Groźny efekt Elona Muska. W aptekach brakuje leku dla cukrzyków, bo ludzie kupują go, żeby schudnąć

Beata Pieniążek-Osińska
10 maja 2022, 11:04 • 1 minuta czytania
Żeby zrzucić zbędne kilogramy jesteśmy niekiedy tak zdeterminowani, że sięgamy po najdziwniejsze, w tym nawet groźne dla zdrowia rozwiązania. Fora dla osób odchudzających się ożywają przy każdej informacji o kolejnym "cudownym" sposobie. Teraz na tapetę został wzięty lek na cukrzycę Ozempic, a "zareklamował" go Elon Musk, twórca Tesli. Efekt? Leku brakuje w aptekach. Mimo że jest na receptę, w konkretnym wskazaniu. Diabetycy, którzy go faktycznie potrzebują, mają prawdziwy problem.
Pacjenci z cukrzycą skarżą się na braki jednego z leków w aptekach. Wykupują go ci, którzy chcą się odchudzić. Karina Krystosiak/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Dla osób bez cukrzycy, które poszukują cudownego środka na odchudzanie, barierą nie jest nawet to, że na lek trzeba mieć receptę od lekarza.


Najbardziej zdeterminowanych nie powstrzymują też niepożądane skutki, które mogą pojawić się np. ze strony przewodu pokarmowego po leku dla cukrzyków. Bez względu na konsekwencje, chcą tylko zejść do upragnionej wagi.

Preparat ma postać zastrzyków podskórnych, które przyjmuje się raz w tygodniu. "Jest bardzo skuteczny i wygodny w stosowaniu, ale też bardzo drogi. Jego cena w Polsce to ponad 350 zł. Dla pacjentów z odpowiednimi wskazaniami jest on w jednak refundowany i dostępny z odpłatnością 30%" - pisze portal.

Z Charakterystyki Produktu Leczniczego wynika, że już w trakcie badań klinicznych stwierdzono, iż terapia lekiem Ozempic powodowała też zmniejszenie masy ciała.

W osobnym badaniu ponad rok temu naukowcy potwierdzili skuteczność semaglutydu w obniżaniu wagi u osób z nadwagą lub otyłością niechorujących na cukrzycę.

"New England Journal Of Medicine” opublikował wiosną ubiegłego roku wyniki badania przeprowadzonego na 1961 osobach (niechorujących na cukrzycę) ze wskaźnikiem masy ciała (BMI) wynoszącym powyżej 30 (otyłość lub nadwaga). Przyjmowanie semaglutydu powodowało, że średnio masa ciała spadła o 14,9 proc.

- U uczestników z nadwagą lub otyłością 2,4 mg semaglutydu raz w tygodniu oraz zmiana stylu życia wiązały się z trwałą, klinicznie istotną redukcją masy ciała - ocenili badacze. Badanie zostało sfinansowane przez firmę Novo Nordisk – producenta leku Ozempic.

Internet pełen porad o odchudzaniu

Taka informacja nie pozostała bez echa na forach dla osób odchudzających się. Polecają oni sobie ten lek od kilku miesięcy i opisują efekty jego zażywania.

Jednocześnie powstał efekt groźny dla cukrzyków. Ci, którzy powinni brać lek regularnie, aby ratować zdrowie, mają problemy z dostępem do niego. Znika z aptek wykupywany właśnie przez osoby odchudzające się, ale bez cukrzycy.

Sygnały o tym zjawisku docierają już do lekarzy diabetologów od ich pacjentów.

Prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzida, internista, diabetolog, hipertensjolog z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie potwierdza w rozmowie z naTemat, że jego pacjenci skarżą się, że leku w aptekach brakuje i nie mogą go wykupić. Powodem jest to, że masowo zaczęły po niego sięgać osoby bez cukrzycy, które liczą na inne efekty działania tego leku, czyli redukcję masy ciała.

Tymczasem jest to lek - jak wyjaśnia ekspert - zaplanowany do leczenia cukrzycy, który obniża poziom cukru we krwi.

Od pacjentów z cukrzycą, którzy mają przepisany Ozempic, słyszałem, że mają problemy z dostaniem tego leku w aptece. W aptekach farmaceuci informują ich o tym, że lek jest niedostępny.Prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzidainternista, diabetolog, hipertensjolog z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie

Specjalista dodaje, że jest w sprzedaży pewna "alternatywa" dla cukrzyków, jednak jest to lek nierefundowany, dużo droższy, który trzeba przyjmować codziennie w formie tabletek.

Używanie leku poza wskazaniami

Pytany o dodatkowe odchudzające działanie Ozempicu, potwierdza, że ma on również takie właściwości.

- Ten lek został zarejestrowany w Stanach Zjednoczonych do leczenia otyłości bez cukrzycy. Z tym, że rejestracja jest dla innego preparatu i w większych dawkach - wyjaśnia prof. G. Dzida.

