1300 zł dla każdego? Zapytaliśmy Polaków, co sądzą o bezwarunkowym dochodzie podstawowym [SONDA]
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Bezwarunkowy dochód podstawowy to idea, zgodnie z którą każdy obywatel, niezależnie od swojej sytuacji materialnej, otrzymuje od państwa jednakową, określoną ustawowo, kwotę pieniędzy. Nie musi pracować, żeby ją dostać. Według założeń, wysokość dochodu bezwarunkowego powinna wystarczyć każdemu na minimalną egzystencję. Do tej pory na stałe nie wprowadziło go żadne państwo.
Eksperyment z bezwarunkowym dochodem podstawowym. 1,3 tys. zł miesięcznie dostanie każdy
Tymczasem w Polsce rusza eksperyment Stowarzyszenia Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza, który będzie polegał na wypłacaniu 1300 złotych miesięcznie grupie mieszkańców północnych gmin, leżących przy granicy z Rosją (min. 5 tys., max. 31 tys. osób).
Eksperci chcą sprawdzić, czy taka dodatkowa pensja "za nic" wywoła zminy w ich życiu w obszarze aktywności ekonomicznej, społecznej, edukacji, kwestii dobrobytu (poczucia zadowolenia z życia, sprawstwa, niepewności itp.), relacji międzyludzkich mierzonych poziomem zaufania społecznego oraz bezpieczeństwa (zagrożenia przestępczością).
Sonda uliczna naTemat.pl: Co Polacy sądzą o bezwarunkowym dochodzie podstawowym?
– Moim zdaniem to jest dobry pomysł, bo jeżeli to jest jakiś biedny rejon, to trzeba wspomóc, żeby tych ludzi zachęcić – usłyszał nasz reporter Tomek Golonko od jednej z rozmówczyń.
– Uważam, że to dobry pomysł. Dlatego, że ja jak jestem na emeryturze, to byłoby to dla mnie bardzo pomocne. Światło drożeje, gaz drożeje, pieczywo drożeje – no na to wtedy by mi wystarczyło – oceniła seniorka.
– Państwo nie może nic dawać, bo ono daje z naszych podatków – dodał kolejny przechodzień. – Na chleb, czy na jakąś opłatę pewnie to pomoże, ale inwestycja w siebie, to jest absolutnie w takim przypadku bez znaczenia – przyznała zapytana kobieta.
Choć wiele osób miało pozytywne zdanie na temat projektu, to zdarzali się też tacy, którzy uważali go za nie najlepszy. – To (bezwarunkowy dochód podstawowy – przyp. red.) może dotyczyć osób starych, którzy mają niską emeryturę, może dotyczyć osób chorych, natomiast zdecydowanie ludzi, którzy są zdolni do pracy, a im się albo nie chce, albo zajmują się czymś innym niż pracą, nie powinni dostawać pieniędzy od państwa – mówiła respondentka.
Na co wydaliby 1,3 tys. zł, które otrzymywaliby co miesiąc?
Tomasz Golonko dopytał także przechodniów, na co wydaliby 1 300 złotych bezwarunkowego dochodu podstawowego. – Kupiłabym sobie jakieś ładne ubranie, sukienkę – przyznaje seniorka. "Na fryzjera", "to samo co 500+, czyli na dzieci", "pozwiedzałabym polskie miasta, w których nie byłam na przykład Poznań, Wrocław", "kupiłbym szampana", "przeznaczyłabym na swoje zdrowie, jakieś rehabilitacje" – wymieniali.
Zobacz także:
- Dostaną 1,3 tys. zł miesięcznie "za nic". W Polsce rusza ważny eksperyment
- Pandemia pokazała, że potrzeba bezwarunkowego dochodu podstawowego? Niekoniecznie
- "Czy się stoi, czy się leży..." Finlandia rezygnuje z dochodu podstawowego