Rozpędzony rowerzysta z impetem uderzył w 7-latkę i... odjechał. Policja pokazała nagranie
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Do groźnego zdarzenia doszło w Strzelcach Krajeńskich w województwie lubuskim
- Rozpędzony rowerzysta z ogromną siłą uderzył w 7-latkę, która spacerowała razem z mamą
- Mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia, ale udało się ustalić jego tożsamość. Usłyszał zarzut spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym
Rozpędzony rowerzysta z impetem uderzył w 7-latkę
Lubuska policja udostępniła nagranie z miejskiego monitoringu, na którym zarejestrowano groźne zdarzenie z udziałem rowerzysty i dziecka. Na krótkim filmie widać dziewczynkę, która spacerowała z mamą i młodszym rodzeństwem ul. Nowa Brama w Strzelcach Krajeńskich.
Po chwili w nieświadome niczego dziecko, które prowadziło hulajnogę, z impetem uderzył rozpędzony rowerzysta. Dziewczynka upadła na chodnik, ale na szczęście, mimo że zdarzenie wyglądało bardzo poważnie, dziecku nic się nie stało – relacjonuje aspirant Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.
Rowerzysta również upadł, jednak pozbierał zakupy, które się rozsypały, i ku zdziwieniu świadków... odjechał. Mundurowi zaznaczają, że do zdarzenia doszło w części miasta, gdzie wiele osób wybiera się na spacer.
Sprawa trafi do sądu
Mimo że całe zdarzenie wyglądało bardzo poważnie, dziecko nie doznało żadnych obrażeń. Policjanci zakwalifikowali je jednak jako spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
– Dzięki zaangażowaniu policjantów z Zespołu Wykroczeń udało się ustalić, że niebezpieczna sytuacja z udziałem dziewczynki i rowerzysty została zarejestrowana przez kamerę monitoringu miejskiego – dodaje aspirant Tomasz Bartos.
Czytaj także: Jazda na rowerze po alkoholu. Jakie grożą kary i za co można stracić prawo jazdy?
Policjanci szybko też ustalili personalia mężczyzny, który 24 maja kierował rowerem i wjechał w 7-latkę. Mężczyzna został wezwany do strzeleckiej komendy, gdzie przyznał się do postawionego mu zarzutu. Sprawa niebawem trafi do sądu. Jak przekazali policjanci, 25-latkowi grozi grzywna do 30 tysięcy złotych.
Progi zwalniające na ścieżce w Sopocie
Mundurowi przypominają, że piesi i rowerzyści to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego. W czasie wypadku nie chronią ich pasy bezpieczeństwa, elementy karoserii czy poduszki powietrzne. Służby apelują o ostrożność, ale nie każdy o tym pamięta.
W ubiegłe wakacje na ciekawy pomysł wpadły natomiast władze Sopotu. Jak pisaliśmy w naTemat, na drodze rowerowej wzdłuż pasa nadmorskiego zamontowano dwa progi zwalniające, które zazwyczaj można spotkać na drogach.
W ten sposób miasto postanowiło jednak okiełznać rowerzystów, bo to zatłoczone miejsce w Sopocie. Problem ten nasila się szczególnie latem – jeżdżą tam masowo nie tylko rowerzyści, ale i użytkownicy hulajnóg czy rolek. Część mieszkańców nowo powstałe progi zwalniające nazwało absurdem. Innym ten pomysł się spodobał.