Iga Świątek zdeklasowała Rosjankę w półfinale Rolanda Garrosa. Znów zagra o tytuł

Krzysztof Gaweł
02 czerwca 2022, 16:18 • 1 minuta czytania
Iga Świątek zagra w sobotę w finale Rolanda Garrosa. W półfinałowym starciu zdeklasowała Rosjankę Darię Kasatkinę 6:2, 6:1 i po raz drugi w karierze walczyć będzie o tytuł w Paryżu. Polka wygrała właśnie 34. mecz z rzędu, wyrównała rekord Sereny Williams i jest nie do zatrzymania. Kolejną rywalkę pozna wieczorem.
Fantastyczna Iga Świątek, drugi raz w historii zagra w finale Roland Garros Fot. AP/Associated Press/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Zwycięski marsz Igi Świątek na kortach Rolanda Garrosa doprowadził ją do półfinału paryskiej imprezy i starcia z Rosjanką Darią Kasatkiną. Po zażartym pojedynku z Qinwen Zheng w 1/8 finału (6:7, 6:0, 6:2) i popisowym meczu w półfinale z Jessicą Pegulą (6:3, 6:2), zanosiło się na dominację Polki w meczu półfinałowym. Dlaczego? Bo w tym roku rywalizowała z Rosjanką trzy razy i Daria Kasatkina trzy razy schodziła z kortu pokonana bez cienia wątpliwości.


Tak było w Australian Open (6:2, 6:3), Dubaju (6:1, 6:2), a potem w Dausze (6:3, 6:0). Żadnej innej rywalki nasza mistrzyni nie ogrywała tak często i pewnie, jak Darii Kasatkiny i tak miało być też we French Open. Polska faworytka rozpoczęła mecz od własnego podania i pewnie wygranego gema numer jeden, w którym przegrała tylko jedną piłkę. I już w drugim gemie 21-letnia liderka światowych list nacisnęła na Rosjankę.

Wykorzystała już czwartego "breaka" i prowadziła 2:0, a przecież mecz dopiero nabierał rozpędu. Daria Kasatkina nie zwiesiła głowy, choć mecz rozpoczął się dla niej niezbyt fortunnie. Zaatakowała serwis raszynianki, wygrała jej podanie i szybko doprowadziła do remisu 2:2. To był przecież półfinał Rolanda Garrosa, Rosjanka prezentowała życiową formę i podjęła rękawicę rzuconą przez naszą mistrzynię.

Tymczasem Iga Świątek przypomniała jej, jak znakomitym dysponuje forhendem, dzięki któremu odzyskała prowadzenie w meczu. A po chwili gładko przełamała podanie pochodzącej z Togliatti tenisistki i zrobiło się 4:2 dla liderki rankingu WTA. Pierwszy set wkraczał w decydującą fazę, a zawodniczka Tomasza Wiktorowskiego dorzuciła kolejnego gema po serii znakomitych serwisów (5:2).

Nowymi piłkami Daria Kasatkina starała się jeszcze wrócić do gry, ale niewiele mogła wskórać. Ósmego gema przegrała do zera i faworytka z Polski wyszła na prowadzenie w meczu (6:2). Iga Świątek znów grała kapitalnie, trafiała, narzucała swoje warunki, unikała błędów i bez większych przeszkód zdominowała debiutującą w półfinale Wielkiego Szlema przeciwniczkę.

Partia numer dwa rozpoczęła się bardzo spokojnie, obie zawodniczki pilnowały swojego podania i unikały niepotrzebnych błędów (2:1). Ale w czwartym gemie 21-latka z Polski podkręciła tempo, trafiała uderzenie za uderzeniem i prowadziła już 40:0. Rosjanka była pod ścianą i nie wiedziała co dalej. Jej mina mówiła wszystko, była wprost bezradna. A nasza mistrzyni szybko wyszła na prowadzenie 3:1, po chwili dorzuciła własnego gema serwisowego i finał był o krok (4:1).

Nikt i nic nie mogło zatrzymać Polki w drodze do drugiego wielkoszlemowego finału w karierze i drugiego w Paryżu. W gemie szóstym znów zagrała perfekcyjnie, trafiając raz za razem ku rozpaczy rywalki. Pozostał jeden gem do zamknięcia meczu, a tak się składało, że 21-latka serwowała. I błyskawicznie zamknęła pojedynek, wygrywając 6:1 i w całym meczu w godzinę i sześć minut. To był nokaut, a zarazem 34. triumf naszej mistrzyni z rzędu.

Swoją finałową rywalkę Iga Świątek pozna w czwartek wieczorem, gdy w drugim półfinale na korcie im. Philippe'a Chatriera zmierzą się Włoszka Martina Trevisan i Amerykanka Coco Gauff. Ten mecz rozpocznie się około godziny 17:00 czasu polskiego. Finał kobiet Rolanda Garrosa 2022 zaplanowano na sobotę 4 czerwca na godzinę 15:00. Polka zagra w nim po raz drugi w ciągu trzech ostatnich lat i będzie faworytką do odniesienia drugiego zwycięstwa.

Wynik meczu półfinałowego Rolanda Garrosa:

Czytaj także: https://natemat.pl/416857,swiatek-po-awansie-do-finalu-led-zeppelin-i-szacunek-do-rafy