Polska w największym kryzysie od lat, a Morawiecki... "Środki z UE nie są aż tak potrzebne"

Agnieszka Miastowska
16 lipca 2022, 21:27 • 1 minuta czytania
— Środki z Unii Europejskiej nadal są bardzo potrzebne, ale nie tak bardzo jak kiedyś — mówił w Ostrowicach w Zachodniopomorskiem premier Mateusz Morawiecki. Szybko pojawiły się głosy, zgodnie z którymi to odważne stwierdzenie w momencie rekordowej dla Polski od 25 lat inflacji.
Morawiecki o pieniądzach z Unii Europejskiej: nie są tak potrzebne Fot. East News/Tomasz Kudala/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Morawiecki o pieniądzach z UE: Nie są tak potrzebne

W Ostrowicach w gminie Drawsko Pomorskie odbyło się wręczenie promes dofinansowania inwestycji z Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych. W trakcie tego wydarzenia wypowiedział się prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki.

Premier podkreślił, że od kilkunastu miesięcy w różnych ministerstwach toczyły się negocjacje na temat uzgodnienia programów pod kątem środków unijnych. Wytłumaczył, że takich programów jest wiele, jednak dodał także, iż ludziom błędnie wydaje się, że środki europejskie są jedynym źródłem inwestycji w Polsce.  Morawiecki przypomniał, że ponad 10 lat temu w czasie, gdy przygotowywano program budowy dróg i autostrad, wkład unijny stanowił 70-80 proc. Dodał, że przy ostatniej aktualizacji programu budowy dróg 75 proc. ( z 300 mld zł) wkładu stanowiły już środki budżetu państwa. Premier dodał, że środki unijne są Polsce potrzebne, ale "nie aż tak jak kiedyś".

Trzeba przyznać, że to ciekawe stwierdzenie w czasie rekordowej inflacji i wyhamowania gospodarczego. Dalej premier Morawiecki postanowił wyjaśnić: "Jestem przekonany, że któryś z tych strumieni środków unijnych — tych nowych (pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy oraz nowej perspektywy finansowej UE) - bo generalnie do Polski cały czas płyną środki unijne z tej perspektywy, która jest zamykana, ale któreś z tych nowych środków unijnych przypłyną pod koniec tego roku lub na początku kolejnego roku".

"Polska była spychana do kąta"

Prezes Rady Ministrów wyraził nadzieję, że uda się wypracować odpowiednie rozwiązania, by środki zaczęły płynąć. Dodał także, że w naturze Unii Europejskiej leżą "targi i przeciąganie liny".

Mimo zapewnień, że Polska wcale nie potrzebuje tak bardzo, jak kiedyś unijnych pieniędzy, Morawiecki w swoim przemówieniu podkreślił, iż to za jego rządów udało się wynegocjować "historycznie wysoki budżet UE".

Dodał on także, że w negocjacjach z Unią Europejską należy twardo realizować swoje interesy, a najgorszą taktyką jest "bycie uległym, posłusznym, potulnym tak jak nasi poprzednicy". Morawiecki uznał, iż właśnie z powodu takich błędów poprzedniej partii rządzącej Polska była spychana do kąta.

 — My realizujemy naszą politykę suwerennościową bardzo konsekwentnie, a z drugiej strony udało się nam wynegocjować historycznie wysoki budżet UE, który też będzie wspomagał nasze działania budżetowe, a nie odwrotnie, w kolejnej dekadzie — podsumował polityk.

Czytaj także: https://natemat.pl/425323,morawiecki-w-boronowie-ocieplacie-domy-co-mieszkancy-mysla-o-jego-wizycie