Takiej podwyżki składek ZUS jeszcze nie było. Tak PiS sfinansuje swoje wyborcze obietnice?
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Rząd przyjął właśnie założenia przyszłorocznej ustawy budżetowej
- Ponad milion osób prowadzących działalność gospodarczą czeka w przyszłym roku rekordowa podwyżka składek
- Nie licząc tej na ubezpieczenie zdrowotne, przedsiębiorcy będą musieli przelać do ZUS aż 1398,84 zł
– ZUS podrożał bardzo. U mnie podniósł się o 300 zł miesiąc do miesiąca. To chyba każdy w każdej firmie zauważył. Ja sobie radzę, natomiast nie jest fajnie dowiadywać się, że wszystko po kolei drożeje, że nasz "kochany" rząd nie potrafi walczyć z inflacją – usłyszał w lutym, tydzień przed wojną w Ukrainie, nasz reporter Tomek Golonko od właściciela sklepu z walizkami.
Teraz wszystko wskazuje na to, że rząd PiS jeszcze głębiej sięgnie do kieszeni przedsiębiorców. Z pełnych założeń do budżetu państwa na 2023 rok, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że rząd zakłada gigantyczną podwyżkę składek z działalności gospodarczej. Ponad milion osób prowadzących działalność gospodarczą zapłaci co miesiąc o 187,56 zł więcej niż dotychczas.
W ten sposób PiS sfinansuje swoje obietnice wyborcze
Na ZUS trzeba będzie zatem przelewać 1398,84 zł, nie licząc składki zdrowotnej. "Takiej podwyżki jeszcze w historii nie było" – zaznacza dziennik. W sumie 1,3 mln polskich przedsiębiorców przeleje do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych 2,5 mld zł więcej.
Eksperci szybko wyliczyli, że składki wzrosną o 15,5 proc., co w skali roku daje 2250 zł. Wzrost danin wynika z prognozy przeciętnego wynagrodzenia na przyszły rok. Ma ono wynieść 6839 zł i właśnie od tej kwoty będzie liczona składka dla prowadzących działalność, którzy nie mogą liczyć na żadne ulgi.
Przypomnijmy tylko, że od początku tego roku przedsiębiorcy płacą też znacznie wyższe składki zdrowotne. – Taki niekończący się wzrost wszelkich danin nakładanych na przedsiębiorców będzie przekładał się na wzrost cen, a miliardy złotych, jakie wpłyną do ZUS, zostaną bardzo szybko rozdane jako świadczenia socjalne – zauważa Przemysław Pruszyński, szef departamentu podatków w Konfederacji Lewiatan.
Takiej podwyżki składek na ZUS jeszcze nie było
Przedsiębiorcy rozliczający się według skali podatkowej oraz liniowo płacą odpowiednio 9 i 4,9 proc. składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jednak ryczałtowcy wysokość tej składki mają uzależnioną od przeciętnego przychodu za ostatni kwartał danego roku. Stawkę poznamy najwcześniej w połowie stycznia 2023 roku i z pewnością będzie ona wyższa od dotychczasowej – podkreśla dziennik.
Bezprecedensowa podwyżka składek czeka także około 300 tys. mikroprzedsiębiorców opłacających składki do ZUS w preferencyjnej wysokości przez pierwsze dwa lata od rejestracji działalności. Są one liczone od minimalnego wynagrodzenia, które w przyszłym roku wzrośnie dwukrotnie. Najpierw od stycznia z obecnych 3010 zł do 3383 zł.
Czytaj także: "Niech to się skończy. Po prostu koszmar". Zapytaliśmy przedsiębiorców o Polski Ład
Minimalne składki wzrosną wtedy z obecnych 285,71 zł do 321,12 zł, uwzględniając dobrowolną składkę na ubezpieczenie chorobowe. Jednak w związku z szalejącą inflacją rząd zapowiedział, że minimalne wynagrodzenie, po raz pierwszy w historii, zostanie podwyższone również w lipcu – do 3450 zł. Preferencyjne składki również wzrosną – do 327,47 zł miesięcznie. W sumie o 14 proc., co także jest rekordem w ostatnich latach.
"Wszystko wskazuje więc na to, że wysoka inflacja przełoży się na jeszcze wyższe składki płacone przez 1,3 mln mikroprzedsiębiorców. Eksperci twierdzą, że najwyższa pora, by rząd przemyślał, czy nie należałoby zwolnić przyrostu składek z działalności, bo przekracza on inflację" – zauważa "Rzeczpospolita".