W czerwcu 2021 roku amerykańska agencja ds. leków - FDA zaaprobowała semaglutyd pod nazwą Wegovy (wstrzyknięcia w dawce 2,4 mg raz na tydzień) ze wskazaniem u pacjentów z nadmierną masą ciała i czynnikami ryzyka, jako preparat mający wpływać na zarządzanie wagą w połączeniu z dietą i aktywnością fizyczną. W styczniu 2022 roku ten lek uzyskał także rejestrację centralną w krajach Unii Europejskiej.

Jak mówi prof. G. Dzida, u osoby bez cukrzycy lek nie obniży poziomu cukru poniżej bezpiecznego i prawidłowego, jednak mogą wystąpić inne różne uboczne skutki, np. ze strony układu pokarmowego. Chodzi o nudności, wymioty, wzdęcia, ale też bóle głowy. Niektórzy z powodu takich objawów nie tolerują tego leku, o czym piszą też na forach internetowych.

To silny lek i nie wyobrażam sobie, aby przyjmował go ktoś bez konsultacji, porady lekarskiej i zlecenia od lekarza. Prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzidainternista, diabetolog, hipertensjolog z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie

Efekt wiosny

Zainteresowanie lekiem Ozempic, poza diabetykami, bardzo wyraźnie ilustrują wykresy z danymi z portalu Gdziepolek.pl.

Według nich, już od lutego tego roku dostępność tego leku spadła o kilkadziesiąt procent. Można to powiązać z tym, że zwykle zaczynamy myśleć o wymarzonej sylwetce po Nowym Roku czy na wiosnę, aby efekty podjętych działań zobaczyć w wakacje.

To właśnie w styczniu czy lutym kluby fitness oraz gabinety dietetyków odczuwają zazwyczaj znaczny wzrost zainteresowania ze strony osób z nadwagą lub otyłością.

Ci, którzy chcą zrzucić zbędne kilogramy, szukają też w internecie informacji o "cudownych" sposobach. M.in. na forach nie brakuje wpisów tych, którzy sięgnęli właśnie po lek Ozempic i chwalą się efektami takiej terapii. Stąd zainteresowanie kolejnych osób. Nie odstraszają nawet wpisy o niekiedy negatywnych skutkach ze strony przewodu pokarmowego.

Wpis Elona Muska jak najlepsza reklama

Nie bez znaczenia - jak podkreśla portal mgr.farm - zostanie na pewno niedawny wpis twórcy Tesli Elona Muska na Twitterze.

Miliarder, który walczy z otyłością, napisał pod koniec kwietnia: "W międzyczasie semaglutyd (znany również jako Ozempic/Rybelsus) wydaje się być skuteczny w kontrolowaniu apetytu z niewielkimi skutkami ubocznymi".

Konto Elona Muska na TT śledzi ponad 83 mln osób, więc taka "reklama" dotarła zapewne dość szybko do znacznej grupy osób, nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Taka rekomendacja może też przekonać nawet tych, którzy do tej pory mieli obawy, aby sięgać po lek poza wskazaniami.

Wątpliwości, co do tego, że wpis Elona Muska zrobił tu swoje, nie ma też portal Gdzie po Lek.

Jak przypomina, Ozempic (semaglutyd) to lek wskazany u pacjentów z cukrzycą typu 2 w połączeniu z dietą i aktywnością fizyczną, jednak ze względu na korzystny wpływ na masę ciała zaczął być dosyć szeroko stosowany w terapii off-label jako preparat odchudzający.

Przypomina, że odpłatność 100 proc. to ponad 350 złotych za wstrzykiwacz Ozempicu zawierający kilka dawek (porcję leku wstrzykuje się co tydzień).

Zdobycie recepty to już nie bariera

Jak podkreśla prof. G. Dzida w Polsce lek ma konkretne wskazania i wydawany jest na receptę. Nie można go więc wykupić w aptece bez recepty.

- Recepta powinna być wystawiona po badaniu lekarskim i ze wskazań lekarskich - dodaje.

Jednak zdobycie recepty okazuje się nie być barierą dla tych, którzy nie mają cukrzycy, ale są zdeterminowani, aby sięgnąć po każdy "cudowny" środek, który ma pomóc im zrzucić zbędne kilogramy.

Recepty na lek - według portalu mgr.farm - pacjenci dostarczają, jak wynika z relacji farmaceutów, głównie od lekarzy diabetologów lub endokrynologów, lekarzy rodzinnych - w przypadku kontynuacji terapii.

Chętni na Ozempic - ale bez cukrzycy - recepty zdobywają m.in. przez tzw. receptomaty, czyli witryny internetowe i aplikacje, gdzie po uiszczeniu opłaty wystawiane są recepty na dowolne leki.

