Rybus wyjaśnił Michniewiczowi, dlaczego został w Rosji. To nie była jego samodzielna decyzja

Maciej Piasecki
23 czerwca 2022, 12:35 • 1 minuta czytania
Podczas środowego programu "Hejt Park" w Kanale Sportowym selekcjoner Polaków Czesław Michniewicz wyjaśnił kulisy wykluczenia z piłkarskiej kadry Biało-Czerwonych Macieja Rybusa. Trener opowiedział o rozmowie, którą przeprowadził z zawodnikiem, który niedawno zdecydował o pozostaniu w lidze rosyjskiej.
Czesław Michniewicz i Maciej Rybus odbyli rozmowę dotyczącą przyszłości piłkarza w reprezentacji Polski. Fot. PIOTR SZCZEPANSKI/REPORTER/Beata Zawadzka/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Tuż po czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski zapadła decyzja w sprawie Macieja Rybusa i jego przyszłości w kontekście mundialu w Katarze. Przypomnijmy, że polski reprezentant zdecydował się na kontynuowanie kariery w lidze rosyjskiej pomimo trwającej od 24 lutego wojny w Ukrainie, wywołanej przez agresję wojsk Władimira Putina.

Decyzja Rybusa o podpisaniu kontraktu ze Spartakiem Moskwa spotkała się z falą krytyki ze strony zarówno polskich mediów oraz kibiców piłkarskich, ale także kilku polityków, na czele z ministrem sportu Kamilem Bortniczukiem oraz wiceszefem MSZ Marcinem Przydaczem.

Warto przeczytać: W PiS mowa o sankcjach dla Rybusa i jego agenta. "Wspieranie agresji na Ukrainę"

Na stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej pojawił się komunikat, w którym Rybus oficjalnie został wykluczony z grona reprezentantów walczących o wyjazd na tegoroczne MŚ.

"Czesław Michniewicz po zakończonym w ubiegłym tygodniu zgrupowaniu reprezentacji Polski rozmawiał z przebywającym aktualnie w Polsce Maciejem Rybusem. Selekcjoner poinformował zawodnika, że w związku z jego aktualną sytuacją klubową nie powoła go na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji oraz nie będzie brał pod uwagę przy ustalaniu składu kadry, która pojedzie na mistrzostwa świata w Katarze."

Rybus wiedział jako pierwszy

W środowym programie "Hejt Park" w Kanale Sportowym gościem Krzysztofa Stanowskiego był selekcjoner Biało-Czerwonych. Wbrew podejrzeniom, panowie nie podjęli tematu zamieszania trenera w aferę korupcyjną, a dyskutowali jedynie o sprawach sportowych.

Nie mogło zabraknąć wątku Rybusa, o który wprost zapytał zarówno prowadzący, jak i później telefonujący widzowie.

- Decyzja była moja. Zadzwoniłem do Maćka po naszym zgrupowaniu. Dziennikarze zadawali pytania o Rybusa, co będzie dalej z jego obecnością w kadrze. Ja mówiłem wtedy, że to nie jest czas i miejsce, nie było go z nami na zgrupowaniu. Maciek przebywał jednak w tym czasie w Polsce. Porozmawialiśmy, on dowiedział się jako pierwszy o mojej decyzji - przyznał Michniewicz.

Zobacz również: Rybus z rosyjskim obywatelstwem? Bulwersująca reakcja na skreślenie z polskiej kadry

- Maciek wykazał się dużym zrozumieniem. Wie co się wokół niego dzieje. Oglądał większość meczów reprezentacji w czerwcu, spędzając czas w Polsce. Bardzo chłopakom kibicował, co więcej, cały czas jest z nimi w kontakcie. Zawodnicy w drużynie narodowej, jak się z nimi rozmawia, doskonale rozumieją sytuację Rybusa - tłumaczył selekcjoner.

Michniewicz próbował również wyjaśnić, jak spogląda na sytuację piłkarza Spartaka.

- Zależy z jakiej patrzysz perspektywy. Jeśli spoglądasz na to, bo wojna, Rosja, brudne pieniądze - to powiesz jasno, że nie powinien grać. Zawodnicy jednak spoglądają na to nieco inaczej, znając jego żonę i całą sytuację. Żona Maćka jasno postawiła sprawę. Ona nie chce do Polski przyjechać. Trzeba było zatem podjąć trudną decyzję - skwitował.

Zobacz również: Maciej Rybus podpisał kontrakt i zostanie w Rosji. Stracił szansę, by postąpić właściwie

Michniewicz: Nie wyrzucam Maćka z kadry

Trener piłkarskiej reprezentacji odniósł się również do tego, jak brak powołania na jesienne zgrupowania odebrał doświadczony obrońca, w przeszłości piłkarz m.in. Legii Warszawa.

- Maciek powiedział mi, że chce reprezentacji przede wszystkim pomagać. Nie chcę szkodzić drużynie. Gdybym był powołany, wiem co by się działo. A my jako reprezentacja potrzebujemy spokoju i on to doskonale rozumie - opisał Michniewicz.

- Jeszcze jedna ważna rzecz. Ja nie powiedziałem, że wyrzucam go z reprezentacji. Nie mam takiego prawa ani odpowiedzialności, żeby Maciek już w polskiej kadrze. Ja dzisiaj jestem, jutro mnie nie będzie, przyjdzie inny trener. Rybus zagrał 68 meczów w reprezentacji i nie możesz tego przekreślić jedną decyzją, która jest spowodowana kwestiami rodzinnymi. Nie można go tak potępiać zero-jedynkowo - zakończył trener Polaków.

Czytaj także: https://natemat.pl/421045,czeslaw-michniewicz-mial-szanse-odpowiedziec-ale-milczal