Polska Press niespodziewanie dała pracownikom karty paliwowe Orlenu. Zaskakujące okoliczności
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Polska Press podarowała wszystkim pracownikom karty paliwowe Orlenu o wartości 500 zł
- Dziennikarze zwracają uwagę na moment, w którym zdecydowano się na taki niezapowiedziany prezent
Przed kilkoma dniami dziennikarze Polska Press ze wszystkich redakcji w Polsce dostali karty paliwowe o wartości 500 złotych od swojego pracodawcy do stacji właściciela medium – Orlenu. Mogą za nie kupić nie tylko paliwo, ale także wszystko inne, co znajdą na stacjach tego koncernu.
To już drugi raz, kiedy pracownicy Polska Press dostają taki benefit Orlenu. Wcześniej dostali taki sam w listopadzie ubiegłego roku na mocy porozumienia koncernu ze związkami zawodowymi. Sęk w tym, że nie był to prezent cykliczny, a jednorazowy. Dlatego teraz nowe karty wywołały niemałe zaskoczenie wśród pracowników.
Pracownicy Polska Press zastanawiają się, skąd taka hojność właściciela medium. Niektórzy spekulują, że być może chodzi o sytuację z cenami paliw i wzrost niezadowolenia Polaków. Dziennikarze Polska Press dostali podobno pewne wytyczne, jak mają ten problem przedstawiać.
— Mniej więcej w tym samym czasie, w którym otrzymaliśmy te karty, pojawiła się informacja o tym, że w całej Polsce szykują się blokady stacji Orlen przez niezadowolonych kierowców. Dostaliśmy od naczelnego informację, że możemy o tych protestach pisać, ale zawsze w takim artykule musi pojawić się jakiś ekspert z branży, który wytłumaczy czytelnikom, dlaczego ceny paliwa w Polsce są dziś tak wysokie, oraz potwierdzi, że tak musi być. Tak samo mamy robić zawsze gdy będziemy pisać o cenach paliw — wyjaśniła Onetowi jedna z dziennikarek "Dziennika Polskiego".
Co na to Orlen?
– O podwyżkach dla pracowników Polska Press Spółka poinformowała w komunikacie prasowym wydanym w dniu 21.04.2022 roku. Zawarto w nim informacje o warunkach porozumienia Zarządu Spółki ze Związkami Zawodowymi, które zakładało m.in. przyznanie Pracownikom kart zakupowych PKN Orlen o wartości 500 zł. Pracownicy mieli wiedzę o podwyżkach wynegocjowanych z pracodawcą – mówi Onetowi rzecznik Polska Press Wojciech Paczyński.
Jego zdaniem to, w jaki sposób ich gazety i portale informują o cenach paliw "świadczy o ich rzetelności i pokazaniu wszystkich stron".
Blokujemy Orlen
Przypomnijmy, że wspomniana akcja Blokujemy Orlen odbyła się w minioną sobotę na ponad 150 stacjach w blisko 120 polskich miejscowościach. Lista była długa, więc spodziewano się, że w wielu miejscach powstanie prawdziwy paraliż. Tym bardziej że sprytem wykazali się organizatorzy protestu.
"Każdy podjeżdża pod dystrybutor, wychodzi z pojazdu, otwiera bak, bierze pistolet i nagle się rozmyśla, zamyka bak, wraca do samochodu, a całość robi wyjątkowo powoli, flegmatycznie. Następnie taki uczestnik jedzie z powrotem na koniec kolejki, a kolejna osoba robi to samo" – podpowiadali sobie kierowcy.
Albo: "Po zatankowaniu pojazdu można go zostawić przy dystrybutorze, a następnie kupić kawę i spokojnie ją wypić, blokując w ten sposób miejsce do tankowania". Kierowcy tłumaczyli przy okazji, że w takiej sytuacji ani pracownik stacji, ani policja nic nie mogą zdziałać.
I chociaż organizatorzy nawoływali, żeby działania były pokojowe, bo nie chcą, aby "rządowe media" przedstawiły protest w niekorzystny sposób, w sobotę na wielu stacjach pojawili się policjanci.
Mundurowi nie mieli jednak dużo pracy, ponieważ akcja nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem kierowców. A czasami zdarzało się nawet, że dziennikarzy i fotoreporterów było więcej niż protestujących.
AKTUALIZACJA
Po publikacji artykułu odezwało się do nas Polska Press, które stwierdziło, że "nieprawdą jest, że pracownicy Polska Press dostali od Orlenu niezapowiedziany prezent. Karty paliwowe pracownicy Polska Press otrzymali od Polska Press, a nie Orlenu".
Ponadto zarząd Polska Press podkreśla, że "nieprawdą jest, że pracownicy otrzymywali karty paliwowe niespodziewanie", ponieważ "o ich przyznaniu spółka Polska Press informowała już w kwietniu 2022 roku.
Podobnie stwierdza, że "nieprawdą jest, że karty paliwowe miały być prezentem jednorazowym, bo Polska Press wielokrotnie informowała pracowników, że w miarę posiadanych środków, zapewniać będzie w wybranych przez siebie formach wsparcie finansowe pracowników.
W dalszej części pisma zarząd Polska Press podaje, że "nieprawdą jest, że dziennikarze Polska Press dostali podobno pewne wytyczne, jak mają przedstawiać problem wysokich cen paliw". Ich zdaniem "żaden z dziennikarzy takich wytycznych nie otrzymał".
Polska Press odnosi się także do wypowiedzi jednego z informatorów Onetu. Twierdzi, że "nieprawdą, że dziennikarze dostali od naczelnego informację, że mogą pisać o protestach na stacji paliw w określony sposób oraz, że w artykule musi pojawić się ekspert z branży, który wytłumaczy czytelnikom, dlaczego ceny paliwa w Polsce są dziś takie wysokie, oraz potwierdzi, że tak musi być. Nikt takich informacji dziennikarzom nie przekazywał, zaś każdemu z dziennikarzy przysługuje wolność wypowiedzi".
Czytaj także: https://natemat.pl/377435,bunt-w-polska-press-w-bialymstoku-chodzi-o-siewiereniuk-maciorowska-film