Środowisko farmaceutów podnosiło już wcześniej, że taka forma wystawiania recept budzi kontrowersje i umożliwia zbyt łatwe zdobycie nawet leków, które mogą zagrażać zdrowiu, jeżeli zażywane są bez wskazań. Do tej pory jednak nie pojawiły się ze strony Ministerstwa Zdrowia dodatkowe regulacje w tym zakresie.

Turystyka lekowa

Nagły wzrost popularności leku spowodował, że coraz trudniejszy dostęp do niego mają ci, którzy go najbardziej potrzebują, czyli pacjenci chorzy na cukrzycę.

Ponieważ leku brakuje w wielu aptekach, to cukrzycy są gotowi jechać po niego nawet kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów do takiej apteki, gdzie akurat jest dostępny.

Apteki zamawiają lek od producenta, który reglamentuje jego dostawy lub dostają z hurtowni, ale dostawy te również nie są zbyt częste. Gdy już lek trafi do wybranej placówki, szybko stamtąd znika.

Producent już zwiększył dostawy, ale popyt przerasta podaż

Zapytaliśmy też firmę Novo Nordisk, producenta leku o dostawy i sygnały o dodatkowym zapotrzebowaniu.

- Zdajemy sobie sprawę ze znacznego wzrostu zapotrzebowania na Ozempic ze strony hurtowni i aptek. Dokładamy wszelkich starań, aby w jak największym stopniu te potrzeby zaspokoić. Już w tym roku nasze dostawy Ozempic na rynek polski znacznie przekroczyły ilości pierwotnie planowane, ale dalsze zwiększanie podaży wymaga czasu - mówi nam Marta Daszuta z Novo Nordisk.

Może to więc oznaczać okresowe czy lokalne niedobory w niektórych aptekach.

Przedstawicielka firmy zapewnia ponadto, że jeżeli chodzi o poziom produkcji na polski rynek, to dostawy leku Ozempic do Polski zostały znacznie zwiększone.

Zapewniamy nieprzerwane i ciągłe dostawy Ozempik do hurtowni, a także realizujemy zamówienia bezpośrednio do aptek. Dotychczasowe dostawy Ozempick w tym roku znacznie przekraczają te, w stosunku do pierwotnie planowanych - wyjaśnia.Marta DaszutaNovoNordisk

Pytana o dalsze plany dotyczące zwiększenia produkcji w związku z brakami leku dla cukrzyków w aptekach, dodaje, że trwają prace w tym kierunku.

- Nasze globalne zdolności produkcyjne Ozempik zostały zwiększone i nadal pracujemy nad ich powiększaniem, w tym nad wzrostem dostaw na rynek polski - zapowiada Marta Daszuta.

Będą zmiany w ustawie refundacyjnej

O kłopotach pacjentów diabetologicznych z dostępem do leku przez wykupywanie go poza wskazaniami, wspomniał też wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, odpowiedzialny za politykę lekową, w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek w jednym z branżowych portali.

- Teraz widzimy też inne ciekawe zjawisko. Coraz więcej osób chorych na cukrzycę typu 2 ma problem z zaopatrzeniem się w semaglutyd. Refundujemy ten bardzo dobry lek na cukrzycę, ale większość osób kupuje go poza wskazaniami na odchudzanie i pojawiają się przez to braki. Na pewno chcemy zabezpieczyć produkty refundowane, żeby były w pełni dostępne, aby nie przerywać ciągłości farmakoterapii pacjentów - zapewnił wiceminister.

Wyjaśnił, że wśród planowanych w ustawie refundacyjnych zmian są m.in. zapisy w celu zapobiegania problemom z dostępnością leków i większej możliwości dopasowywania podaży do popytu.

- Chcemy wprowadzić wymóg posiadania zapasu leku na trzy miesiące. Taki wydłużony okres daje nam czas na działanie - zapowiedział Maciej Miłkowski.

Zmiany mają dotyczyć także większej dostępności do leku w hurtowniach i w miarę równomiernych dostaw. - Nie chcemy, żeby był monopol jednej czy dwóch hurtowni, który doprowadza obecnie apteki do problemów z zaopatrzeniem, co za tym idzie ogranicza dostępność do produktów leczniczych dla pacjentów - wyjaśnił wiceminister zdrowia.

Na te zmiany, jak i zwiększenie dostaw przez producenta pacjenci z cukrzycą będą musieli jednak poczekać co najmniej kilka tygodni lub miesięcy. Oby w tym czasie nikt z tych, którzy naprawdę potrzebują leczenia, nie został bez dostępu do terapii, przez osoby, które chcą za wszelką cenę osiągnąć wymarzoną sylwetkę.

Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/411004,domowa-apteczka-jakie-leki-warto-w-niej-miec