Partia Ziobry chce odciąć się od PiS? Zaskakujące pismo rzecznika Solidarnej Polski
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Solidarna Polska współpracuje w ramach Zjednoczonej Prawicy z Prawem i Sprawiedliwością
- Partia Zbigniewa Ziobry nie chce być jednak łączona ze swoim koalicjantem w sondażach
- Specjalne pismo w tej sprawie trafiło do dużych pracowni badawczych w naszym kraju
Do pisma, które trafiło do firm badawczych, dotarła Wirtualna Polska. Wysłał je do najważniejszych pracowni badawczych w Polsce rzecznik Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry oraz wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
Solidarna Polska nie chce być już łączona z PiS?
"Solidarna Polska zwraca się do państwa pracowni z uprzejmą prośbą, aby podczas dokonywania badań poparcia partii politycznych oraz prezentowania ich wyników przedstawiali państwo wynik uzyskany przez partię polityczną Solidarna Polska" – brzmi treść tego pisma.
"Rozwój świadomości wyborców wpływa pozytywnie na rozwój demokracji oraz jakości życia politycznego całego społeczeństwa. Może to mieć też ogromny wpływ na aktywność polityczną wyborców, która jest nieodzowna do prawidłowego funkcjonowania państwa demokratycznego" – czytamy w nim.
Rzecznik Solidarnej Polski uważa, że "pytania w sondażu muszą być skonstruowane tak, aby dostarczały badaczom wiarygodnych i prawdziwych informacji". "Jednak bez wątpienia dowodzi to przypuszczeniom, że nieuwzględnienie danej opcji odpowiedzi, może istotnie wpływać na prawidłowość oraz rozłożenie procentowe uzyskanych wyników" – uważa rzecznik SP.
Może cię zainteresować: Koalicja Obywatelska dogania PiS. W najnowszym sondażu dzieli ich tylko 5 pkt. proc.
W związku z tym pismem na Twitterze pojawiły się komentarze, w tym ze strony ekspertów. "Solidarna Polska rozesłała do firm badawczych prośbę, by umieszczać ją w sondażach osobno obok PiS. Nie ma przypadków, są tylko znaki" – skomentował na ten ruch SP Łukasz Pawłowski z Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.
Ekspert wyjaśnił, dlaczego partia Ziobry nie jest uwzględniana osobno
W kolejnych wpisach wyjaśnił, jaka jest polityka IBSP w sprawie komitetów, o które pyta się w sondażu parlamentarnym. "Sondaż parlamentarny nie służy do badania popularności partii w Polsce (jest ich kilkadziesiąt) tylko do maksymalnie dokładnego odwzorowania wyborów" – przypomniał ekspert.
"Dlatego też nie pytamy o Kukiz 15 (nie wystawił list mając klub w Sejmie, tym bardziej nie wystawi teraz) Ani o Zielonych, Nowoczesną, Solidarną Polskę, Porozumienie itd. Pytamy o AgroUnia (tak jak Kantar od niedawna), bo szacujemy ich szanse na start i zebranie podpisów wysoko" – tłumaczył socjolog.
Warto przeczytać: Z tego sondażu Kaczyński nie będzie zadowolony. Fatalne notowania pokazuje nawet rządowy ośrodek
"Nie ma Razem jest Nowa Lewica, nie ma Zjednoczonej Prawicy i skrótów koalicjantów a jest Prawo i Sprawiedliwość - bo tak wyglądały (będą wykładać) komitety w wyborach. Jednym z powodów niższego niż rzeczywiście wyniku Polska 2050 w sondażach jest niedodawanie „Szymona Hołowni” – podsumował to zagadnienie.