Hołownia pokazał "paragon grozy". Internauci szybko wykryli pewne nieścisłości

redakcja naTemat
03 czerwca 2022, 15:58 • 1 minuta czytania
Szymon Hołownia, aby pokazać, jak różnią się ceny w Niemczech i Polsce opublikował dwa paragony. "Po siedmiu latach PiS mamy polskie płace, niemieckie ceny" - napisał lider Polski 2050. Jednak internauci zarzucają mu pewną manipulację.
Szymon Hołownia. Fot. Jacek Dominski/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Eksperyment cenowy Szymona Hołowni

Nie da się ukryć, że ceny w Polsce rosną w zawrotnym tempie. Wystarczy pójść na pierwszy lepszy targ z warzywami, aby się o tym przekonać. Według oficjalnych statystyk GUS-u, inflacja w Polsce w maju wynosiła 13,9 proc. Szymon Hołownia postanowił przeprowadzić eksperyment i porównać ceny w Niemczech i Polsce. Polityk pokazał paragony z tymi samymi produktami, w tej samej sieci sklepów.

"Zrobiliśmy te same zakupy w sklepie tej samej sieci w Niemczech i w Polsce. Wydaliśmy tyle samo. Miały być niemieckie płace i polskie ceny, po siedmiu latach PiS mamy polskie płace, niemieckie ceny i sugestię zbierania chrustu w lesie" – napisał na Twitterze i dodał hasztag #ParagonyGrozy

Lider ugrupowania Polska 2050 nawiązał do wypowiedzi wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki, który stwierdził, że "cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał" w kontekście rosnących cen energii.

Paragon grozy

Szymon Hołownia w polskim sklepie Netto kupił m.in.: proszek do prania, wodę mineralną, kiełbaski, wino, masło, pomidory i jogurt. Te same produkty kupił w sklepie Netto w Niemczech. Za zakupy w Polsce zapłacił 103,31 zł, natomiast w Niemczech 24,05 euro, czyli ok. 110 zł.

Jednak internauci szybko wytknęli politykowi pewną nieścisłość. Zauważyli, że nie zgadza się waga pomidorów, różni się też proszek do prania. Ponadto widać, że w Niemczech wybrano tanie wino, a w Polsce ze średniej półki. Dlatego dla wielu porównanie paragonów jest formą manipulacji, bo nie da dokonać rzetelnego porównania na takich danych.

"W polskim Netto kupił 3 razy droższe wino by mu się rachunek dopasował do tezy", "Shiraz w niemieckim Netto kosztuje 4,49 do 5,49 EUR, a nie 2,49. Koszyki są różne" - zauważyli użytkownicy Twittera.

"Fajnie, jakbyście chociaż dla pozorów brali tyle samo produktów, np. pomidorów na wagę" - skrytykował inny uczestnik dyskusji. Warto jednak podkreślić, że w przypadku pomidorów cena za kilogram w Polsce wynosi 9,51 zł. Paragon z Niemiec pokazuje cenę 1,59 euro za kg, czyli około 7,26 zł.

Czytaj także: https://natemat.pl/417061,zaskakujacy-material-tvp-ws-orlenu-internauci-od-razu-zareagowali