosją namawiali byli współpracownicy
Niektórzy ukraińscy politycy odpowiadali bardzo stanowczo na składane przez Rosję propozycje dotyczące kolaboracji. Były wicepremier Ukrainy Ołeksandr Wiłkuł przyznał w rozmowie z "NYT", że odpowiedział przy pomocy wulgaryzmu.
Obecny szef administracji wojskowej Krzywego Rogu oznajmił, że do współpracy z Rosją usiłował namówić go były współpracownik Witalij Zacharczenko. Były minister spraw wewnętrznych jeszcze w rządzie Wiktora Janukowycza, który aktualnie przebywa w Rosji.
Ołeksandr Wiłkuł przyznał, że Zacharczenko wykonał do niego telefon z propozycją. – Powiedział: Ołeksandrze Jurijowyczu, patrzysz na mapę, widzisz, że sytuacja jest z góry wiadoma. Podpisz porozumienie o przyjaźni, współpracy i obronie z Rosją, a będą mieli z tobą dobre relacje. Będziesz wielką osobistością w nowej Ukrainie – relacjonował.
"Rosyjski okręcie wojenny, pier*** się"
Były wicepremier Ukrainy nie wahał się z odrzuceniem propozycji. Podkreślił, że jakakolwiek współpraca z Rosją po rozpoczęciu inwazji zniknęła z ukraińskiej polityki. Amerykański dziennik twierdzi, że prezydent Rosji liczył na "ugięcie się" Wołodymyra Zełenskiego oraz współpracę z rosyjskojęzycznymi urzędnikami na wschodzie Ukrainy.
Nie obyło się jednak bez pojedynczych przypadków kolaboracji. Władze Ukrainy wszczęły 38 postępowań o zdradę wobec lokalnych urzędników. Wszystkie dotyczą oficjeli niskiego szczebla.
Ołeksandr Wiłkuł był dwukrotnie namawiany do współpracy. Za drugim razem, gdy zadzwonił do niego były ukraiński polityk Ołeh Cariow, Wiłkuł odpowiedział mu za pośrednictwem Facebooka, cytując niecenzuralne zdanie ukraińskiego żołnierza z Wyspy Węży.
Czytaj także: https://natemat.pl/398981,13-ukrainskich-straznikow-bronilo-wyspy-wezy-wszyscy-zgineli