Fantastyczny triumf Huberta Hurkacza w Halle. Polak zawstydził lidera światowych list w finale

Krzysztof Gaweł
19 czerwca 2022, 16:16 • 1 minuta czytania
Fantastyczny mecz rozegrał w finale turnieju ATP w Halle Hubert Hurkacz, który zdominował i zawstydził lidera światowych list, Rosjanina Daniiła Miedwiediewa. Wrocławianin triumfował 6:1, 6:4 sięgając po swój piąty triumf w karierze, ale za to pierwszy na trawie. "Hubi" jest w świetnej formie przed nadchodzącym Wimbledonem.
Hubert Hurkacz efektownie ograł Daniiła Miedwiediewa w finale turnieju ATP w Halle Fot. CARMEN JASPERSEN/AFP/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Hubert Hurkacz w próbie generalnej przed rozpoczynającym się za tydzień Wimbledonem zaimponował wysoką formą w Halle, gdzie dotarł do finału rozgrywanego na trawie turnieju Terra Wortmann Open.

W drodze po swój piąty tytuł musiał jednak ograć lidera rankingu ATP, Rosjanina Daniiła Miedwiediewa, który od kilku tygodni gra naprawdę znakomicie. A którego na Wimbledonie, po zdecydowanej decyzji organizatorów turnieju, nie zobaczymy.

Polak rozpoczął pojedynek od asa, ale potem jego rywal zaraz pokazał, że potrafi returnować i walka była bardzo zacięta. Prowadzenie "Hubi" zdobył po pięciu minutach twardej walki, a potem zaskoczył rywala przy jego podaniu i zaprezentował kilka fantastyczych akcji, również przy siatce.

Rozkręcał się nam Polak z minuty na minutę, a gdy nie minął jeszcze kwadrans, prowadził w finale już 3:0.

Daniił Miedwiediew wyglądał na zagubionego i zdezorientowanego po tym, gdy polski mistrz rzucił mu się do gardła i zgarnia kolejne punkty jak szalony. Trafiał serwisem, returnował, chodził śmiało do siatki i punktował jak najęty.

A Rosjanin nie potrafił odpowiedzieć, bo wrocławianin grał wprost fantastycznie. Szybko przełamał przeciwnika po raz drugi, dorzucił gem serwisowy i wyszedł na prowadzenie 5:0 po niespełna 20 minutach walki.

W szóstym gemie mecz został na chwilę przerwany, bo na kort wbiegł jakiś kibic, który chciał w geście protestu - jak to miało niedawno miejsce podczas Rolanda Garrosa - przykuć się do siatki na korcie.

Ochrona zaraz usunęła intruza, a Daniił Miedwiediew tym razem zgarnął gema serwisowego bardzo pewnie. Tak samo jak po chwili 25-letni "Hubi", który wykorzystał już pierwszą piłkę setową i wygrał partię numer jeden efektownie 6:1.

Partia numer dwa rozpoczęła się od kolejnego przełamania, a Hubert Hurkacz znów zyskał przewagę. Ostatni punkt w gemie zdobył po fantastycznej wymianie, która być może znajdzie się wśród najlepszych akcji sezonu 2022.

Obaj poszli do siatki, starali się zaskoczyć rywala skrótem, aż Polak znalazł miejsce i posłał piłkę wzdłuż linii, gdzie Rosjanin nie miał prawa już zdążyć.

Wściekły był nie na żarty lider rankingu ATP, niemal od początku spotkania wdawał się w pyskówki ze swoim trenerem i gestykulował w stronę Gillesa Cervary, aż ten po przegranym gemie pierwszym opuścił stadion.

Załamania żona zawodnika Daria Miedwiediewa tylko ukryła twarz w dłoniach. A Rosjanin zdążył przegrać kolejnego gema i wygrać swój serwis, co oznaczało prowadzenie Huberta Hurkacza 2:1.

25-letni "Hubi" nie zważał na problemy przeciwnika i na emocje w jego sztabie. Robił swoje i zmierzał po swój pierwszy w karierze triumf na nawierzchni trawiastej. A musiał grać bardzo uważnie, bo Daniił Miedwiediew znów mocno serwował i chciał wrócić do gry.

Polak pilnował go jednak mocnym serwisem i nie pozwalał na wiele (4:2). Ale grał z liderem światowych list, który był podrażniony tęgim laniem, jakie zbierał od naszego mistrza.

W gemie siódmym było blisko kolejnego przełamanie, dwa razy mógł wrocławianin wygrać "breaka", ale nadludzkim wysiłkiem Daniił Miedwiediew się jednak obronił. Szybko zrobiło się więc 5:4 dla Polaka, który serwował na triumf w imprezie.

Najpierw posłał asa, a potem rządził na korcie, tak jak w całym meczu. Było efektownie, był "serve and volley", było wszystko, co powinien mieć mistrz. Wreszcie "Hubi" poszedł do siatki i zamknął mecz (6:4).

- Znakomicie rozpocząłem ten mecz w serwisie, a później wykorzystałem po prostu swoje okazje. Daniił to najlepszy zawodnik na świecie, to zwycięstwo jest z pewnością jednym z najważniejszych w mojej karierze. Musiałem zagrać perfekcyjny mecz i ja właśnie taki zagrałem. Trochę musiałem poczekać na pierwszy tytuł w tym sezonie, cieszę się tym bardziej, że zdobyłem go na trawie - mówił po meczu skromny jak zawsze wrocławianin.

Hubert Hurkacz wygrał swój piąty w karierze turniej z cyklu ATP. Po triumfach na kortach twardych w Winston-Salem, Delray Beach, Miami oraz Metz przyszedł efektowny triumf w Halle, pierwszy na nawierzchni trawiastej i pierwszy w 2022 roku.

Polak jest w znakomitej formie przed Wimbledonem i możemy się spodziewać jego świetnej gry w Londynie. Trzecia wielkoszlemowa impreza w 2022 roku rusza już w poniedziałek 27 czerwca.

Wynik meczu finałowego turnieju ATP w Halle:

Czytaj także: https://natemat.pl/420199,hubert-hurkacz-w-finale-turnieju-w-halle